jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Po miłym przywitaniu, w końcu mam co wrzucić
Przetransportowałem kowadło i wymyśliłem sobie pierwsze palenisko
Patelnia w dziurze w ziemi, z nadmuchem od spodu.. za nadmuch robi stary dobry odkurzacz "jamnik"
na razie węgiel kamienny ale już znalazłem dostawcę koksu więc.. już niedługo Choć poważnie zastanawiam się nad gazem.
Co myślicie o tym palenisku? wytrzyma koks? Ścianka patelni cienka ale jakoś węgiel wytrzymuje.
Przetransportowałem kowadło i wymyśliłem sobie pierwsze palenisko
Patelnia w dziurze w ziemi, z nadmuchem od spodu.. za nadmuch robi stary dobry odkurzacz "jamnik"
na razie węgiel kamienny ale już znalazłem dostawcę koksu więc.. już niedługo Choć poważnie zastanawiam się nad gazem.
Co myślicie o tym palenisku? wytrzyma koks? Ścianka patelni cienka ale jakoś węgiel wytrzymuje.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Kleszcze raczej ozdone beda, albo do malych detali - za male szczeki (malo materialu) raczki za masywne - powiedzmy ze na pierwsza probe ok, poogladaj na necie jak sie robi kleszcze i jakie maja profile...
Kotlina - do wegla jako prowizorka moze być - na koksie za dlugo nie pociagnie... poza tym koks daje wyższa temperature, kolejna rzecz to fakt ze masz to na ziemi - ani to wygodne, ani bezpieczne - trzeba byloby pokombinowac z jakimis nogami
Kowadlo ok - choc ten akurat model ma ch..jowy rog do kucia (wg mnie)
Kotlina - do wegla jako prowizorka moze być - na koksie za dlugo nie pociagnie... poza tym koks daje wyższa temperature, kolejna rzecz to fakt ze masz to na ziemi - ani to wygodne, ani bezpieczne - trzeba byloby pokombinowac z jakimis nogami
Kowadlo ok - choc ten akurat model ma ch..jowy rog do kucia (wg mnie)
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Jak na początek, to start dobry. Kowadło, palenisko, kleszcze ... można powiedzieć, że to 100% czego potrzeba w kuźni
Pozostaje tylko kwestia jakości (kowadła się nie czepiam), ale widząc Twój zapał dasz sobie radę. To tyle, żeby nie powielać graffica
Pozostaje tylko kwestia jakości (kowadła się nie czepiam), ale widząc Twój zapał dasz sobie radę. To tyle, żeby nie powielać graffica
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
@graffic dzięki, kowadło takie jest w gospodarstwie to korzystam, kotlina prowizorka straszna ale chodziło o to by cokolwiek w końcu rozgrzać i kuć, bo zajawka mi spać nie dawała
co do kleszczy.. rączki jeszcze do wyciągniecia, skończę, popracuję nimi i będę wiedział co następnym razem zrobić lepiej
@Bodar dzięki , powiem Ci że zapał jest i to duży!
co do kleszczy.. rączki jeszcze do wyciągniecia, skończę, popracuję nimi i będę wiedział co następnym razem zrobić lepiej
@Bodar dzięki , powiem Ci że zapał jest i to duży!
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Zapał i radość z kucia niech Cię nie opuszcza
Reszta przyjdzie z czasem po godzinach spędzonych na pracy przy kowadle
Z czasem pewnie stanowisko pracy się polepszy. Sam też jak ty i pewnie większość użytkowników tego forum zaczynałem pod chmurką w niezbyt komfortowych warunkach nie mówiąc o ergonomi Ale warto o nią zadbać, praca jest łatwiejsza i trudniej sobie zrobić kuku
Powodzenia
Reszta przyjdzie z czasem po godzinach spędzonych na pracy przy kowadle
Z czasem pewnie stanowisko pracy się polepszy. Sam też jak ty i pewnie większość użytkowników tego forum zaczynałem pod chmurką w niezbyt komfortowych warunkach nie mówiąc o ergonomi Ale warto o nią zadbać, praca jest łatwiejsza i trudniej sobie zrobić kuku
Powodzenia
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Stanowisko pracy ulepszę na 100% ekonomia i bhp ważna sprawa, więc nie bede bagatelizował tematu
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Jak obiecałem warsztat powoli ewoluuje
Wiele godzin na weekendach gdy byłem w domu poświęciłem na budowę paleniska gazowego. Pierwsze testy pozytywnie mnie zaskoczyły a wyżej pokazane palenisko węglowe odstawiam na bok (moze się jeszcze przydać ).
Szykuje też miejsce pod daszkiem i stojak na młotki.
Wiele godzin na weekendach gdy byłem w domu poświęciłem na budowę paleniska gazowego. Pierwsze testy pozytywnie mnie zaskoczyły a wyżej pokazane palenisko węglowe odstawiam na bok (moze się jeszcze przydać ).
Szykuje też miejsce pod daszkiem i stojak na młotki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Pozytywna ewolucja
ja w takich chwilach głównie czekam na efekty - sprzęt sprzętem, ale trzeba zacząć ryzykować i coś musi zacząć powstawać
ja w takich chwilach głównie czekam na efekty - sprzęt sprzętem, ale trzeba zacząć ryzykować i coś musi zacząć powstawać
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Fajnie się ogląda takie tematy, od dziury w ziemi do ... No właśnie pewnie za chwilę będziemy tu oglądać w pełni wyposażoną kuźnię
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Pierwszy wykuty w mojej małej kuźni, pierwszy wykuty przeze mnie
Przekuty ze pręta gwintowanego m20,
Duuuuuzo pracy Jeszce przede mną.
Przekuty ze pręta gwintowanego m20,
Duuuuuzo pracy Jeszce przede mną.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Z pręta powiadasz... Nie spodziewał bym się po tym dużej twardości. Nóż robiony dla treningu? Bo użytkowe narzędzie raczej to nie będzie. Lepiej zainwestować kilka zł na złomie w lepszą stal.
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Tak jak powiedziałeś twardość znikoma, do tego hartowany na chybił trafił.. Ale co się nauczyłem to moje.. Mam już duże łożysko, może z tego będzie coś lepszego.
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Na zwykłe śruby czy pręty gwintowane używa się stali konstrukcyjnej zwykłej jakości (o małej zawartości C, 0,2-0,22%) , stąd obróbka cieplna noża nie ma sensu. Do połączeń o zwiększonych wymogach konstrukcyjnych czasem stosuje się śruby wykonane ze stali średniowęglowych (35, 45), te się dadzą hartowaćDanny949 pisze:twardość znikoma, do tego hartowany na chybił trafił.
Re: jeszcze nie kuźnia, ale kiedyś..
Danny949 kup sobie kawałek resora, tanie i dobre aby sobie poćwiczyć kucie,szlifowanie i obróbkę cieplną, no i oprawę jak dobrze wyjdą te trzy pierwsze elementy
Powodzenia
Powodzenia