Co zamiast kowadła? Napawanie bitni na losowe kloce żelazne

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

miedziak
Posty: 43
Rejestracja: 12 maja 2021, 23:31
Lokalizacja: Poznań

Co zamiast kowadła? Napawanie bitni na losowe kloce żelazne

Post autor: miedziak » 10 wrz 2022, 22:43

Witam, zaczynając zabawę z kowalstwem od razu zorientujemy się, że kowadła są dość drogie a kucie na jakimś improwizowanym miękkim kawałku stali niezbyt owocne. Można jak normalny człowiek uzbierać na zwykłe porządne kowadło lub jak jakiś wariat rzeźbić w g#wnie. Ja wybrałem drugą opcję i postanawiam się z wami podzielić doświadczeniami 8) .
1) W pierwszej kolejność udałem się na złom i kupiłem największy kloc stalowy jaki znalazłem na placu i przywiozłem go do domu(uprzednio płacąc za niego).
21.jpg
2) ważył 14-15kg i był pokryty rdzą więc go oczyściłem szczotką na szlifierce i oszlifowałem włosem murzyna(zajebista nazwa, ciekawe ile potrwa zanim każą ją zmienić 8) ) .
22.jpg
3) nabyłem przy pomocy internetu elektrody samoutwardzalne do napawania takie jak te https://allegro.pl/oferta/elektrody-do- ... MGM2ZjY%3D wygrzałem jak kazali, podłączyłem do swojej najtańszej spawareczki na rynku i zabrałem się do roboty, zgodnie z sugestiami z internetu nagrzałem mojego klocka palnikiem do lutowanie i zacząłem smarkać.
4)No i się trochę zdziwiłem bo lekko nie było: łuk nie chciał się jarzyć, co chwilę gasł i ogólnie kiepsko szło. Ale się nie zrażałem tylko stwierdziłem że muszę to zrobić i nie wyjdę z garażu do puki nie będzie znaczących postępów w pracy.
Na początku wyglądało to tak:
19.jpg
A później po oszlifowani tak
18.jpg
czyli bardzo brzydko. Napawana spoina była bardzo twarda i tarcza lamelkowa nie chciała jej chwytać więc szlifować trzeba było grubą tarczą korundową do stali, robota długo szła, szlifierka się grzała i musiałem robić jej przerwy żeby nie poszła z dymem, uszy bolały od hałasu ale założyłem sobie cel i byłem zdeterminowany żeby skończyć to co sobie umyśliłem.
5)Były dziury i wiedziałem że nie może tak być więc działałem dalej, kolejne warstwy, i kolejne szlifowania.
20.jpg
16.jpg
6) kiedy już uzyskałem efekt który wystarczająco mnie satysfakcjonował w obecnym stanie zmęczenia tematem, dospawałem do "kowadła" nóżki z nawierconego kątownika i całość (poza bitnią) pomalowałem czarną farbą i zamontowałem na pieńku w mojej ogrodowej kuźni.
15.jpg
Podsumowując efekty mojej pracy, jak widać bitna nie jest idealnie gładka i są w niej małe dziurki, ale na moje potrzeby jest wystarczająco gładka i równa. Napawana warstwa jest bardzo twarda i dobrze odbija młotek, energia gniotu nie idzie w miękkie kowadło tylko w detal, w porównaniu do poprzedniego klocka stalowego który gościł w mojej kuźni to niebo a ziemia. Czas jaki nad tym spędziłem to kilka dni po parę godzin. Do plusów jakie mogę dodać to z pewnością koszt takiego cuda bo wyszło pewnie ok 100zł za zgrabne małe kowadełko z prawdziwie utwardzoną bitnią, oraz satysfakcja z osiągnięto celu. Można do tego dodać to że przy okazji dowiedziałem się czegoś nowego o spawaniu elektrodami samoutwardzalnymi( z czasem szło mi coraz lepiej utrzymywanie łuku i ogarnąłem czemu, tak ważne jest usuwanie żużlu ze spawu) i szlifowaniu twardych stali.
Co jakiś czas pojawia się na forum wątek naprawy, napawywania bitni kowadeł lub tanich zamienników kowadeł dla początkujących więc mam nadzieję że ten temat może się komuś przydać teraz lub w przyszłości (ciekawe czy link do allegro dalej bezie działał, jak się ktoś do tego dokopie za kilka lat :P ).

Pozdrawiam Miedziak
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: Co zamiast kowadła? Napawanie bitni na losowe kloce żelazne

Post autor: Aries » 11 wrz 2022, 15:03

Dzięki za relację. O to tu chodzi - dzielimy się wiedzą a nade wszystko doświadczeniem.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Re: Co zamiast kowadła? Napawanie bitni na losowe kloce żelazne

Post autor: Bodar » 11 wrz 2022, 16:47

No i fajnie :), tylko byś jeszcze napisał jaka grubość napawanej warstwy, ale sądzę że niewielka ... no ale coś przynajmniej robisz w kierunku by było lepiej. Niestety krawędzie w tej operacji raczej straciły na urodzie i funkcji. Malowanie narzędzi kowalskich mających styczność z gorącym materiałem przynosi efekt antyzdrowotny, pozostałe funkcje tego wątpliwej potrzeby zabiegu zmilczę.

Rozglądnij się za kawałkiem szyny, do kucia niewielkich detali i niewygórowanych przekrojów dobrze spełni rolę kowadła.

miedziak
Posty: 43
Rejestracja: 12 maja 2021, 23:31
Lokalizacja: Poznań

Re: Co zamiast kowadła? Napawanie bitni na losowe kloce żelazne

Post autor: miedziak » 11 wrz 2022, 19:06

Bodar pisze:
11 wrz 2022, 16:47
No i fajnie :), tylko byś jeszcze napisał jaka grubość napawanej warstwy, ale sądzę że niewielka .
Aż się sam zaciekawiłem i sprawdziłem wyszło że 3,1mm przy krawędzi, pewnie przy lepszej wprawie i sprzęcie poszło by lepiej i estetycznej.
Bodar pisze:
11 wrz 2022, 16:47
. Malowanie narzędzi kowalskich mających styczność z gorącym materiałem przynosi efekt antyzdrowotny, pozostałe funkcje tego wątpliwej potrzeby zabiegu zmilczę.
W moim przypadku się akurat sprawdza, kowadło stoi na zewnątrz, poprzednie kowadło z kawałka klocka całe zardzewiało i szpeciło ogródek. Nawet jak się farba gdzieś przypali to ewentualne spaliny zaraz się rozpraszają bo kuźnia jest na stałe na dworze. Napawana bitnia jest jakoś mniej korozyjna, poza tym po kuciu smaruję ją olejem od hartowania i to fajnie chroni przed rdzą.
Bodar pisze:
11 wrz 2022, 16:47
Rozglądnij się za kawałkiem szyny, do kucia niewielkich detali i niewygórowanych przekrojów dobrze spełni rolę kowadła.
Szyny tak jakoś mnie odrzucają, bo wszyscy je odradzają. Jak już wyrosnę z tego mojego dynksa to kupie sobie prawdziwe kowadło, na razie zachorowałem na szparóg i albo dostanę w dobrej cenie albo sam sobie taki wyrzeźbię(oczywiście że zrobię relacje).

ODPOWIEDZ

Wróć do „NARZĘDZIA - tools”