Moja kuźnia jeszcze w lesie ale powoli do przodu
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 06 cze 2018, 20:03
- Lokalizacja: Slupsk
Moja kuźnia jeszcze w lesie ale powoli do przodu
W dwa miesiące od zakupu kowadła udało się wystrugać podstawę pod kowadło. Obecnie wygląda to tak
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Moja kuźnia jeszcze w lesie ale powoli do przodu
Aż żal będzie używać
Re: Moja kuźnia jeszcze w lesie ale powoli do przodu
generalnie ok - z dwoma drobiazgami - gdzie (i jak) mocowanie kowadła ? - i po co pomalowane jest kowadło ? przecież boki zostaną spalone... a przy okazji nawciągasz się oparów
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 06 cze 2018, 20:03
- Lokalizacja: Slupsk
Re: Moja kuźnia jeszcze w lesie ale powoli do przodu
Wiem że malowanie to błąd ale kolor rdzy był dla mnie nieakceptowalny. Nad mocowaniem się wciąż zastanawiam, prawdopodobnie przewiercę cztery otwory na wylot i skręcę szpilkami i płaskownikami do podstawy. Muszę kupić długie wiertło 600mm. To wciąż jest sprawa drugorzędna bo obecnie łatwiej jest mi przenosić taki zestaw z garażu na świeże powietrze.
Re: Moja kuźnia jeszcze w lesie ale powoli do przodu
Wyczyść je szczotką na szlifierce jeśli masz ale koniecznie pamiętaj o masce/okularach bo te druciki latają jak cholera wszędzie...
Re: Moja kuźnia jeszcze w lesie ale powoli do przodu
Po co wiercić ponad pół metra jak wystarczą metalowe dyble rozporowe, bądź wkręcić śruby do drewna. Widzę tu jeszcze kilka prostszych rozwiązań.
Używane kowadło nie rdzewieje
Używane kowadło nie rdzewieje