Maska spawalnicza
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
U mnie w pracy spawacze maja zaje..ste maski, cała szybka to wizjer a nie jak w tej waski pasek, tylko nie wiem co to za firma jak coś to w poniedziałek mogę sprawdzić
Ostatnio zmieniony 25 maja 2015, 07:19 przez blob, łącznie zmieniany 1 raz.
blob
moja pierwsza maska samozaciemniająca to był esab. Działał mi ok 6-7 lat, po czym zaczęły się cyrki z zaciemnianiem. Nagłe rozjaśnienia, niepełne zaciemnianie. Druga maska (Optrel - bebechy tożsame z esabem) przeżyła podobny czas (używane równolegle przez 2 spawaczy). W obydwu stwierdziłem, że padł akumulator (niewymienialny element zalany w żywicy).
Automatyczna ma plus przy składance na pewno mniej się naświetli bo są 2 ręce wolne a i przy krótkich spawach idzie szybciej.W przypadku spawania długich i dużych ilości spawów tylko zwykła przyłbica ze zwykłym filtrem.
Wszystko ok tylko dalej nie wiem jakie firmy są dobre,kupię pewnie tego esaba na próbę.Znjąc życie esab ,lincoln w tym przedziale cenowym ,pewne wszystkie jadą na tych samych filtrach.
Pamiętam czasy jak były nowością i ceny były kosmiczne a i trzeba było się obchodzić jak z jajkiem.Chociaż teraz niektóre firmy maja swoje produkty w tym przedziale czasowym
Wszystko ok tylko dalej nie wiem jakie firmy są dobre,kupię pewnie tego esaba na próbę.Znjąc życie esab ,lincoln w tym przedziale cenowym ,pewne wszystkie jadą na tych samych filtrach.
Pamiętam czasy jak były nowością i ceny były kosmiczne a i trzeba było się obchodzić jak z jajkiem.Chociaż teraz niektóre firmy maja swoje produkty w tym przedziale czasowym
-
- Posty: 74
- Rejestracja: 16 gru 2011, 13:39
- Lokalizacja: brak
Mnie uraczyli ESAB'em Warrior tech... no spawać się da ale akurat trafił się mi model z defektem, akurat na moim stanowisku jest jarzeniówka na ścianie, dosyć dobrze świeci na tyle dobrze że mi się przyłbica sama ściemnia, czasem i przy słoneczku potrafi numerek odwalić, jakość tej całej elektroniki jest słaba... może mi się taka ściema trafiła... no szlifowanko to też problem... no i nie jest dostosowana do nauszników do ochrony słuchu...
No więcej tego szajsu by nie brał, na pewno nie prywatnie... chociaż jak do prostej monterki to czemu nie... szczególnie do szczepiania... chociaż ja używam jak mogę tarczy spawalniczej...
No miałem kiedyś przez chwilę Speedglassa i było ok, modelu nie pamiętam a kilka miesięcu temu miałem w rękach przyłbicę czeskiego Mosta i to było coś ciekawego, czerwona była do tego normalnie miała DIN 4 co fajnie się sprawdzało w monterce... 99% masek ma 5 czyli czasem ciemno...
No ale to monterka, przyznam że coś tam się spawało i główny mój oręż to PS-20 w kilku zakładach, często w zależności od specyfiki np przy grubym spawaniu dodawałem kawałek skóry np z fartucha spawalniczego, nity i nakrętki aby zblokować...
Nie wierzę w te tanie przyłbice z LCD, wolę stały filtr może nie jest to trendy ale mój wzrok się nie pogarsza, nie miewam naświetlonych oczów, nawet nadwrażliwych... a jednak tylko spawaczem...
Chociaż z drugiej strony jak zaczynam spoinę to raczej tak szybko nie kończę... przy ogrodzeniach to jest dużo zabawy... ja tam szczepy walę i lecę po bandzie...
No więcej tego szajsu by nie brał, na pewno nie prywatnie... chociaż jak do prostej monterki to czemu nie... szczególnie do szczepiania... chociaż ja używam jak mogę tarczy spawalniczej...
No miałem kiedyś przez chwilę Speedglassa i było ok, modelu nie pamiętam a kilka miesięcu temu miałem w rękach przyłbicę czeskiego Mosta i to było coś ciekawego, czerwona była do tego normalnie miała DIN 4 co fajnie się sprawdzało w monterce... 99% masek ma 5 czyli czasem ciemno...
No ale to monterka, przyznam że coś tam się spawało i główny mój oręż to PS-20 w kilku zakładach, często w zależności od specyfiki np przy grubym spawaniu dodawałem kawałek skóry np z fartucha spawalniczego, nity i nakrętki aby zblokować...
Nie wierzę w te tanie przyłbice z LCD, wolę stały filtr może nie jest to trendy ale mój wzrok się nie pogarsza, nie miewam naświetlonych oczów, nawet nadwrażliwych... a jednak tylko spawaczem...
Chociaż z drugiej strony jak zaczynam spoinę to raczej tak szybko nie kończę... przy ogrodzeniach to jest dużo zabawy... ja tam szczepy walę i lecę po bandzie...
Ja rok temu zakupiłem przyłbicę automatyczną w sklepie moderowano usunięto link i nigdy nie miałem takich problemów na słońcu czy przy świetlówkach. Co do tego pomysłu z przyłbicą razem z latarką, to w moim przypadku byłby to niepotrzebny wydatek, bo póki co pracowałem w dobrze oświetlonych miejscach. A, że sporadycznie może się zdarzyć tak, że faktycznie przyda się latarka, to jakoś sobie dam radę z tradycyjną Konkurencyjne to by mogło być jakby się udało faktycznie koło 200zł cenę ustalić, to miał byś na to popyt, a tak to w zależności od potrzeb
Re: Maska spawalnicza
ja zaczynam dopiero przygode ze spawaniem i spawam ze zwykłą maską za 20 zł i rąk mi nie brakuje... zawsze są magnesy które i tak się przydadzą
Nie każdy jest kowalem swego losu.
Przeważnie bywa się kowadłem.
Przeważnie bywa się kowadłem.
- Salaputro
- Administrator
- Posty: 678
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 02:42
- Lokalizacja: Mosina k/Poznania
- Kontakt:
Re: Maska spawalnicza
Ja używam takiej http://www.spartus.pl/bhp-przylbica/prz ... partus-pro od dwóch lat i jest OK - trzeba od czasu do czasu wymienić bateryjki i wszystko działa jak należy.Kwasik pisze:Jaką maskę polecacie do 600 zł?
Re: Maska spawalnicza
Witam
powiem wam co ja sądzę o przyłbicach
otóż ja swojego czasu też przeszedłem ze zwykłej na samościemniającą. oczywiście kupiłem tanią. parę dni bawiłem się nią na działce i byłem zachwycony. o jak fajnie skorzystać z nowoczesności, ale jak wziąłem ją do roboty, gdzie czasem dawałem ognia powiedzmy 8 godzin z parominutowymi przerwami, bo miałem akord i na lico miałem prąd w okolicach 300 A, to na drugi dzień tą maskę spuściłem z piętra
co się stało? otóż naświetliłem sobie oczy i to mocno. Zapewne każdy spawający miał kiedyś naświetlone oczy i wie co to jest. Ja nie załapałem ani jednego błysku, a oczy naświetliłem
co to znaczy? że maska ta jakąś część promieni przepuszczała.
Jednak w moim przypadku uwidoczniło się to od razu.
Teraz was zaskoczę. Ci którzy spawają bardzo mało są w duuuuużo gorszej sytuacji, bo powiedzmy że spawasz niewielkim prądem godzinę dziennie,
to używając taniej przyłbicy uszkadzasz oko w niezwykle małym stopniu i zazwyczaj wieczorem tego nie czujesz, ale pomnóż to przez dni i lata, to szybko okaże się że potrzebujesz okulary.
wniosek? tania przyłbica lepsza jest od spawania bez niczego, od niej lepsza jest droższa, a najlepsza jest... zwyczajna przyłbica
i jeszcze jedno. Warto, a w taniej przyłbicy wręcz powinno się założyć białe okulary, najlepiej tych droższych powiedzmy za 30-40 zł
powiem wam co ja sądzę o przyłbicach
otóż ja swojego czasu też przeszedłem ze zwykłej na samościemniającą. oczywiście kupiłem tanią. parę dni bawiłem się nią na działce i byłem zachwycony. o jak fajnie skorzystać z nowoczesności, ale jak wziąłem ją do roboty, gdzie czasem dawałem ognia powiedzmy 8 godzin z parominutowymi przerwami, bo miałem akord i na lico miałem prąd w okolicach 300 A, to na drugi dzień tą maskę spuściłem z piętra
co się stało? otóż naświetliłem sobie oczy i to mocno. Zapewne każdy spawający miał kiedyś naświetlone oczy i wie co to jest. Ja nie załapałem ani jednego błysku, a oczy naświetliłem
co to znaczy? że maska ta jakąś część promieni przepuszczała.
Jednak w moim przypadku uwidoczniło się to od razu.
Teraz was zaskoczę. Ci którzy spawają bardzo mało są w duuuuużo gorszej sytuacji, bo powiedzmy że spawasz niewielkim prądem godzinę dziennie,
to używając taniej przyłbicy uszkadzasz oko w niezwykle małym stopniu i zazwyczaj wieczorem tego nie czujesz, ale pomnóż to przez dni i lata, to szybko okaże się że potrzebujesz okulary.
wniosek? tania przyłbica lepsza jest od spawania bez niczego, od niej lepsza jest droższa, a najlepsza jest... zwyczajna przyłbica
i jeszcze jedno. Warto, a w taniej przyłbicy wręcz powinno się założyć białe okulary, najlepiej tych droższych powiedzmy za 30-40 zł
Re: Maska spawalnicza
Inwestycją we własne zdrowie jest przyłbica ceniona w tysiakach, a te za kilka setek psują wzrok. Wcześniej czy później oszczędność upomni się o okularki.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 20 kwie 2016, 08:23
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Maska spawalnicza
Panowie, załamaliście mnie trochę. Ja ucząc się spawać na zwykłej masce , oczywiście nie raz zrobiłem sobie "zdjęcie". Marzyłem o przyłbicy samościemniającej, bo mi zawsze rąk brakowało i tylko utrudniało spawanie. Teraz jak dorobiłem się Essaba Aristo Tech, jest to naprawdę jak dla mnie fantastyczne ułatwienie, ale to "kilka setek" a tu mnie załamujecie, że zakup nie był najlepszym pomysłem.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 25 lip 2016, 20:37
- Lokalizacja: kujawy i pomorze
Re: Maska spawalnicza
ja nie umiem spawać, sprzet kulawy, bardzo słabo trzyma łuk.
maska zwykła. podobno lepiej zabezpiecza- bo caly czas chroni, i nie ma tych 'setek/tysięcznych' co w samosciemniającej.
ale... gapie się do ostatniej chwili zanim zapale łuk - i co jakis czas, oberwe pełnym strumieniem swiatła bo mi sie przypadkowo zajarzy.
nie wiem czy samosciemniającej, nie oberwalbym mniej, tak sumarycznie
maska zwykła. podobno lepiej zabezpiecza- bo caly czas chroni, i nie ma tych 'setek/tysięcznych' co w samosciemniającej.
ale... gapie się do ostatniej chwili zanim zapale łuk - i co jakis czas, oberwe pełnym strumieniem swiatła bo mi sie przypadkowo zajarzy.
nie wiem czy samosciemniającej, nie oberwalbym mniej, tak sumarycznie