Gdzieś w leśnym zadupiu
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
Bobodar a jak kolega Ibor ma pod górę?? a w mojej wsi tak wybierają sołtysa-puszczają beczkę z górki i w którą chałupę trafi z tej będzie sołtys! ale w tym roku beczka walnęła w wychodek!!! jaka wieś taki sołtys.
na moim grobie napiszcie "jak był żywy, to żył!"
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
Dedukcja , kabelek idzie w dół ... po kabelku, po kabelku
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
A nieeee.... szopa jest w lesie oddalonym od domu kilkadziesiąt metrów,a kabelek idzie prostopadle do niej i niesie znaki dodatnie i ujemne które robią wiatr pod paleniskiem coby ogień był syty!
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
takie oddalenie od domu korzystne jest, bo można sobie conieco pochować w zakamarkach bez ryzyka, że Hausgestapo wyniucha
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
nie ma takich miejsc!!! wyniuchają nawet 4 dni wstecz!! wiem bo tak mam!! a i tak coś tam zawsze walnę! bo lubię!!
na moim grobie napiszcie "jak był żywy, to żył!"
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
Najlepiej to trzymac i chlac bimber w kuzni , bo tam baby wstepu nie maja.
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
tak właśnie robię i dlatego więcej mi zostaje. Dara doświadczony praktyk z Ciebie!
na moim grobie napiszcie "jak był żywy, to żył!"
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
ja u siebie mam taki system schowków, że babsko może patrzyć na flaszkę i jej nie wyłowi wzrokiem całe lata ciężkich eksperymentów, żeby tak ją kiwać się dało. najweselsze jest to, że ma świadomość że ją kiwam, ale nie jest w stanie mi tego udowodnić
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
pracować, a nie chlać po kuźnicach heheh - jeszcze ogień zaprószycie
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
Jak mocny bimberek to z ryja palnik można zrobić , ino mocno chuchać trza
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
Jak kuzynów na Podkarpaciu odwiedzam, to taki ze 70 voltów mi organizują. Słabsze to szkoda pić, szczać się ino chce co chwila
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
Jak przepuszczam to z rury leci od 92% do 96%, trza rozcieńczać bo podroby są jedne. Tak ok. 60% wchodzi elegancko.
Darek999
Re: Gdzieś w leśnym zadupiu
skosztowałem dziś słynnej' hartówki' samogon z miejscowości Harta, podkarpacie oczywiście . panowie Bimbrozja!! 70 volt a płynie przez gardziłoko jak woda święcona! Graffic ja to po pracy bo wcześniej to tracę całą precyzję choć talent zostaje!
na moim grobie napiszcie "jak był żywy, to żył!"