czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Panowie mam szybkie pytanie na twarz.
Chodzi o nity. Są nity tradycyjne - te grube , od setek lat nie zmienione w swym wyglądzie no i te nowoczesne co można pistoletem , a w zasadzie trzeba pistoletem łączyć.
I pytanie - czy są może nity które łączą obie te cechy znaczy się żeby nit wyglądał na dawny, a był do łatwego aplikowania z pistoletu ?
Póki co miałem kilka robótek gdzie musiałem użyć nitów i tam gdzie było łatwe dojście to ok, ale nie wszędzie można dojść i bić ciężkim młotem...
Chodzi o nity. Są nity tradycyjne - te grube , od setek lat nie zmienione w swym wyglądzie no i te nowoczesne co można pistoletem , a w zasadzie trzeba pistoletem łączyć.
I pytanie - czy są może nity które łączą obie te cechy znaczy się żeby nit wyglądał na dawny, a był do łatwego aplikowania z pistoletu ?
Póki co miałem kilka robótek gdzie musiałem użyć nitów i tam gdzie było łatwe dojście to ok, ale nie wszędzie można dojść i bić ciężkim młotem...
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
ale te nity zupełnie inaczej wyglądają od tradycyjnych zaklepywanych. Nazywa się je nitami zrywalnymi. Średnio zrozumiałem o co Ci chodzi
- Nit klepany
- nit zrywalny
- Nit klepany
- nit zrywalny
Moja stronka: https://www.facebook.com/bjcustom
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Koledze chodzi chyba o ot żeby wymyślić jak maszynką instalować nity klepane (lub ich imitację)
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Koledze chodzi o nity zrywalne z wykończeniem tak jak nit tradycyjnie zakuwany.
Otóż nie ma takich nitów, ale można zaradzić i temu.
Zastosować nit zrywalny stożkowy
i wykończyć atrapą łba nita tradycyjnego
mocując odpowiednim klejem.
Otóż nie ma takich nitów, ale można zaradzić i temu.
Zastosować nit zrywalny stożkowy
i wykończyć atrapą łba nita tradycyjnego
mocując odpowiednim klejem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Nikt tu niczego nowego nie wymyśli, jak nie przypierniczysz lub nie przyciśniesz to nie umocujesz. Można wklejać lub ścinać końcówkę by przyklinować przed wysunięciem, a wymyślanie maszynek lub innego oprzyrządowania uważam za bezsensowne. Gdyby się dało to nit ma tak długą historię, że i maszynki powstały by kilkaset lat temu. Nie wiem czy jest sens myślenia nad tym ponieważ kiedy dojdziemy do wprawy to osadzenie nita w maszynkę będzie dłuższym procesem niż samo włożenie go w otwór i klepnięcie. Do warszawskiego sądu robiłem masę oświetlenia i jednym z elementów było umiejscowienie kilkunastu sztuk w jednym z detali. Nitów miałem ponad półtora tysiąca i w przeciągu kilku godzin uporałem się z osadzeniem ich w elementach płaskich mocowania do ściany i gdybym tak każdy z tych drobnych nicików osadzić w maszynkę to wyszło by kilka godzin dodatkowych.
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
W sumie tę atrapę można by wykonać z poxiliny zmieszanej z pyłem żelaznym i zastosować podobny
aplikator jak do tych kostek przyklejanych do kibla.
aplikator jak do tych kostek przyklejanych do kibla.
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Spotkałem się z takim rozwiązaniem, że nity zrywalne miały swoją część wystającą (już po założeniu) zaklepywaną w ten sposób, że udawały po tej stronie płaski zwykły nit klepany. Pod farbą faktycznie efekt udawania był dobry. Półkolisty może też dałoby się tak zaklepać, ale co nie do tego - to nie do tego.
Co do młota ja stosowałem do nitów max 1,5kg, i to do fi nita 12mm.
Przy nitowaniu niektórych robót nitami zwykłymi trzeba się nieco nagimnastykować, stosować często w trudnych miejscach rozmaite podkłady, rożki, klepadła, a zamykanie nitów często trzeba robić np poprzez długi trzpień itd.jachu pisze: Póki co miałem kilka robótek gdzie musiałem użyć nitów i tam gdzie było łatwe dojście to ok, ale nie wszędzie można dojść i bić ciężkim młotem...
Co do młota ja stosowałem do nitów max 1,5kg, i to do fi nita 12mm.
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
W kowalstwie stosuje się z reguły klasyczne, jednorodne nity zaklepywane o różnych wymiarach i kształtach łba i zakuwki. Ale tak w ogóle to rozmaitych nitów i ich pochodnych jest cała masa. Te z otworkiem w w środku to zapewne nity kaletnicze, dwuczęściowe lub przystosowane do rozmaitych prasek, zakuwarek, rozginarek itd. Są do nich jakieś takie specjalne kleszcze itp.
https://www.google.pl/search?q=nity+kal ... AQ_AUIBygB
https://www.google.pl/search?q=nity+kal ... AQ_AUIBygB
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
W lotnictwie używamy młotków pneumatycznych i przeróżnych forantów
Lepsze jest wrogiem dobrego
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Jachu , zadałeś pytanie dotyczące nitów mających niewiele wspólnego z kowalstwem, ale z blacharstwem / ślusarstwem / kaletnictwem itd., stąd porady jak zamarkować łeb aby jakoś toto wyglądało, a Ty zaraz od "gie".jachu pisze:Tu widzę na rysunku tradycyjny , tylko z dziurą w środku - pewnie po to aby łatwiej sie klepało.
@Dara , bosz co Ty - KOWAL - tu proponujesz ? atrapy nitów, poxiline ? sorry stary ale nigdy takiego goowna bym nie chciał zastostować ...
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Po co się spinasz? Nie wiesz że współczesny świat to w połowie już atrapa?jachu pisze:
@Dara , bosz co Ty - KOWAL - tu proponujesz ? atrapy nitów, poxiline ? sorry stary ale nigdy takiego goowna bym nie chciał zastostować ...
Imitacje z innych materiałów mogą być całkiem wygodne jeśli oglądający nie ma
możliwości poskrobać obiektu paluchem albo scyzorykiem
Poxilina to świetny kit
Albo:
Bierzesz nit tradycyjny wiercisz w "nóżce " dziurę wkładasz
w dziurę i wklejasz zakuwkę z trzpieniem wchodzącym w dziurkę wywierconą
w nóżce nita ot taki zatrzask na żywicę epoksydową.
Proste jak kto nie umie nitować .
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Jest taka metoda. Była o niej mowa w szkole. Co prawda maszynka trochę inna ale za to bez klepania. Nigdy nie spotkałem się z nią w praktyce, podejrzewam zresztą że takie nity są nie do zdobycia, więc wklejam bardziej jako ciekawostkę bo być może są na forum Koledzy którzy nie słyszeli o tej technice:
http://pubserv.uprp.pl/publicationserve ... 5208B1.pdf
http://pubserv.uprp.pl/publicationserve ... 5208B1.pdf
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
Tak by to wyglądało.
Nit 5 mm.trzpień z imitacją zakuwki z gwoździa.
Oczywiście długość nita musi być dobrana do materiału ale to już
szczegóły.Jak połączyć to na żywicy to sam diabeł nie rozedrze.
Nit 5 mm.trzpień z imitacją zakuwki z gwoździa.
Oczywiście długość nita musi być dobrana do materiału ale to już
szczegóły.Jak połączyć to na żywicy to sam diabeł nie rozedrze.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: czy spotkaliście się z takimi nitami ?
ooo widze moderator otworzył wątek spowrotem
te nawiercone nity z pewnością po to aby jednym yebnięciem zgnieść nóżkę
@Grzechu - Twój link nie działa...
te nawiercone nity z pewnością po to aby jednym yebnięciem zgnieść nóżkę
@Grzechu - Twój link nie działa...