Forum Kowalskie

Witam serdecznie,

Mam pytanko, czym pokrywacie zahartowaną stal w oleju by nie brudziła? (hartuję w starym oleju silnikowym no i oczywiście brudzi jak diabli)

Pozdrawiam

Umyć, piaskować, polerować, pomalować. Nie wiem co hartujesz i w jakim celu

Nie chciałbym piaskować bo struktura powierzchni się zmieni, a jest dużo zakamarków i ciężko z wyczyszczeniem niestety. To są różne drobne dekoracje do pomieszczeń. Podoba mi się kolor powłoki po takim hartowaniu stąd w ogóle to a'la hartowanie. reasumując jak utrwalić kolor powłoki po takim hartowaniu by nie brudziła?

Może delikatne szczotkowanie i lakier bezbarwny?

Umyć delikatnie w benzynie pędzlem (zakamarki) i woskować na ciepło.

Odtłuścić i pokryć. Można woskiem ale nie jest trwały nawet w pomieszczeniach, poza tym kurz może się do niego kleić. Polecam lakier do metalu bezbarwny V33 DECO matowy. Stosuję od lat, świetnie podkreśla fakturę powierzchni.

Dziękuję za porady, spróbowałem ostatnio rozgrzanie do pomarańczowego, zanurzenie w oleju i wypalenie na palenisku. Następnie porządne wyczyszczenie szmatką i ... nie budzi pytanie tylko jak długo to wytrzyma ... Co tym myślicie?

To zdobądź jeszcze trochę wosku pszczelego. rozgrzej detal do około 200-300 stopni i cienką wartwą pokryj detal. jak wystygnie przetrzyj flanelką.

Skoro robisz detale ozdobne, to hartowanie jest zupełnie zbędne. Tym bardziej bezcelowe, że wykonujesz te ozdoby zapewne ze stali konstrukcyjnej zwykłej jakości.
Domyślam się, że "hartujesz" w oleju, by było czarne.

Jest kilka rozwiązań tego problemu. Niektóre były przytoczone powyżej. Ja dodam od siebie, że stosuję zasadniczo dwie metody.
1. Detal tylko trochę szczotkuję a następnie pokrywam lakierem bezbarwnym (zwykle matowym ale nie zawsze). Detal też ma ciemny fajny "naturalny" kolor.
2. Kup czarną pastę w płynie do butów Kiwi. Posmaruj tym (na zimno). Sprawdź czy taki efekt Ci odpowiada. Tak zabezpieczony detal wytrzyma latami (w domu). Nie brudzi i nie rdzewieje. Czasami tak zrobiony detal jeszcze pokrywam bezbarwnym lakierem.

To co zrobiłeś to jeden ze sposobów oksydowania, z tym że temperatura stanowczo za wysoka, wystarczy 600 st. Nie jest wieczna bez dodatkowego zabezpieczenia.

Stary olej capi jak cholera i nie wpływa dobrze na zdrowie. Lepiej hartować w zwykłym oleju rzepakowym.

Dzieki serdeczne za podpowiedzi przetestuję wszystkie Wasze sposoby i zobaczę, która opcja będzie najlepsza. Jeszcze raz dziekuję

Jeszcze jedno pytanie, czy wosk przed pokrywaniem też rozgrzewacie do płynnej konsystencji czy tylko sam detal grzejecie?

Zwykle tylko detal, Wosk się natychmiast rozpływa. Jak są skomplikowane zakamarki, to można pędzlem rozpuszczony nakładać.

Znajomy polecił mi ostatnio Paraloid B44 to akrylowa żywica rozpuszczana w acetonie, podobno petarda zabezpieczenie, kupiłem ale jeszcze nie sprawdzałem [warsztat i kuźnia w przebudowie ] podsyłam link
https://allegro.pl/oferta/paraloid-b44- ... 4f69ac7020