Ręką Ariesa wyklepane
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Ręką Ariesa wyklepane
Kto wie czy to nie samobójstwo - postanowiłem i ja poddać się surowej krytyce i przedstawić szanownej Braci Kowalskiej swoje rękodzieła.
Bardzo mi zależy, by wszystko co robię, wykonywane było tylko przy użyciu tradycyjnych technik kowalskich. Nie jestem jednak ortodoksyjny i czasem korzystam z elektronarzędzi do szlifowania czy wiercenia małych otworów. Staram się nie spawać a ponieważ zgrzewać jeszcze nie umiem, więc albo robię z jednego kawałka albo nituję.
Bardzo mi zależy, by wszystko co robię, wykonywane było tylko przy użyciu tradycyjnych technik kowalskich. Nie jestem jednak ortodoksyjny i czasem korzystam z elektronarzędzi do szlifowania czy wiercenia małych otworów. Staram się nie spawać a ponieważ zgrzewać jeszcze nie umiem, więc albo robię z jednego kawałka albo nituję.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
Teraz taki wieszak na ubrania. Cała praca wykonana tradycyjnymi technikami kowalskimi. Zero gotowców, zero spawania. Prawie wszystkie otwory przebijane. Jedyne fabryczne (kupne) elementy to nity do połączenia płaskowników półeczki.
Obróbka skrawaniem - otwory w płaskownikach, 6 otworów fi 6 do mocowania półki na ramie oraz 2 otwory fi 8 do przytwierdzenia uchwytów do powieszenia wieszaka na ścianie.
Materiał to pręt [|]18, [|]14 oraz płaskownik 4x20. Wymiary gotowego wieszaka: szerokość - 800, wysokość - 540, szerokość półki - 270, waga prawie 17 kg.
No i teraz jeszcze problem. Jak to malować. Macie jakieś pomysły?
Obróbka skrawaniem - otwory w płaskownikach, 6 otworów fi 6 do mocowania półki na ramie oraz 2 otwory fi 8 do przytwierdzenia uchwytów do powieszenia wieszaka na ścianie.
Materiał to pręt [|]18, [|]14 oraz płaskownik 4x20. Wymiary gotowego wieszaka: szerokość - 800, wysokość - 540, szerokość półki - 270, waga prawie 17 kg.
No i teraz jeszcze problem. Jak to malować. Macie jakieś pomysły?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Dzięki za opinie.
Loża szyderców tym razem mało aktywna...
Co do malowania. Zdecydowałem się na Hammerite czarny mat. Zobaczymy jak wyjdzie. Będę próbował też delikatnie patynować srebrolem. Na razie robię próby na małym haczyku.
Jeżeli chodzi o czernienie (oksydę). Dwa problemy - brak palnika po pierwsze i po drugie: czy tak wykończony detal nie brudzi? Przecież to wieszak na ubrania. Jak ktoś powiesi biały szal....boję się, że może być kicha.
Loża szyderców tym razem mało aktywna...
Co do malowania. Zdecydowałem się na Hammerite czarny mat. Zobaczymy jak wyjdzie. Będę próbował też delikatnie patynować srebrolem. Na razie robię próby na małym haczyku.
Jeżeli chodzi o czernienie (oksydę). Dwa problemy - brak palnika po pierwsze i po drugie: czy tak wykończony detal nie brudzi? Przecież to wieszak na ubrania. Jak ktoś powiesi biały szal....boję się, że może być kicha.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Dobrze zrobiona oksyda nie brudzi. Ściera się po jakimś czasie. Mniejsze rzeczy oksyduję nad kotliną. Nacieram detal szmatką zwilżoną olejem lnianym i wypalam. Ważne żeby nie przegrzać i nie dawać za grubo oleju. Powłoka powinna być idealnie czarna i błyszcząca. Z dużymi przedmiotami jest problem bo nad kotlinką ciężko manewrować a palnikiem łatwo przepalić.
Łatwiej i bardzo ładnie wygląda farba Eddi Schmied kolor antic graphit schwarz matt.
Łatwiej i bardzo ładnie wygląda farba Eddi Schmied kolor antic graphit schwarz matt.
Ścieranie i zarazem wcieranie oksydy odbywa się bardzo małymi porcjami, wręcz niezauważalnie
farba - link: http://www.technika.krakow.pl/index.php ... mied-0-75l
farba - link: http://www.technika.krakow.pl/index.php ... mied-0-75l