Wykute w chlewiku ;-)
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Ok. Powodzenia. Jak zwykle bardzo Ci kibicuję i wiem, że wszystko wyjdzie świetnie!
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Dzięki, spróbuję nie popsuć
Na razie wczoraj trochę, dzisiaj godzinkę... jutro powinienem dociąć, odfrezować i spasować całość, tak aby w piątek skleić ramę z "płyciną".
W sobotę wykończeniówka i powinienem mieć do czego robić zawiasy itd... czyli to co tygrysy lubią najbardziej
Chyba że będzie leń...no to już nie ma mocnych
Mało kowalskie, ale sobie wrzucę
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wykute w chlewiku ;-)
I w dodatku perfekcjonista!
A tak przy okazji - robisz to w chlewiku czy masz osobne pomieszczenie na stolarnię?
A tak przy okazji - robisz to w chlewiku czy masz osobne pomieszczenie na stolarnię?
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Eee, nie przesadzajcie...
Mam kilka podstawowych elektronarzędzi i małą rosyjską strugarkę i starą szafę rtv i kuchenkę i ...
Robię w garażu obok chlewika...no od roku mam straszy bałagan bo magazynuje płytę, wełnę...i inne klamoty, które wstawiłem tam na chwilę troszkę mi się wymkną porządek z pod kontroli
No dobra pokażę, sami tego chcieliście, ale strasznie mi wstyd Ale jest już nadzieja na porządek bo na wiosnę zaczynam układać ocieplenie i większość z tego zniknie
Miłego wieczoru
Ps. Aries tak wygląda porządek wg "perfekcjonisty"
Mam kilka podstawowych elektronarzędzi i małą rosyjską strugarkę i starą szafę rtv i kuchenkę i ...
Robię w garażu obok chlewika...no od roku mam straszy bałagan bo magazynuje płytę, wełnę...i inne klamoty, które wstawiłem tam na chwilę troszkę mi się wymkną porządek z pod kontroli
No dobra pokażę, sami tego chcieliście, ale strasznie mi wstyd Ale jest już nadzieja na porządek bo na wiosnę zaczynam układać ocieplenie i większość z tego zniknie
Miłego wieczoru
Ps. Aries tak wygląda porządek wg "perfekcjonisty"
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Dla mnie masz porządek
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Wstyd to się ma zakryty. Marcin, naukowo udowodniono, że bałagan jest cechą ludzi kreatywnych, bardziej twórczych
... zresztą sam tego dowodzisz
... zresztą sam tego dowodzisz
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Dzięki
Czyli bałaganem nie muszę się przejmować
Udało mi się spasować i skleić dzisiaj.
Dobrze bo jutro walentynki o których zapomniałem więc nici z roboty, a tak może w sobotę popołudniu zacznę coś kuć Wszystko na tzw obce pióro, z lewej strony jeszcze będą dobite wzmocnienia "Z".
Ps.
Mam nadzieję że będzie pasować do otworu
Czyli bałaganem nie muszę się przejmować
Udało mi się spasować i skleić dzisiaj.
Dobrze bo jutro walentynki o których zapomniałem więc nici z roboty, a tak może w sobotę popołudniu zacznę coś kuć Wszystko na tzw obce pióro, z lewej strony jeszcze będą dobite wzmocnienia "Z".
Ps.
Mam nadzieję że będzie pasować do otworu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Pięknie Kowal Stolarz i co jeszcze
Porażka jest po prostu okazją, by spróbować ponownie, tym razem bardziej przemyślanie.
Henry Ford
Nie dajcie mi ryby dajcie mi wędkę
Henry Ford
Nie dajcie mi ryby dajcie mi wędkę
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Super, widać, że na stolarstwie nie spałeś
Poproszę potem zdjęcie tych "Z", bo nie wiem o co chodzi, a mnie ciekawi.
Poproszę potem zdjęcie tych "Z", bo nie wiem o co chodzi, a mnie ciekawi.
Re: Wykute w chlewiku ;-)
Jakoś szczególnie mnie ta nauka stolarstwa nie pociągała, w tym czasie modne były meblościanki z płyty wiórowej okleinowanej okleiną dębową wybarwianą bejcą rustykalną ... potem czarne lakierowane lub z płyty melaminowanej, szczyt designu
Chciałem zostać gwiazdą rocka, grałem na gitarze i musiałem uważać na moje paluszki aby sobie ich nie obciąć, a długie włosy spinałem i chowałem pod czapką bo mogły się wkręcić we wrzeciono frezarki
Chciałem zostać gwiazdą rocka, grałem na gitarze i musiałem uważać na moje paluszki aby sobie ich nie obciąć, a długie włosy spinałem i chowałem pod czapką bo mogły się wkręcić we wrzeciono frezarki