Wykute w chlewiku ;-)
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Aries Dziękuję
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Leon nie ma co poprawiać się koń jest ok.
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Bardzo mi się podobają te qniki , można by jakiś kulig zorganizować, tylko śniegu brak...
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Thug_Life u mnie cały dzień wali deszczem, aż do kuźnie nie chciało mi się pójść, dopiero po 16 się zmobilizowałem
Wczoraj naoglądałem się wieczorem "wykute w ogniu" to dzisiaj nie wytrzymałem i zamiast liścia skułem na próbę zjechany łańcuch od pilarki
Nawet się zgrzał, wykułem kształt ala coś do obierania warzyw lub na grzyby, oszlifowałem fleksem z grubsza żeby zobaczyć co z tego wyszło.
Jest trochę rys na powierzchni, ale ogólnie jak na pierwszy raz nie ma tragedi.
Przy okazji muszę popatrzeć na tematy jak to w ogóle obrabiać i czym szlifować
To co mam już chyba jest za cienkie do dalszej obróbki bo ma jakieś 3-4 mm grubości, długość ostrza ok 7 cm, szer. 2,5 cm, długość całkowita 18 cm.
A wyszło tak: Ps. Liścia też wykułem, ale nie pokażę
Wczoraj naoglądałem się wieczorem "wykute w ogniu" to dzisiaj nie wytrzymałem i zamiast liścia skułem na próbę zjechany łańcuch od pilarki
Nawet się zgrzał, wykułem kształt ala coś do obierania warzyw lub na grzyby, oszlifowałem fleksem z grubsza żeby zobaczyć co z tego wyszło.
Jest trochę rys na powierzchni, ale ogólnie jak na pierwszy raz nie ma tragedi.
Przy okazji muszę popatrzeć na tematy jak to w ogóle obrabiać i czym szlifować
To co mam już chyba jest za cienkie do dalszej obróbki bo ma jakieś 3-4 mm grubości, długość ostrza ok 7 cm, szer. 2,5 cm, długość całkowita 18 cm.
A wyszło tak: Ps. Liścia też wykułem, ale nie pokażę
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Pokaż liścia
A nożyk fajny, zgrzewanie łańcucha jest prostsze niż się wydaje Co do nożyka to fajnie się zapowiada, szlify wyprowadź kontówką, wyrównaj pilnikiem i będzie ok. Reszta należy do papieru ściernego i twojej cierpliwości.
A nożyk fajny, zgrzewanie łańcucha jest prostsze niż się wydaje Co do nożyka to fajnie się zapowiada, szlify wyprowadź kontówką, wyrównaj pilnikiem i będzie ok. Reszta należy do papieru ściernego i twojej cierpliwości.
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Dzięki Wojtek, muszę przejrzeć jeszcze kilka nożowych tematów, co i jak bo nigdy się jakoś nie interesowałem
Rozumiem że teraz z grubsza i zostawić jakiś naddatek tak żeby po obróbce cieplnej był jakiś zapas na szlifowanie?
Rozumiem że teraz z grubsza i zostawić jakiś naddatek tak żeby po obróbce cieplnej był jakiś zapas na szlifowanie?
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Przy płazach naddatek nie ma większego sensu bo podczas ręcznego szlifowania po hartowaniu zbierzesz z płazów mało materiału, natomiast zostaw naddatek na krawędzi tnącej. Nie chce mi się pisać tego wszystkiego zajrzyj tu:
https://forum.knives.pl/index.php/board,13.0.html
http://mt-knives.blogspot.com/2017/
i wiele filmów na YT
https://forum.knives.pl/index.php/board,13.0.html
http://mt-knives.blogspot.com/2017/
i wiele filmów na YT
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Dziękuję
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Jestem pod wrażeniem, mam takie ciche marzenie...
ale o tym później jak już "dojrzeję" do tego
ale o tym później jak już "dojrzeję" do tego
- Dracorian
- forumoholik
- Posty: 1967
- Rejestracja: 22 mar 2013, 15:24
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska [ok.Torzymia]
Re: Wykute w chlewiku ;-)
No to odważnie...gratuluję już widać że załapałeś zgrzewanie
Dobrym kowalem będziesz tylko wtedy,,kiedy to lubisz
Re: Wykute w chlewiku ;-)
No coś tam zaczęło wreszcie się udawać... Podpatrzyłem u Ciebie
Teraz jak z tymi liśćmi, zgrzewam przy każdej okazji aby nabrać wprawy
Teraz jak z tymi liśćmi, zgrzewam przy każdej okazji aby nabrać wprawy
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Wczoraj go darłem pilnikiem...płazy i cała reszta, ogólnie prze..jebana robota
Dzisiaj zahartowałem, jutro robię pizze z dzieciakami to jak będę miał nagrzany piekarnik to go odpuszczę.
Wyszlifuję, naostrzę i wytrawię, no i pozostanie zrobić jakieś okładki, ale to już w nowym roku
Jestem ciekaw czy da się tym maleństwem naostrzyć ołówek
Dzisiaj zahartowałem, jutro robię pizze z dzieciakami to jak będę miał nagrzany piekarnik to go odpuszczę.
Wyszlifuję, naostrzę i wytrawię, no i pozostanie zrobić jakieś okładki, ale to już w nowym roku
Jestem ciekaw czy da się tym maleństwem naostrzyć ołówek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Odpuszczanie to max do dwóch godzin po hartowaniu, dopóki jakieś tam procesy jeszcze się nie skończyły. Najfajniej gdybyś w środek wgrzał jakąś stal narzędziową, chociaż kawałek łożyska lub starej piły bez węglików. Wtedy byłby super nożyk i do tego ładny.
Ciekawa jestem jak Ci wyjdzie.
Ciekawa jestem jak Ci wyjdzie.
- Dracorian
- forumoholik
- Posty: 1967
- Rejestracja: 22 mar 2013, 15:24
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska [ok.Torzymia]
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Teraz już za późno na wgrzewanie a sam nożyk powinien i tak się zahartować
Bardzo ładna robota Marcinie
Bardzo ładna robota Marcinie
Dobrym kowalem będziesz tylko wtedy,,kiedy to lubisz
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Dobrze że piszecie z tym odpuszczaniem, bo nie wiedziałem że jest jakiś limit czasowy, zaraz go wrzucę. A co do hartowania, to pilnik się ślizga, więc coś tam się zahartował. To moja pierwsza akcja z nożem, szczerze mówiąc to nie sądziłem że w ogóle coś zrobię z tego łańcucha... I tak brnę coraz dalej i dalej