Re: Renowacja kowadła 182kg
: 22 lut 2019, 20:33
ano - skoro wywołujesz mnie do tablicy to proszę Cię uprzejmie:
primo - większość mojego kucia na kant (przede wszystkim równanie przekutych fragmentów) - mam analogiczne kowadło, w bardzo dobrym stanie, boczne płaszczyzny właśnie do tego wykorzystuje (dotyczy obu stron) poza tym docinanie
secundo - podstawa do spęczniania - wg przeznaczenia, ścianki boczne też, jeżeli dany element wymusza takie uderzenia
tertio - same kucie, jako takie (uskutecznianie więcej niż 3-4 godz. dziennie) - powoduje że całe kowadło nagrzewa się - nierzadko do 50-60 stopni, w strefie bitni więcej (przy takiej masie kowadła - ca 180-200 kg), kończąc prace o 19-20 wieczorem, o godz. 7.00 rano takie kowadło bywa letnie
quarto - jako że jestem zboczony kowalsko (odrobine) przecieram kowadło ręką, zgarniając zendrę, omiatając kowadło itd. tym samym - cały czas, pozostając w użyciu, kowadło nie ma szans na rdzewienie
quinto - nawet elementy wystających stóp kowadła - wykorzystuje, np. przy gięciu niektórych elementów i profili - wynika to głownie z tego że kuje w pojedynkę wiec - siłą rzeczy radzę sobie i wykorzystuje możliwości narzędzia jakim jest kowadło - na maxa
sexto - w ramach boków zamocowane są rogi (kwadratowy i okrągły) - a te jakoś tak naturalnie wykorzystuje
septimo - płaszczyzny podstawy nie używam - i jest to jedyna płaszczyzna - chyba że przyjmiemy logikę, że na owej płaszczyźnie kowadło się wspiera - a cała reszta jest wynikowa
octavo - płaszczyzny boczne używam również jak powierzchnię wsporcze - kiedy swój zada wspieram na tym zacnym narzędziu
PS nie wiem, co znasz, a czego nie znasz
primo - większość mojego kucia na kant (przede wszystkim równanie przekutych fragmentów) - mam analogiczne kowadło, w bardzo dobrym stanie, boczne płaszczyzny właśnie do tego wykorzystuje (dotyczy obu stron) poza tym docinanie
secundo - podstawa do spęczniania - wg przeznaczenia, ścianki boczne też, jeżeli dany element wymusza takie uderzenia
tertio - same kucie, jako takie (uskutecznianie więcej niż 3-4 godz. dziennie) - powoduje że całe kowadło nagrzewa się - nierzadko do 50-60 stopni, w strefie bitni więcej (przy takiej masie kowadła - ca 180-200 kg), kończąc prace o 19-20 wieczorem, o godz. 7.00 rano takie kowadło bywa letnie
quarto - jako że jestem zboczony kowalsko (odrobine) przecieram kowadło ręką, zgarniając zendrę, omiatając kowadło itd. tym samym - cały czas, pozostając w użyciu, kowadło nie ma szans na rdzewienie
quinto - nawet elementy wystających stóp kowadła - wykorzystuje, np. przy gięciu niektórych elementów i profili - wynika to głownie z tego że kuje w pojedynkę wiec - siłą rzeczy radzę sobie i wykorzystuje możliwości narzędzia jakim jest kowadło - na maxa
sexto - w ramach boków zamocowane są rogi (kwadratowy i okrągły) - a te jakoś tak naturalnie wykorzystuje
septimo - płaszczyzny podstawy nie używam - i jest to jedyna płaszczyzna - chyba że przyjmiemy logikę, że na owej płaszczyźnie kowadło się wspiera - a cała reszta jest wynikowa
octavo - płaszczyzny boczne używam również jak powierzchnię wsporcze - kiedy swój zada wspieram na tym zacnym narzędziu
PS nie wiem, co znasz, a czego nie znasz