Brak udziału publiczności byłby najlepszym rozwiązaniem zresztą z tego co pamiętam to co roku praktycznie gapie nie brali udziału w kuciu.graffic pisze:Nie trzeba sie ubezpieczac - tylko deklaracja (oswiadczenie zgodnie z kodeksem cywilnym) ze uczestnik zwalnia organizatora z jakiejkolwiek odpowiedzialnosci, nie bedzie dochodzil zadnych roszczen z tytulu uszczerbku zdrowia, uszkodzen ciala itd. a w sytuacji utraty zycia zadne osoby trzecie nie moga wnosc o odszkodowanie, zadac zadosc uczynienia itd. zapis do skonsultowania z prawnikiem - i tyle.
Albo, albo brak udzialu publicznosci - tryby ubezpieczenia nie zadzialaja poza tym sa klopotliwe - wiec albo pelne zwolnienie z odpowiedzialnosci albo wykluczenie z uczestnictwa publiki (przy najmniej na takiej imprezie)
Proste rozwiazania sa najlepsze to samo dotyczy organizacji i zalozen
Można snopki ze słomą porozstawiać (jak w Legnicy w tym roku) i to było by najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o publiczność aby nie mieli dojścia do palenisk. Podpisy, deklaracje- panowie nie róbmy sobie na siłę roboty, bo to nie oto chodzi i tak nikt tego nie doceni. Najbardziej potrzebujemy tego aby wszyscy przybyli co się deklarują, resztę się ogarnie na miejscu . Fajnie by było jak by każdy przywiózł ze sobą jakąś jedną pracę tak, aby można zrobić wystawkę (z możliwością sprzedaży) ludzie zawsze z ciekawością takie wyroby oglądają. Ze strony muzeum mamy naprawdę fajne zaplecze noclegi, oprowiantowanie co więcej trzeba do szczęścia - ustalamy co robimy dla muzeum i po sprawie. Resztę ogarniamy na miejscu .