Kuźnia - mmoohamm
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Kuźnia - mmoohamm
Witam,
Jako że zabieram się do urządzenia kuźni w wiacie za garażem (ok. 16 m2) to chciałbym podzielić się tym co wymyślę i posłuchać opinii doświadczonych kolegów - dziękując od razu za wszelkie uwagi.
Wiatę chcę obudować płytami OSB i zastanawiam się jak najlepiej ją wygłuszyć, bo to na osiedlu domków jednorodzinnych i jednak dosyć mocno słychać (jeszcze nikt mi uwagi nie zwrócił ale wolę mieć komfort robienia czego chcę). Oczywiście kowadło będzie wygłuszone łańcuchem ale chcę dać wełnę na ściany. Czy 5 cm wystarczy, czy 10? Czy li będzie OSB 18 mm, wełna 50 lub 100 i druga OSB lub boazeria. W okolicy paleniska chciałem obić ściany blachą ale nie wiem czy to dobry pomysł bo będzie się nagrzewać.
A że jestem niecierpliwy i chciałem szybko poczuć dreszczyk emocji to zacząłem od przerobienia starego grila. Trochę go usztywniłem, wstawiłem 4 cegły szamotowe, zasypałem piaskiem, a na wierzch wyciąłem podłużne otwory w kawałku blachy (5 mm - powinna trochę wytrzymać zanim się przepali, ale zakładam że to element wymienny gdyby mnie wciągnęło na maxa zanim będę miał prawdziwe palenisko). Kotlinki w prawdzie nie ma ale 3 cegły robią swoje. Jako nadmuch - wentylator łazienkowy (był pod ręką). Poniżej zdjęcia. Okazało się że takie proste a daje radę. Mam termometr do 1150 stC i pokazało temperaturę stali powyżej górnego zakresu - a cieszyłem się już jak doszła do 900 st.. Jako że zamówienie kowadła przede mną to użyłem dwuteownika. Także pierwsza praca tzw. "gięcie druta" na zdjęciu. Niestety młotek był pod ręką tylko 1,5 kg - trochę za lekki. A po skończonej robocie grill okazał się w pełni sprawny i jeszcze upiekł kiełbaski. Generalnie ponad godzinę palenia i obudowa nawet za bardzo się nie nagrzała. Acha no i nie napisałam czym paliłem - otóż węglem drzewnym - jak na grilla przystało. Jak już mówiłem w okolicy domki to węgiel normalny nie wchodzi w grę - trzeba będzie zamówić błękitny (macie z nim jakieś doświadczenia?) Pomyślałem że można by spróbować coś wytopić, bo dzisiaj 1 maja to nie wypada walić młotem sąsiadom na leżaczkach. Nazbierałem trochę aluminium i uzbroiłem się w cierpliwość. Generalnie w emaliowanym kubeczku po 20 min miałem płynny metal. Zebrałem "szumowiny" i odlew do drewnianego "jajcownika". I to wszystko na drzewnym z "biedry" - dwa woreczki poszły po 2,5 kg. Będę wdzięczny za uwagi co do wygłuszenia kuźni.
Pozdrawiam
mmoohamm
Jako że zabieram się do urządzenia kuźni w wiacie za garażem (ok. 16 m2) to chciałbym podzielić się tym co wymyślę i posłuchać opinii doświadczonych kolegów - dziękując od razu za wszelkie uwagi.
Wiatę chcę obudować płytami OSB i zastanawiam się jak najlepiej ją wygłuszyć, bo to na osiedlu domków jednorodzinnych i jednak dosyć mocno słychać (jeszcze nikt mi uwagi nie zwrócił ale wolę mieć komfort robienia czego chcę). Oczywiście kowadło będzie wygłuszone łańcuchem ale chcę dać wełnę na ściany. Czy 5 cm wystarczy, czy 10? Czy li będzie OSB 18 mm, wełna 50 lub 100 i druga OSB lub boazeria. W okolicy paleniska chciałem obić ściany blachą ale nie wiem czy to dobry pomysł bo będzie się nagrzewać.
A że jestem niecierpliwy i chciałem szybko poczuć dreszczyk emocji to zacząłem od przerobienia starego grila. Trochę go usztywniłem, wstawiłem 4 cegły szamotowe, zasypałem piaskiem, a na wierzch wyciąłem podłużne otwory w kawałku blachy (5 mm - powinna trochę wytrzymać zanim się przepali, ale zakładam że to element wymienny gdyby mnie wciągnęło na maxa zanim będę miał prawdziwe palenisko). Kotlinki w prawdzie nie ma ale 3 cegły robią swoje. Jako nadmuch - wentylator łazienkowy (był pod ręką). Poniżej zdjęcia. Okazało się że takie proste a daje radę. Mam termometr do 1150 stC i pokazało temperaturę stali powyżej górnego zakresu - a cieszyłem się już jak doszła do 900 st.. Jako że zamówienie kowadła przede mną to użyłem dwuteownika. Także pierwsza praca tzw. "gięcie druta" na zdjęciu. Niestety młotek był pod ręką tylko 1,5 kg - trochę za lekki. A po skończonej robocie grill okazał się w pełni sprawny i jeszcze upiekł kiełbaski. Generalnie ponad godzinę palenia i obudowa nawet za bardzo się nie nagrzała. Acha no i nie napisałam czym paliłem - otóż węglem drzewnym - jak na grilla przystało. Jak już mówiłem w okolicy domki to węgiel normalny nie wchodzi w grę - trzeba będzie zamówić błękitny (macie z nim jakieś doświadczenia?) Pomyślałem że można by spróbować coś wytopić, bo dzisiaj 1 maja to nie wypada walić młotem sąsiadom na leżaczkach. Nazbierałem trochę aluminium i uzbroiłem się w cierpliwość. Generalnie w emaliowanym kubeczku po 20 min miałem płynny metal. Zebrałem "szumowiny" i odlew do drewnianego "jajcownika". I to wszystko na drzewnym z "biedry" - dwa woreczki poszły po 2,5 kg. Będę wdzięczny za uwagi co do wygłuszenia kuźni.
Pozdrawiam
mmoohamm
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuźnia - mmoohamm
Szacun , naprawdę - Za pomysłowość
Re: Kuźnia - mmoohamm
OSB 3 w nazwie wodoodporna, to ma ograniczoną odporność na zmienne warunki atmosferyczne i pory roku. Chodzi o zewnętrzną część zabudowy.
Jeżeli szedłbym Twoim planem, aby zachować estetykę wykonania, to z zewnątrz wykonałbym ścianę z podbitki świerkowej zaimpregnowanej, w środek wełna (dałbym 5) i od środka płyta.
Jeżeli palenisko planujesz blisko ściany, w tym miejscu proponuję na ścinie ekran z blachy z dystansem kilku centymetrów od ściany by był swobodny przepływ powietrza.
Co do aktualnie używanego przez Ciebie grilla kowalskiego, liczy się inwencja której Tobie nie brakuje
Zrobiłbym poprawkę zmniejszając powierzchnię jaką zajmuje dolot powietrza do paleniska likwidując (zaspawać) 4 nacięcia, po 2 zewnętrzne z każdej strony. Oczywiście pozostałe muszą być ułożone wzdłuż, tak jak układasz materiał do grzania. Zmniejszy to znacznie zużycie węgla przy zachowaniu efektywności.
Jeżeli szedłbym Twoim planem, aby zachować estetykę wykonania, to z zewnątrz wykonałbym ścianę z podbitki świerkowej zaimpregnowanej, w środek wełna (dałbym 5) i od środka płyta.
Jeżeli palenisko planujesz blisko ściany, w tym miejscu proponuję na ścinie ekran z blachy z dystansem kilku centymetrów od ściany by był swobodny przepływ powietrza.
Co do aktualnie używanego przez Ciebie grilla kowalskiego, liczy się inwencja której Tobie nie brakuje
Zrobiłbym poprawkę zmniejszając powierzchnię jaką zajmuje dolot powietrza do paleniska likwidując (zaspawać) 4 nacięcia, po 2 zewnętrzne z każdej strony. Oczywiście pozostałe muszą być ułożone wzdłuż, tak jak układasz materiał do grzania. Zmniejszy to znacznie zużycie węgla przy zachowaniu efektywności.
Re: Kuźnia - mmoohamm
Super pomysł z tym odstępem - właśnie tego mi brakowało.Bodar pisze: ↑02 maja 2020, 09:56Jeżeli palenisko planujesz blisko ściany, w tym miejscu proponuję na ścinie ekran z blachy z dystansem kilku centymetrów od ściany by był swobodny przepływ powietrza.
Zrobiłbym poprawkę zmniejszając powierzchnię jaką zajmuje dolot powietrza do paleniska likwidując (zaspawać) 4 nacięcia, po 2 zewnętrzne z każdej strony.
Co do rusztu to w takim razie przedobrzyłem - dwie tarcze mi na to poszły Na razie podłożę blachę pod zewnętrze szpary i zobaczę co się będzie działo - od razu regulacja będzie . W sumie kratkę mam 15 cm x 15 cm i jak pręt po przekątnej ułożyłem to całkiem ładna długość się nagrzewa. Nie wiem czy potrzeba więcej.
Re: Kuźnia - mmoohamm
Cześć. Doświadczenia to ja nie mam żadnego.. 2 worki koksu spalone i kilkanaście godzin walenia młotkiem Ale wczoraj kupiłem błękitny węgiel bo na moim składzie był tańszy niż koks i do tego struktura groszku a koks to orzech do 4cm i musiałem wszystko rozbijac przed. Z moich jednoworkowych doświadczeń z Blue. Pali się stabilnej niż koks, da się jakby bardziej pkt rozgrzewać detal. Mniej powietrza też potrzebuje. Płomień rzeczywiście fajny szczególnie jak wieczorem kujesz. Stal z resoru jak się zagapisz to spalisz jednak schodzilo mi go dużo więcej niż koksu. Dla jasności kotlina z tarczy hamulcowej i dmuchawa c. O. To mój sprzęt. Nie wiem nawet czy z takim doświadczeniem się osmieszac wypowiedzia ale sam wszedłem szukać informacji o tym weglu i jako że to był jedyny post o nim to napisałem co wiedziałem:) skorzystam od razu i zapytam doświadczonych czy to normalne że schodzi mi go dwa razy więcej niż koksu?
Re: Kuźnia - mmoohamm
Tak, jak w każdym węglem - dlatego przy grzaniu węglem nie stosuje się ciągłego nadmuchu - ponieważ szybko się wypala
jeśli go "rozbujasz" - to możesz wyłączyć wentylator - lub całkowicie zamknąć dostęp powietrza (ewentualnie dać na minimum) - wówczas węgiel nie zgaśnie, ale też, nie będzie się szybko spalał
jeśli go "rozbujasz" - to możesz wyłączyć wentylator - lub całkowicie zamknąć dostęp powietrza (ewentualnie dać na minimum) - wówczas węgiel nie zgaśnie, ale też, nie będzie się szybko spalał
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3844
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
Re: Kuźnia - mmoohamm
Ten blue to w zasadzie skoksowany w niskiej temperaturze zwykły wungiel. Nie testowałem
Re: Kuźnia - mmoohamm
A rzeczywiście nie dymi?
Re: Kuźnia - mmoohamm
WItajcie,
Jakiś czas minął i mogę pokazać co w wolnym czasie udało mi się zrobić. Kuźnia nabrała kształtów (tzn. ścian) bo dotychczas to było tylko zadaszenie na drewno. Ściany zrobiłem z płyt OSB a w środku wełna akustyczna (nie wiem czy to pomoże sąsiadom - zobaczymy). Jest przygotowane miejsce na porządne palenisko w rogu - na ścianach jest blacha do ochrony przed temperaturą (między blachą a płytą osb jest 2 cm powietrza - za radą Bodara). Pierwszym własnoręcznie wykonanym meblem został wózek na spawarkę. I po paru ładnych godzinach spędzonych na YT zabrałem się za wykonywanie stołu do spawania. Starałem się pozbierać z wszystkich filmów najlepsze pomysły. Profile 5x5, blat z blachy 5 mm Stół jest na solidnych kołach i ma możliwość podnoszenia o ok 15 cm. Można go też dzięki temu wypoziomować. Teraz czas na 77 gwintowanych otworów w blacie - było trochę zabawy:) Otwory są też w wysuwanych elementach bocznych. Dorobiłem chowane półeczki na narzędzia (na zawiasie każda). I wysuwane podpórki do pracy z długimi elementami. Powiem szczerze, że komfort pracy na czymś takim jest ogromny. Elementy zaciskowe i dodatkowe uchwyty można do woli dorabiać - tylko wyobraźnia ogranicza. Także zapomniałem już o wydawaniu kasy na te wszystkie ściski, uchwyty itp. Teraz kolej na wyciąg, bo jednak po zamknięciu kuźni ścianami nie da się bez odprowadzenia spalin.
Jakiś czas minął i mogę pokazać co w wolnym czasie udało mi się zrobić. Kuźnia nabrała kształtów (tzn. ścian) bo dotychczas to było tylko zadaszenie na drewno. Ściany zrobiłem z płyt OSB a w środku wełna akustyczna (nie wiem czy to pomoże sąsiadom - zobaczymy). Jest przygotowane miejsce na porządne palenisko w rogu - na ścianach jest blacha do ochrony przed temperaturą (między blachą a płytą osb jest 2 cm powietrza - za radą Bodara). Pierwszym własnoręcznie wykonanym meblem został wózek na spawarkę. I po paru ładnych godzinach spędzonych na YT zabrałem się za wykonywanie stołu do spawania. Starałem się pozbierać z wszystkich filmów najlepsze pomysły. Profile 5x5, blat z blachy 5 mm Stół jest na solidnych kołach i ma możliwość podnoszenia o ok 15 cm. Można go też dzięki temu wypoziomować. Teraz czas na 77 gwintowanych otworów w blacie - było trochę zabawy:) Otwory są też w wysuwanych elementach bocznych. Dorobiłem chowane półeczki na narzędzia (na zawiasie każda). I wysuwane podpórki do pracy z długimi elementami. Powiem szczerze, że komfort pracy na czymś takim jest ogromny. Elementy zaciskowe i dodatkowe uchwyty można do woli dorabiać - tylko wyobraźnia ogranicza. Także zapomniałem już o wydawaniu kasy na te wszystkie ściski, uchwyty itp. Teraz kolej na wyciąg, bo jednak po zamknięciu kuźni ścianami nie da się bez odprowadzenia spalin.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuźnia - mmoohamm
Gratuluję pomysłowości i wytrwałości.