Strona 1 z 67

Wykute w chlewiku ;-)

: 22 wrz 2017, 20:50
autor: leonzlasu
Dzisiaj nareszcie od skończenia prac remontowych w chlewiku spędziłem cudowne półtorej godziny w mojej kuźni :D
Uśmiech nie schodził mi z twarzy, a ręce drżały z podniecenia bo nareszcie mogłem robić coś co uwielbiam.
Nie wykułem nic nowatorskiego czy oryginalnego tylko w ramach ćwiczeń postanowiłem wykuć listki sposbem podpatrzonym na youtube.
I tak z kwadratowego pręta 12x12 powstały pierwsze drobiazgi do mojej galerii.
wisiorki.jpg

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 22 wrz 2017, 22:52
autor: Aries
Wyszły naprawdę dobrze!
I najfajniejsze w kowalstwie jest to, że daje tyle radości!

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 22 wrz 2017, 23:19
autor: mak
Temat może nie nowatorski, ale ładnie zrobiony :)

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 23 wrz 2017, 09:36
autor: Bodar
Breloki ekstra :) , wyszły lepiej jak klucze :D

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 23 wrz 2017, 17:09
autor: leonzlasu
Dziękuję :)

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 23 wrz 2017, 20:11
autor: graffic
Leonzlasu - nie ma co dziękować - trzeba zasuwać kuć następne :)

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 23 wrz 2017, 23:23
autor: Ulfar
Brawo leon, dobrze wyszło :)

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 17 paź 2017, 22:29
autor: leonzlasu
Kuba dzięki, jak mam czas to ciągle eksperymentuje i świetnie się bawię przy palenisku i kowadle :P
Nie umiem tego wyjaśnić ale przy tej pracy odzyskuje równowagę psychiczną :D
Nie mam za wiele czasu, ale raz na tydzień to już po prostu muszę iść do kuźni bo bym zwariował :mrgreen:

Trochę w ramach treningu i z potrzeby zacząłem robić kleszcze, te po prawej zrobiłem jeszcze jak nie miałem chlewika, obok rozpoczęte dzisiaj wg wzoru który pokazał Aries w swoim wątku
Chcę je zrobić uczciwie po kowalsku, wraz z własnoręcznie wykonanym i zakutym nitem. Do tych po prawej nie umiałem zrobić nitu i zakuć, próbowałem ale nie udało się wtedy i stąd są skręcane :P
kleszcze.jpg
Jak skończę to wrzucę zdjęcia.

Pierwsza samodzielna udana próba dogrzewania kawałka resora i próba wykonania siekierki/ciupagi...jak tam zwał ;) , na te okazję musiałem zrobić sobie coś na kształt obusznicy, która bardzo się przydała przy tej robocie.
Nic jednak z tej siekierki nie będzie, bo ucho jest trochę przesunięte względem osi, muszę się bardziej postarać podczas następnej próby przebijania i kształtowania ucha. Poszła na złom, ale dużo się podczas tej pracy nauczyłem.
siekierka.jpg
siekierka2.jpg

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 18 paź 2017, 04:25
autor: BANAN
Gorzej przebite otwory w siekierach widziałem, to jeszcze da się uratować. No i w obusznicy przyokrąglij krawędzie by otwór był owalny.

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 18 paź 2017, 09:23
autor: Rumcajs
ło panie, trochę podrównać i będzie cacy, do rąbani małych klocków jak znalazł. A że ciut zeszło... Nikt nie będzie z tego strzelał przecie. W produkowanych narzędziach widać gorsze buble...

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 18 paź 2017, 19:21
autor: leonzlasu
BANAN, Rumcajs może faktycznie nie jest źle, ale dobrze wcale :mrgreen:
Obusznice bezwzględnie poprawię i może faktycznie spróbuję jeszcze trochę nad nią popracować.
Dziękuje i pozdrawiam

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 18 paź 2017, 19:33
autor: mak
A pokazałbyś jak wygląda na razie (obusznica)? :)

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 18 paź 2017, 20:50
autor: leonzlasu
mak nie mam zdjęcia, zrobiłem na szybko z płaskownika ze stali konstrukcyjnej, jak jesteś ciekaw jak to wygląda znajdziesz np tu: viewtopic.php?f=34&t=4917&start=60

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 18 paź 2017, 21:10
autor: mak
Tego już znam, to eleganckie wykonanie wykonanie Daniela. Ciekaw byłem amatorskiego wykonania :D sam jestem w trakcie, ale kuje z kawałka grubego resora. Chwilowo były ważniejsze rzeczy na tapecie, ale kolejka się zmniejszyła, to i może przyjdzie na to czas ;)

Re: Wykute w chlewiku ;-)

: 22 paź 2017, 21:46
autor: leonzlasu
mak zaspokoję twoja ciekawość ;)
Tak wygląda moja na szybko uklepana obusznica z tego co było pod ręką
Nic szczególnego, po prostu kawał ajzola :P
prowizoryczna obusznica.jpg
Przy okazji naprawa siekierki zakończyła się jej śmiercią.
Otwór może i trochę poprawiłem, ale przy okazji zweryfikowałem jakość zgrzewu co widać na poniższym zdjęciu :mrgreen:
peknięcie.jpg
Kleszcze też skończone.
Nie wyszły tak ładnie jak bym chciał, ale działają i czegoś nowego się nauczyłem, nie mówiąc jaką miałem radochę z młotkiem w ręku :D
Najbardziej namęczyłem się z nacinaniem szczęk i ich kształtowaniem, nie mówiąc o tak podstawowej rzeczy jak nit, nie mam dziurownicy, więc trzeba było kombinować :/
Zakuwałem chyba z trzy razy, na sztywno umiem idealnie :facepalm:
No ale w końcu wyszło i w ramach treningu w planach są następne ;)
kleszcze1.jpg
kleszcze2.jpg
kleszcze3.jpg
kleszcze4.jpg
Ogólnie 99% po kowalsku, na początku płaskownik przyciąłem na 40 cm szlifierką i na koniec zeszlifowałem końcówki szczęk+szczotka druciana.
Reszta to młotek kowadło, podcinka, przecinak i przebijak.