reanimacja kotliny

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Tanto
Posty: 8
Rejestracja: 11 sty 2019, 22:47
Lokalizacja: Dobra

reanimacja kotliny

Post autor: Tanto » 01 lut 2019, 00:50

Stan jak na zdjęciach
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
...i kilka pytań
Z czego powinno być wykonane uszczelnienie pomiędzy elementami? Najlepiej widoczne na drugim zdjęciu.
Jak waszym zdaniem najlepiej zlikwidować szczeliny powstałe w wyniku pęknięcia?

Awatar użytkownika
doman1001
Posty: 289
Rejestracja: 10 mar 2018, 17:16
Lokalizacja: Kielce

Re: reanimacja kotliny

Post autor: doman1001 » 01 lut 2019, 05:56

Chyba spawanie :)

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Re: reanimacja kotliny

Post autor: Bodar » 01 lut 2019, 08:07

1) np. uszczelniacz wysokotemperaturowy (kominkowy, do pieców, rur wydechowych, itp.), uszczelka z krengielitu lub azbestowa lub sznur azbestowy ;
2) spawając z zachowaniem rygorów wymaganych przy spawaniu żeliwa (rozgrzać, spawać elektrodą do żeliwa, powoli schłodzić) , dla wzmocnienia dobrze byłoby dospawać na bokach od zewnątrz nakładki żeliwne.

graffic

Re: reanimacja kotliny

Post autor: graffic » 01 lut 2019, 10:28

eee tam :) po co spawać (i tak to nic nie da - poza nakładem roboty) pękanie tego typu kotliny to stały problem, niezależnie od zachowanej staranności przy wychładzaniu, użytkowaniu i sposobu mocowania (nie licząc zwykłych wyszczerbień, kotliny tego typu pękają zazwyczaj na pół)

jako że korzystam z kotlin żeliwnych i parę razy regenerowałem kotliny żeliwne - mój sposób (względnie szybki i tani) - to nakładki z blachy stalowej - przykręcane da żeliwa

jak to wygląda ?
- rozkręcasz cały moduł kotliny
- oczyszczasz pękniętą nieckę kotliny
- przygotowujesz sobie 3 blachy stalowe - gr. 2-3 mm - wg szkicu niżej
- operacja pierwsza: złożoną nieckę kotliny składasz i zabezpieczasz ściskiem żeby ją unieruchomić
- odrysowujesz blachę odpowiednio mniejszą (żeby się zmieściła do korpusu
- wykonujesz otwory w blasze - pod śruby M5-6 z zachowaniem luzu (otwory pewnie M8)
- w kotlinie wykonujesz odpowiednie gwinty skręcasz lekko, na roboczo
- od góry (na krawędzi niecki) - przygotowujesz wąskie paski blachy, grubości jw. ze śrubami M4-5
- na roboczo skręcasz małe blaszki - po ustabilizowaniu całości - dokręcasz wszystkie śruby na maksa

parę uwag:
- otwory gwintowane - wykonujesz jako przelotowe - nie ma sensu bawić się w nieprzelotowe
- nadmiary wystających śrub odcinasz / zeszlifowujesz
- w przypadku wykonywania otworu w blasze pod "grzybek" - otwór ten robisz większy żeby nie kolidował z pracą grzybka
- blachy są tak ustawione że się nie przegrzewają - żywotność tego rozwiązania - parę lat / operację można powtórzyć :)
blaszki od góry są konieczne - jak kontrblachy - sama blacha od dołu nie wystarcza (szczelina się będzie się rozchodzić, bez tych blaszek)
- spawanie nie zawsze jest możliwe - bo stopień utlenienia żeliwa jest tak duży (zwłaszcza przy starych kotlinach) że wszystko skwierczy, a połączenie jest gówniane i z czasem pęknie
- uszczelnianie, jest ok, ale z czasem się wypala - więc się nie sprawdzi w długiej perspektywie

rozwiązanie jest tanie, szybkie w realizacji (ok 2-3 godz. z rozkręcaniem, wycinaniem, gwintowaniem itd.), wymaga minimalnej liczby narzędzi, wykonujesz to na "zimno" bez grzania i spawania, samo połączenie na "blachy" nie wpływa na samą pracę kotliny (szczelina, się specjalnie nie rozszerza - bo blachy są ustawione poza strefą wysokich temperatur, poza tym szybko wypełnia się pyłem co działa dodatkowo uszczelniająco)
ogólnie - poza dwoma blaszkami na górze - praktycznie nie wpływa to na stronę wizualną :D

w szkicu wygląda to tak:
GRAFFIC_kotlina.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
doman1001
Posty: 289
Rejestracja: 10 mar 2018, 17:16
Lokalizacja: Kielce

Re: reanimacja kotliny

Post autor: doman1001 » 01 lut 2019, 17:32

Sprytnie :)

Awatar użytkownika
Tadek
Posty: 631
Rejestracja: 09 gru 2009, 13:29
Lokalizacja: Żychlin

Re: reanimacja kotliny

Post autor: Tadek » 01 lut 2019, 21:03

na uszczelnienie sznur do uszczelniania piecy co

Tanto
Posty: 8
Rejestracja: 11 sty 2019, 22:47
Lokalizacja: Dobra

Re: reanimacja kotliny

Post autor: Tanto » 09 lut 2019, 15:56

Miałem nadzieję że zamelduję wykonanie zadania, ale niestety jeszcze nie dziś :-(
Zanim coś zepsuję zadam jeszcze jedno pytanie - jak są zamocowane śruby w palenisku służące do połączenia z korpusem?
W moim przypadku widać że śruby są solidnie 'zespawane' rdzą z nakrętkami. Obawiam się że pryskanie tego WD, grzanie palnikiem itp. działania nic nie dadzą, mógłbym potraktować to kluczem udarowym, ale boję się że rozwiązania siłowe mogą doprowadzić do większych zniszczeń. Najrozsądniejsze wydaje się obcięcie nakrętki ze śrubą, rozebranie i wymiana śruby na nową - tylko czy da się ją wymienić?

graffic

Re: reanimacja kotliny

Post autor: graffic » 09 lut 2019, 17:34

Sruba jest wkrecana - gwint jest w niecce. Grzej nie w srube (generalnie tez ale mniej) tylko strefe gwintu w niecce kotliny, miejsce pryskaj WD lub nafta (nafta lepsza). Po 2-3 grzaniach musi puścić, przy odkrecaniu musisz lekko odkrecic, pozniej dokreciac itd. Az rozruszasz gwint i wykonasz miniumu pelny obrot - jak bedziesz od razu probowal ukrecisz srube - generanie nie ma ch.. zeby nie puscilo

Odciecie to ostatecznosc - jak odetniesz musisz rozwiercic stary gwint i nagwintowac nowy rozmiar wiekszy...

Tanto
Posty: 8
Rejestracja: 11 sty 2019, 22:47
Lokalizacja: Dobra

Re: reanimacja kotliny

Post autor: Tanto » 10 lut 2019, 16:55

Zrobiłem jeszcze inaczej. W moim przypadku w kotlinę wkręcona jest nie śruba, a nagwintowana szpilka; postanowiłem nie odkręcać tylko przeciąć nakrętki tak żeby nie uszkodzić gwintu szpilki, trochę podgrzałem palnikiem i po potraktowaniu przecinakiem udało się je usunąć. Nie wiem dlaczego od razu o tym nie pomyślałem, to najmniej ryzykowne rozwiązanie. Gdybym próbował to odkręcać, to pozostałości szpilek by się ukręciły.
Obrazek
Niestety rozwiązanie z blachą od dołu w tym przypadku nie zadziała tak dobrze jak by mogło, kotlina nie jest płaska i przykręcona blacha przylegała by do niej wyłącznie krawędziami. Chyba lepiej będzie dać blachy na ściankach bocznych. Po rozebraniu kotlina położona na płasko wygląda tak:
Obrazek Obrazek
Żeby w prosty sposób zlikwidować szczelinę trzeba by było 'krzywo' ją zmontować, tylko nie ma to większego sensu bo powstaje wtedy szczelina pomiędzy kotliną a korpusem.
Obrazek Obrazek
Nie wiem co ta kotlina w życiu przeszła, ale wygląda na to że górna część urosła ;-) Dlatego plan jest taki żeby zebrać nadmiar materiału tak aby zmniejszyć szczelinę na dole przynajmniej do takiego stanu że da się założyć korpus (teraz szpilki są za bardzo rozsunięte), wymienić szpilki, dorobić blachy wzmacniające na boki i może wąskie paski na dno, poskręcać całość, rozpalić ogień, podgrzać kiełbaski i wypić zimne piwo :-)

ps. jeśli ten plan ma jakieś poważne luki to proszę o info

Awatar użytkownika
Tadek
Posty: 631
Rejestracja: 09 gru 2009, 13:29
Lokalizacja: Żychlin

Re: reanimacja kotliny

Post autor: Tadek » 10 lut 2019, 20:10

Nie zbieraj materiału z popielnika, uszczelnij sznurem.

graffic

Re: reanimacja kotliny

Post autor: graffic » 10 lut 2019, 21:38

kotlinę możesz poskręcać na blachy, możesz też, lekko przeszlifować pęknięcie, aby lepiej spasować i wyrównać całość (aby była bardziej pozioma), możesz też skręcić jak jest i między nieckę a korpus dać grubszy sznur, celem doszczelnienia - opcji jest kilka

ze zdjęć nie wynika, jak bardzo samo pęknięcie jest nadpalone - z pewnością po pęknięciu długo musiało być użytkowane w takiej formie...

opcjonalnie - możesz wyspawać nową kotlinę (samą nieckę) - z blach stalowych, i do takiego modułu dokręcić korpus, a tę potraktować jako wzór - stalowe, są wystarczająco trwałe przy amatorskim użytkowaniu - wiec parę lat pociągnie taka niecka, poza tym zawsze można wyspawać nową :) - koszty spawania i samego materiału (blacha 10mm) - na złomie - niewielkie

graffic

Re: reanimacja kotliny

Post autor: graffic » 10 lut 2019, 21:48

PS jak przejrzałem te pęknięcie w powiększeniu - to spokojnie można je podszlifować ale tylko przy krawędzi (ok 2 cm od rantu) i to powinno wypoziomować obie części

Przy okazji - jak wrzucasz foty to nie przez hosting zewnętrzny - wrzuć normalnie na FK (do 450 kB) - hosting się skończy i nie będzie fotek

ODPOWIEDZ

Wróć do „NARZĘDZIA - tools”