leonzlasu - moja kuźnia :-)

Zdjęcia i opisy naszych kuźni.

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

leonzlasu - moja kuźnia :-)

Post autor: leonzlasu » 14 mar 2017, 18:54

Cześć jeszcze raz...
Na razie czytam i oglądam jak inni sobie radzą,a po cichu się uzbrajam mając nadzieję że codzienne obowiązki pozwolą mi już wkrótce pobawić się w kowala ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2017, 15:09 przez leonzlasu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: leonzlasu » 14 mar 2017, 19:15

Dostałem też od dobrego kolegi całkowicie zablokowane, pordzewiałe i posmarkane spawami imadło na którym sadysta spawacz sprawdzał swoje elektrody :evil:
Po dospawaniu długiego płaskownika do jednego z końców imadła, przykręceniu go do posadzki betonowej i po użyciu palnika oraz dwumetrowej rury udało się na szczęście odkręcić zablokowane szczeki. Potem zeszlifowałem "smarki" , całość przeleciałem szczotką druciana na szlifierce, przesmarowałem oliwką i oto jest moje wymarzone imadełko w pełni sprawne :D
Chciałem zachować jego oryginalny charakter, skazy i patynę i mam nadzieje że mimo mojej ingerencji się to udało (tak naprawdę to chciałem pomalować hammerite na srebrny aby się błyszczało :mrgreen: )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Dante95
Posty: 130
Rejestracja: 26 maja 2016, 16:18
Lokalizacja: Wińsko

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: Dante95 » 14 mar 2017, 19:21

jest czym i na czym popracować :) gratulacje ładnej odnowy imadła :) baw się, może coś z tego wyniknie :)
Nic co robisz, nie jest stratą czasu, jeśli umiesz mądrze korzystać z własnych doświadczeń.

Awatar użytkownika
Tadek
Posty: 631
Rejestracja: 09 gru 2009, 13:29
Lokalizacja: Żychlin

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: Tadek » 14 mar 2017, 21:15

Leon uratowałeś imadło, odpłaci się w przyszłości. Osobiście muszę napisać, że uwielbiam takie wyzwania.

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: Bodar » 14 mar 2017, 21:17

Bądź pewien, odwdzięczy się Tobie za drugie życie :)

Leon, tylko nie farba !!!, z początku może będzie troszki rdzewieć, ale z czasem nabędzie szlachetnej patyny :)
Ja po robocie przecieram kremem Q10Smithy czyli miks nafty ośw. z jakimś tam olejem :)

Awatar użytkownika
Aries
Moderator
Posty: 2880
Rejestracja: 15 wrz 2011, 21:55
Lokalizacja: Jędrzejewo
Kontakt:

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: Aries » 14 mar 2017, 21:54

No i gitara - imadło jak ta lala! ;)
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: leonzlasu » 15 mar 2017, 17:16

Dante95, Tadek, Aries, Bobodar dzięki Panowie za dobre słowo :D
Bobodar taki żart z tą farbą też jestem na to uczulony ;)
Kremik wypróbuję przy okazji.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: leonzlasu » 17 kwie 2017, 20:52

Cześć,
W ten wielkanocny weekend naprawdę się na siebie zdenerwowałem :evil:
Mija już czwarty miesiąc a ja nic jeszcze nie wykułem a bo to nie mam paleniska, kowadło nie ma na czym stać...
Kur... inni grzeją na grillu, kują na kamieniu a ja na co czekam?

No i postanowiłem to zmienić.
W sobotę z tego co leżało w warsztacie wspawałem coś na kształt kotliny kowalskiej.
Efekt poniżej:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Dante95
Posty: 130
Rejestracja: 26 maja 2016, 16:18
Lokalizacja: Wińsko

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: Dante95 » 17 kwie 2017, 21:04

Każdy od czegoś zaczynał :) Nie jestem jakimś profesjonalistą, ale też zaczynałem od paleniska z dmuchawy od materaca na 12V i kotliny z blachy wyłożonej zaprawą szamotową :) kwestia tylko aby się wkręcić :) nawet się nie obejrzysz jak będziesz za chwilę kombinował jak tu usprawnić i ulepszyć warsztat :)
Nic co robisz, nie jest stratą czasu, jeśli umiesz mądrze korzystać z własnych doświadczeń.

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: leonzlasu » 17 kwie 2017, 21:06

Wiem...nie ma się czym chwalić ale najważniejszy problem z głowy no i wreszcie mogłem spróbować
Z zapałem przystąpiłem do pracy...za nadmuch posłużyła mi opalarka za paliwo węgiel drzewny.

Na pierwszy ogień chwyciłem pręt 8 mm i myślę sobie zrobię gwóźdź.
Nie mam gwoździownicy więc na szybko przewierciłem płaskownik i do dzieła coś tam widziałem w internecie...więc atakuje...
No i jak się po chwili okazało wyszedł mi gwóźdź ale taki do mojej trumny :mrgreen:
Coś krzywego nie bardzo wyglądało jak to co chciałem uzyskać no i zostało na stałe w płaskowniku :facepalm:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: leonzlasu » 17 kwie 2017, 21:22

Nie zrażając się "próbą gwoździa" postanowiłem przekuć w coś pozostałą część pręta a zostało mi go ok 20 cm no i 3/4 paczki rewelacyjnego węgla drzewnego z biedronki.
Jak wyposzczony prawiczek przystąpiłem do realizacji mojego kolejnego autorskiego projektu SERCE myślę... zrobię serce dla mojej ukochanej żony, a co inni robili na walentynki ja zrobię teraz :>
Trochę to trwało a dokładnie 3/4 worka węgla później udało mi się zrobić coś co wyglądało podobnie do tego co chciałem... do serca
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

habeer
Posty: 595
Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: habeer » 17 kwie 2017, 21:26

no i ładnie Ci to wyszło. Nie zniechęcaj się brakami w sprzęcie,czy zużyciem paliwa, bo mnie jako żółtodziobowi wydaje się, że najlepszym paliwem jest zapał :) Pozdarwiam

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: Bodar » 17 kwie 2017, 21:32

A wiesz czemu nie wychodziło? Naruszyłeś tradycję - w kuźni od Wielkiego Piątku do środy się nie pracuje ;) O wykuwaniu gwoździ nie wspominam ... ale masz wybaczone :)
I nie popełnij tego błędu w przyszłym roku :D

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: leonzlasu » 17 kwie 2017, 21:44

Dante95 masz racje od czegoś trzeba zacząć a brak sprzętu nie powinien być wymówką ;)
habeer dzięki, co do zapału to teraz naprawdę się napaliłem... niestety mam tyle obowiązków że muszę studzić swój zapał :D
Bobodar masz rację...święta to święta, ale przy moim grafiku codziennych zajęć jak nie zrobił bym tego w ten weekend to dopiero gdzieś podczas letniego urlopu :/

habeer
Posty: 595
Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)

Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...

Post autor: habeer » 17 kwie 2017, 22:10

Leon, jak masz za mało wolnego czasu to znajdź sobie dodatkowe zajęcie. to taka stara chińska maksyma. działa, testowana empirycznie. poza tym zapał lubi przygasać, więc warto go rozpalać, zatem polecam spotkanie w Kuźni Kurpiowskiej.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOJA KUŹNIA - my smithy”