Kowlastwo-Podkarpacie
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
W pracy mam dwóch kolegów na stanowisku pracownik budowlany. Jeden ma 41 lat z wykształcenia jest ślusarzem. Drugi ma 60 lat z wykształcenia murarz. O tym pierwszym klient ostatnio powiedział, że jest zboczony ( miał na myśli jego dokładność). Drugiego klient wygonił z podwórka.
Doświadczenie to coś co zdobywamy zaraz po tym jak było nam potrzebne ;-)
Czemu go wygonił ??krzesimir pisze:W pracy mam dwóch kolegów na stanowisku pracownik budowlany. Jeden ma 41 lat z wykształcenia jest ślusarzem. Drugi ma 60 lat z wykształcenia murarz. O tym pierwszym klient ostatnio powiedział, że jest zboczony ( miał na myśli jego dokładność). Drugiego klient wygonił z podwórka.
nie wiem gdzie byłeś na tej polibudzie ale ja siedziałem po 6-8h przed drzwiami aby się dowiedzieć ze jedna kreska jest źle i cały rysunek od nowa a wszesniejszy rok nawet po 12h bo przychodzili o 5 rano pod drzwi Albo profesor tak dawał pytania żeby pokazać że nic nie umiesz Prostym pytaniem dlaczego ? Aż dochodziło się do tak zaawansowanej fizyki ze ho ho
na roku zaczynało 120 os teraz bedzie moze z 70
na roku zaczynało 120 os teraz bedzie moze z 70
Ciężka praca kluczem do sukcesu.
Arkadi, wycieliśmy gościowi w domu sześć płytek. Prostokąt 2 płytki na 3. Skuliśmy beton i wykopaliśmy dziurę itd. Kolega miał to zasypać, zalać beton. Myk był taki, że była tam też kratka ściekowa. Centymetr różnicy w poziomie to raz, a dwa to to, że ustawił ją po skosie do płytek. Gość sam sobie to postanowił poprawić. I nie dziwię się
Doświadczenie to coś co zdobywamy zaraz po tym jak było nam potrzebne ;-)
Bociek, jest u nas takie gimnazjum gdzie nauczyciel od matmy wystawia oceny na stronie szkoły 15 minut po oddaniu sprawdzianów przez uczniów. Jak myślisz da się sprawdzić 30 egzemplarzy w 15 minut? Większość klasy ma pały. Rodzice gdy proszą o pokazanie sprawdzianu to gość mówi, że zgubił. Na studiach to ja nigdy nie byłem, ale jeśli to tak mniej więcej wygląda to ja bym tam za wzór takiego zachowania sobie nie brał.
Doświadczenie to coś co zdobywamy zaraz po tym jak było nam potrzebne ;-)
Bociek, inżyniera robiłem w Rzeszowie a mgr w Warszawie. Uwierz mi, ten problem co opisałeś to jest pikuć. Jeśli Ci przeszkadza, że musisz czekać cały dzień aby się dowiedzieć, że coś jest źle to się przyzwyczaj, bo lepiej nie będzie. A jak masz nie wytrzymać to skończ studia już teraz.
Studia i tak są za łatwe, bo nie raz trzeba tylko przesiedzieć swoje żeby dostać 3 albo 4 i zaliczone a później wychodzi taki tłuk co nic nie umie. Jeśli do tego uda mu się przesiedzieć jeszcze trochę i zrobić doktorat to później masz takiego nieudacznika co to się mści na studentach na wzór jak jego traktowano.
u mnie na fizyce zaczynało 100 osób skończyło 7.
Studia i tak są za łatwe, bo nie raz trzeba tylko przesiedzieć swoje żeby dostać 3 albo 4 i zaliczone a później wychodzi taki tłuk co nic nie umie. Jeśli do tego uda mu się przesiedzieć jeszcze trochę i zrobić doktorat to później masz takiego nieudacznika co to się mści na studentach na wzór jak jego traktowano.
u mnie na fizyce zaczynało 100 osób skończyło 7.
What man is a man who does not make the world better?
Bociek - jesteś tak głupio zacietrzewiony - zupełnie niepotrzebnie
jeśli przez pryzmat jednego czy drugiego zdarzenia na polibudzie (też jestem po polibudzie tak przy okazji) - wyrabiasz sobie opinię na temat tytulatury to wybacz - ale jest to mega niedojrzałe (i piszę to wprost, bez kombinacji)
odnośnie mistrza - to coś napisał o mieczach, godzinach latach - to duże uogólnienie i mało precyzyjne - ale nie będę Cię prostował bo nie w tym rzecz
możesz mi wierzyć (jeśli masz ochotę) - jest wielu ludzi tutaj którzy są fachowcami i mistrzami, posiadają niesamowite umiejętności, zmysł estetyczny, i znajomość rzeczy - jednakże w swym zadufaniu nie jesteś tego w stanie dostrzec - i to jest słabe, naprawdę słabe
pokaż że coś potrafisz (poza pieprzeniem i wkurzaniem naprawdę fajnych ludzi) - a później pogadamy o mistrzach i o tym kto na takie miano zasługuje a kto, co najwyżej po piwo może skoczyć
jeśli przez pryzmat jednego czy drugiego zdarzenia na polibudzie (też jestem po polibudzie tak przy okazji) - wyrabiasz sobie opinię na temat tytulatury to wybacz - ale jest to mega niedojrzałe (i piszę to wprost, bez kombinacji)
odnośnie mistrza - to coś napisał o mieczach, godzinach latach - to duże uogólnienie i mało precyzyjne - ale nie będę Cię prostował bo nie w tym rzecz
możesz mi wierzyć (jeśli masz ochotę) - jest wielu ludzi tutaj którzy są fachowcami i mistrzami, posiadają niesamowite umiejętności, zmysł estetyczny, i znajomość rzeczy - jednakże w swym zadufaniu nie jesteś tego w stanie dostrzec - i to jest słabe, naprawdę słabe
pokaż że coś potrafisz (poza pieprzeniem i wkurzaniem naprawdę fajnych ludzi) - a później pogadamy o mistrzach i o tym kto na takie miano zasługuje a kto, co najwyżej po piwo może skoczyć
W sumie trochę i racji ma bo tak naprawdę 80% kowali jest metaloplastykami,bo mistrzami kowalstwa niemożna nazwać bo ilu umie klepać lemiesza,hartować ,robić narzędzia i inne rzeczy które robił kowal 50lat temu.Nazwanie się mistrzem jest na wyrost jak nazwanie składacza kowalem.Nie oszukujmy się ile z kowali ma papiery mistrzowskie.
Rafal L., powtórzę chyba po Jacku, niktnie nazywa nikogo natym forum mistrzem. Kruszymy kopie o rzecz która mie ma miejsca !!!
Pracowałem kiedyś u starego kowala. Hartować nie umiał, podkuwać konie się bał, narzędzia robił. Przerzucił się na składactwo z wygodnictwa.
Pracowałem kiedyś u starego kowala. Hartować nie umiał, podkuwać konie się bał, narzędzia robił. Przerzucił się na składactwo z wygodnictwa.
Doświadczenie to coś co zdobywamy zaraz po tym jak było nam potrzebne ;-)
Oj chłopy, porozmawiajcie z jakimś starym kowalem i większość z nich powie, że choć kowali było kiedyś wieli to jeden robił lepiej inny gorzej, jeden by dokładny a drugi chu.. Więc ten mistrz mistrzowi nie równy, ot czynnik ludzki.
Faktem jest, że kiedy cech rzemiosł działał i aby wykonywać zawód trzeba było mieć papiery było w pewnym sensie lepiej, bo jakiś tam poziom wiedzy i umiejętności każdy musiał mieć. Obecnie tak jak Rafał napisał jest z tym kiepsko, choć tu również od dawna panuje rozdział w egzaminach na kowala wyrobów zdobniczych i kowala po prostu. Więc ten "artysta" nie do końca potrzebuje takiej wiedzy jak klepanie lemieszy itp. Choć jeśli podstawowych narzędzi sobie wykonać nie umie to też dupa a nie k... Zgodzę się jednak z tym, że znaczna, znaczna większość tego co kowalstwem jest nazywane to powiedzmy szczerze metaloplastyka i to często bardzo ładna, czasem ślusarka z gotowców też wygląda dobrze ale to nie kowalstwo. Nigdy to kowalstwem nie było i nie będzie. I tak skoro już trochę zboczyłem chyba z temat macie takie video:
https://m.youtube.com/watch?v=4ZpeTI4p0bs
Większość myślę, że każdy zrozumie bo problem ten dotyczy nas i to w dużym stopniu.
Bo to co obecnie jest kowalstwem nazywane to je kovany fast food
Faktem jest, że kiedy cech rzemiosł działał i aby wykonywać zawód trzeba było mieć papiery było w pewnym sensie lepiej, bo jakiś tam poziom wiedzy i umiejętności każdy musiał mieć. Obecnie tak jak Rafał napisał jest z tym kiepsko, choć tu również od dawna panuje rozdział w egzaminach na kowala wyrobów zdobniczych i kowala po prostu. Więc ten "artysta" nie do końca potrzebuje takiej wiedzy jak klepanie lemieszy itp. Choć jeśli podstawowych narzędzi sobie wykonać nie umie to też dupa a nie k... Zgodzę się jednak z tym, że znaczna, znaczna większość tego co kowalstwem jest nazywane to powiedzmy szczerze metaloplastyka i to często bardzo ładna, czasem ślusarka z gotowców też wygląda dobrze ale to nie kowalstwo. Nigdy to kowalstwem nie było i nie będzie. I tak skoro już trochę zboczyłem chyba z temat macie takie video:
https://m.youtube.com/watch?v=4ZpeTI4p0bs
Większość myślę, że każdy zrozumie bo problem ten dotyczy nas i to w dużym stopniu.
Bo to co obecnie jest kowalstwem nazywane to je kovany fast food
"Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło"
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło"
Rumcajs - film miodzio
aż człowiekowi łezka się zakręciła w głowie gdy zobaczyłem dziadka kującego na młocie wodnym - poezja
a propos szkolnictwa zawodowego - to niestety w Polsce jest słabo z tym - a generalnie od dobrych nauczycieli wszystko się zaczyna - wystarczy żeby każdy z nas sobie przypomniał ile czasu potrzebował na naukę zwykłych podstawowych czynności które są dopiero przepustką do robienia prawdziwie kowalskich przedmiotów
....no cóż
aż człowiekowi łezka się zakręciła w głowie gdy zobaczyłem dziadka kującego na młocie wodnym - poezja
a propos szkolnictwa zawodowego - to niestety w Polsce jest słabo z tym - a generalnie od dobrych nauczycieli wszystko się zaczyna - wystarczy żeby każdy z nas sobie przypomniał ile czasu potrzebował na naukę zwykłych podstawowych czynności które są dopiero przepustką do robienia prawdziwie kowalskich przedmiotów
....no cóż