Ręką Ariesa wyklepane

Zdjęcia naszych prac

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

lachim
Posty: 549
Rejestracja: 07 lut 2016, 19:26
Lokalizacja: Skórka
Kontakt:

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: lachim » 13 sty 2020, 07:26

oj Tomku... poszalałeś... Mistrzu...

Awatar użytkownika
pojman
Posty: 49
Rejestracja: 21 wrz 2017, 17:40
Lokalizacja: Wesoła (Warszawa)

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: pojman » 13 sty 2020, 08:15

Uważaj na Don Kichota - Już raz zabrał "hełm" balwierzowi ... :-)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: Bodar » 13 sty 2020, 09:18

Aries pisze:
12 sty 2020, 21:31
Co do tych wszystkich pomysłów na trzymanie kuli......przepraszam a testowaliście to kiedyś?
Co do trzymadła Walka pewnie nikt :> , ale jest w tym sens, bo gdyby uchwyt zamocować w imadle, to kulę można swobodnie obracać dłonią przy jednoczesnym zaklepywaniu rantu (ze ścisku pewnie by wyskoczyła). Po kilku obrotach półkule byłyby dość dokładnie zamknięte, a wykończenie już na rancie kowadła.

Awatar użytkownika
Jacenty
weteran forum
Posty: 4253
Rejestracja: 27 wrz 2012, 13:18
Lokalizacja: Mikołajki
Kontakt:

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: Jacenty » 13 sty 2020, 09:42

Po drobnych przeróbkach wystarczą szczypce tygo typu. https://woodfan.pl/narzedzia-reczne/sci ... aft-detail

graffic

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: graffic » 13 sty 2020, 12:54

Aries pisze:
12 sty 2020, 21:31
Co do tych wszystkich pomysłów na trzymanie kuli......przepraszam a testowaliście to kiedyś?
drut - nie, ścisk ? tak - choć w innej konfiguracji różnica była taka że kula była z miedzi :) (średnica ok 40 cm, grubość blachy 2 mm) - ścisk nie był po osi a na krawędzi zaciśnięty

obracanie na drucie - nie ma sensu większego, bo i tak zaginanie odbywa się odcinkami, a to można też przeprowadzić na różne sposoby

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: Aries » 13 sty 2020, 18:04

Ścisk na krawędzi - o i to już mogłoby być niezłe 😊
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

Awatar użytkownika
walek
Posty: 174
Rejestracja: 12 maja 2015, 11:30
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: walek » 13 sty 2020, 19:36

Panowie ile głów i warsztatów tyle pomysłów, nie mam zamiaru nikogo przekonywać do mojego trzymadła z jednym ale :?: :lol:
Zaklepujemy ten felc na rąbek stojący nie posiadając palnika(czysto po kowalsku, kotlina).
To ta operacja z użyciem takiego pomocnika wydaje mi się najbardziej ergonomiczna, nie każdy ma ścisk stolarski, choć on przy kuli jest
nieporęczny(grzybek ruchomy) i szkoda go nagrzewać.
Można zastosować ściski blacharskie tylko przy grzaniu w kotlinie się wypalą, co innego przy palniku ręcznym.
Do dużej średnicy kuli można ten kulotrzymacz zrobić z płaskownika 25x5 lub większego i na końcu wstawić dwa pręciki- nity fi 6-8 (co kto ma pod ręką).
Co najważniejsze jest darmowy(ze złomu pod stołem ;) )
I na koniec dodam, że przy takim uchwycie podczas zaklepywania szanse na oparzenie są zerowe(pewny chwyt) :oops:
Przecierz, Potrzeba Matką Wynalazków :idea: :mrgreen:
Postęp polega na tym, że na wszystko potrzeba coraz mniej czasu, a coraz więcej pieniędzy. :mrgreen: Francis Albert Sinatra

graffic

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: graffic » 13 sty 2020, 21:10

Krzysztof - prawie prawda :) prawie... przy blasze stalowej 1.5-2.5 mm (zależne od szerokości kryzy) da radę to odkuć na zimno :)

Poza tym żeby się nie przesuwało to wstępnie zaklepujesz po przekątnej w 4-6 miejscach ... i już nic nie spie....spitoli hehehe :mrgreen:

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: Aries » 13 sty 2020, 21:11

Jednym słowem, przy kolejnej kuli, mamy już pomysły na wypróbowanie. 😊
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: Aries » 13 sty 2020, 21:26

graffic pisze:
12 sty 2020, 10:27
Aries pisze:
12 sty 2020, 09:49
Ciekaw też byłem jak bardzo blacha się pocieni przez formowanie połówek kulki (w końcu powierzchnia kuli jest 4 razy większa niż koła o tym samym promieniu). No i okazało się, że wcale nie aż tak bardzo - zostało jakieś 1,8 mm.
zły przelicznik - przyjmij objętość walca o średnicy okręgu (średnicy kuli) i wysokości (grubości) blachy do kubatury półkuli, którą możesz z tego zrobić :)
Policzyłem.
Teoretycznie grubość blachy półkuli powinna być w granicach 1mm (chyba, że gdzieś mam błąd)
Dlaczego teoria rozminęła się z praktyką? Z pomiarów w okolicach "bieguna" wyszło mi około 1.8 mm. Otóż przy tłoczeniu chłodziłem okolice środka krążka bo bałem się nadmiernej utraty grubości w tym miejscu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

graffic

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: graffic » 14 sty 2020, 08:13

Aries - nie wiem, czy źle policzyłeś - raczej wg mnie nie wziąłeś jednej rzeczy pod uwagę :D

kucie z blachy wyciętej w okrąg (przypadek obliczeniowy wyżej) - jest trochę inne niż kucie z arkusza blachy - dlaczego ? - ano dlatego że część materiału "ściągasz" z fragmentu blachy, która później będzie odpadem (fizycznie jest to rezerwa materiały na takie wyciąganie) - stąd ta niezgodność :)

normalnie jak kujesz taką półkulę - to przy średnicy np. 10 (i wysokości H=5 cm) - krążek blachy który trzeba wyciąć żeby mieć materiał na półkulę równy jest średnica + H= czyli w tym wypadku 15 cm :)

A że w trakcie "ściąga" materiał - możesz się o tym przekonać - oglądając blachy odpadowe i mierząc ich średnicę, lub wklęsłość boków (jak wyciągałeś półkulę w prostokątnego arkusza blachy)

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: Aries » 14 sty 2020, 09:46

Przy tłoczeniu ten efekt jest raczej znikomy, szczególnie w późniejszej fazie tłoczenia ponieważ tworzy się kant między płaskim a wytłoczonym (taki kapelusik☺)
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

graffic

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: graffic » 14 sty 2020, 17:49

hmm dalej nie :)

to czy jest załamanie czy nie, nie zmienia to faktu że materiał poza załamaniem (czyli rancik kapelusika.. Qwa jak ja nie lubię zdrobnień :P) - też jest pocieniany
ale ok - w sumie nie ma to znaczenia większego przy małej półkulce i stosunkowo grubej blasze :D - spadek grubości o 0,1 -0,3 mm jest prawie nieodczuwalny :D

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: Aries » 14 sty 2020, 20:52

Gdy robiłem drugą półkulę, zostawiłem sobie zdecydowanie mniejszy zapas materiału bo wydawało mi się, że już grubsza wiem jak to będzie się zachowywało. Faktycznie było widać, że tam gdzie zostawiłem mniej materiału, podczas tłoczenia, ciągneło też z boku.
Na pewno gdy będę w przyszłości robił podobną rzecz, to materiał wytnę w kształcie koła. Wtedy ze wszystkich stron jest taki sam naddatek i łatwiej całość kontrolować.

Teraz czeka mnie zrobienie blachy na gaszek. Będzie to element łączący krzyż z konstrukcją kapliczka i jednocześnie opierzenie dachu (z dachówki😊). Szykuje się niezła zabawa bo blachę chcę wyprofilować na kształt ostrosłupa z uwzględnieniem krzywizny ceramicznych gąsiorków.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

Awatar użytkownika
Ibor
Posty: 196
Rejestracja: 15 paź 2010, 15:12
Lokalizacja: Jasło
Kontakt:

Re: Ręką Ariesa wyklepane

Post autor: Ibor » 17 sty 2020, 10:53

Fajny ten krzyż!

ODPOWIEDZ

Wróć do „GALERIA - gallery”