stare sposoby konserwacji metalu

Zapomniane techniki i narzędzia, tradycyjne wyroby

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Remington
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2009, 17:46
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Remington » 24 sty 2011, 09:37

Jednolitą powłokę osiągnąć się da przez gotowanie w roztworze wodorotlenku sodu, azotanu sodu i azotanu potasu. Trochę to kłopotliwe.

Zwykłe, ogniowe wypalanie daje plamy, można niby temu zaradzić przez nanoszenie baardzo cienkiej warstewki oleju, a po wypaleniu i samoistnym wystygnięciu przetarcie metalu szmatą, szczotką, kolejne smarowanie, wypalanie i tak kilka razy.

Kiedyś, jak miałem czas i mi zależało na efekcie (nie miałem wtedy jeszcze skompletowanej chemii do gotowania), oksydowałem ogniowo w taki sposób:
Kilkakrotnie metal grzałem dość mocno i zanurzałem w pojemniku z olejem maszynowym, po czym silnie wypalałem, tak że olej cały si.ę wypalał, a po wystygnięciu wszelkie luźne naloty łatwo dały się zetrzeć. Przedmiot był ciemnografitowy. Teraz smarowałem go bardzo cieniutko tym samym olejem i umiejętnie wypalałem na słabym płomieniu palnika. Po wystygnięciu powtórka. Jak z zakamarków olej wypływał i robił smugi, trzeba było szybko to miejsce przetrzeć szmatą, czasem delikatną watką stalową. wypalałem na tyle, by warstewka była szklisto czarna, najważniejsze to by nie przegrzać, bo się wypali i złuszczy.
Proces końcowego wypalania powtarzałem 4-5 razy.

Peter
Posty: 119
Rejestracja: 18 lis 2010, 19:16
Lokalizacja: podlaskie

Post autor: Peter » 24 sty 2011, 19:54

Wielkie dzięki za szybką reakcję. Najlepszym zatem rozwiązaniem będzie zabawa z sodem i potasem, gdyż robiąc to ogniowo przy 20 sztukach należałoby powtórzyć proces ok 100 razy. Remingtonie skład dobierałeś według jakich proporcji?

dara

Post autor: dara » 25 sty 2011, 00:08

Wodorotlenek sodu w stanie roztopionym jest skrajnie niebezpieczny w końcu to soda żrąca.
A gotowanie w saletrach to już sport ekstremalny.
To jak nitowanie za pomocą dubeltówki. :mrgreen:

Awatar użytkownika
BANAN
arcyweteran forum
Posty: 6485
Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa

Post autor: BANAN » 25 sty 2011, 05:16

Odpuść sobie oksydowanie chemiczne,parametry procesu muszą być ściśle przestrzegane,chyba,że chcesz to zlecić dobrze wyposażonej galwanizerni,w której pracowaliby galwanizerzy mający o tym pojęcie :?
Kontakt 517355290

dara

Post autor: dara » 25 sty 2011, 11:53

Peter pisze:robiąc to ogniowo przy 20 sztukach należałoby powtórzyć proces ok 100 razy.
Podstawą ładnego czernienia olejem jest nałożenie możliwie najcieńszej warstwy oleju.
Jeśli będziesz napylał ciepły olej z atomizera (z psikacza/dla nie kumatych/),to uzyskasz cieniutka i nie spływającą warstwę.
Tradycyjnie naciera się szmatką.
Obiekt musi być odtłuszczony bo szczególnie miejsca po paluchach pięknie się wypalają.
No chyba ze palisz na całkiem czarno.
Wypalanie możesz zrealizować w zwykłym piekarniku gazowym lub elektrycznym.
Zrób sobie stelaż do powieszenia tych dupereli to w razie czego łatwiej będzie ci je "podpryskać" w czasie czernienia.

Peter
Posty: 119
Rejestracja: 18 lis 2010, 19:16
Lokalizacja: podlaskie

Post autor: Peter » 26 sty 2011, 18:56

Pokłony za szczegółowe wyłożenie tematu. Chodziło mi właśnie o uwagi z autopsji. Teraz mam jasność i będę próbował.

krzesimir
Posty: 303
Rejestracja: 09 sty 2015, 22:32
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: krzesimir » 01 kwie 2015, 12:58

Mam pytanie. Czy używacie oleju technicznego lnianego czy też spożywczego?
Doświadczenie to coś co zdobywamy zaraz po tym jak było nam potrzebne ;-)

Awatar użytkownika
Qmar
Posty: 706
Rejestracja: 09 cze 2013, 14:12
Lokalizacja: Łańcut

Post autor: Qmar » 01 kwie 2015, 13:20

lniany z doświadczenia wiem że zasycha i wszystko się do niego lepi
What man is a man who does not make the world better?

krzesimir
Posty: 303
Rejestracja: 09 sty 2015, 22:32
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: krzesimir » 01 kwie 2015, 13:24

Czyli lepiej podziałać z woskiem?
Doświadczenie to coś co zdobywamy zaraz po tym jak było nam potrzebne ;-)

krzesimir
Posty: 303
Rejestracja: 09 sty 2015, 22:32
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: krzesimir » 01 kwie 2015, 13:25

Czyli lepiej podziałać z woskiem?
Doświadczenie to coś co zdobywamy zaraz po tym jak było nam potrzebne ;-)

Remington
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2009, 17:46
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Remington » 01 kwie 2015, 22:40

Też brud kurz łapie. co i przed czym chcesz chronić?

krzesimir
Posty: 303
Rejestracja: 09 sty 2015, 22:32
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: krzesimir » 01 kwie 2015, 23:03

Na razie pytam czysto teoretycznie. Chodzi mi o to, aby przedmiot wyglądał jak najbardziej naturalnie. Mam na myśli strukturę metalu.
Doświadczenie to coś co zdobywamy zaraz po tym jak było nam potrzebne ;-)

WojtasWrr
Posty: 9
Rejestracja: 23 gru 2015, 23:58
Lokalizacja: Łódź

Re: stare sposoby konserwacji metalu

Post autor: WojtasWrr » 31 gru 2015, 00:35

Witam, kiedyś słyszałem o barwieniu na kolor grafitowy- tytanowy przy pomocy krowiego rogu, lecz sposób nie sprawdzony tylko zasłyszany. Może ktoś o nim słyszał
Błędy ortograficzne są wynikiem zmęczenia wzroku czytającego

viva la dysleksja i dysortografia

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: stare sposoby konserwacji metalu

Post autor: Aries » 24 maja 2020, 15:06

Stary temat ale doświadczenia nowe.
Rozmyślałem nad czernieniem łańcucha (pokłosie rozważań nad grillem 😀)
Cienkie detale trudno równomiernie poczernić bo trudno utrzymać dobrą temperaturę elementów.
Zrobiłem tak jak na zdjęciu. Przed ułożeniem do rury łańcuch zanurzyłem w oleju. W trakcie procesu temperaturę wewnątrz trzeba kontrolować np. Przez obracania rury lub/i okresowe odejmowanie z paleniska. Proces powtarzałem 3 razy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

piotr1as
Posty: 481
Rejestracja: 13 sty 2016, 18:01
Lokalizacja: Żychlin

Re: stare sposoby konserwacji metalu

Post autor: piotr1as » 24 maja 2020, 17:12

Łańcuch z ocynkiem moczyles w oleju czy ocynk opaliles przed?

ODPOWIEDZ

Wróć do „KOWALSTWO TRADYCYJNE - traditional blacksmithing”