Warto wiedzieć
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Tak może i byłe, ale temat był o kowalskich praprzodkach a nie o lekturach szkolnych:)
Ło mamo:)
Bobo, świnie, pies, małpa mają sporo genów podobnych do Twoich, ale nie jest to aż takie podobieństwo jak między Tobą a Twoim kuzynem. Tu ułamki procenta(żeby nie napisać promile:) ) decydują o tym czy ktoś wygląda jak król lew, dzika locha czy jak dziki Dara:P
Małpę można nazwać dalekim krewnym a nie przodkiem. Ale co tam nauka, ludzie wiedzą swoje i jest się o co kłócić ze zwolennikami kreacjonizmu.
W sumie to i jedni i drudzy sobie zaprzeczają. Zwolennicy ewolucji mówią, że człek pochodzi od małpy(co już dawno zostało wyjaśnione):) W boską ingerencję nie wieża, ale twierdzą, że wszechświat powstał z niczego (czyli cud, a jak cud to i Allah:) ).
Kreacjoniści twierdzą, że człeka stworzył Bóg w jeden dzień a Ziemia ma 4 tysiące lat(może ma, może nie, nie wiem nie liczyłem). Ale w biblii jest napisane, że człek powstał z gliny (czyli to co mamy w organizmie- KRZEM, WĘGIEL I ŻELAZO- to znaczy, że kowal jest równocześnie "twórcą i tworzywem":P, mamy też w sobie wodę czyli tą boska ślinę:P Mamy w końcu vis vitalis czyi życie/oddech , który tchnął w człowieka Bóg. Każdy wie, żeby coś działało to musi mieć energię ).
Chemicznie zatem patrząc człowiek jest zupą w proszku, którą się zalewa. Taki gorący kubek, który się zalewa, ale bez siły życiowej człowiek jest nieożywiony. Człowiek w życiu płodowym przechodzi wszystkie stadia rozwoju i tak jak pierwsze organizmy powstaje w wodzie. Oddycha sobie pod wodą jak rybka,:) wykształca mu się ogonek jak u gadów, potem ogonek zanika. Jeśli rodzi się chłopak, to jego narządy rozrodcze są najpierw płci żeńskiej a potem się rozwijają się i są męskie:) Jądra są najpierw jajnikami, a potem zstępują do moszny (czasem nie zstępują:P ). Czyli każdy chłopak jest najpierw dziewczynką:P Pewnie dlatego też łechtaczka ma dokładnie taką sama budowę jak penis, a mężczyzna podobnie jak kobieta może osiągać orgazmy z ejakulacja lub bez.
Życie i żywe organizmy to niesamowity cud natury. Szkoda, że ludzie się nie interesują jak to wszystko hula. Może wtedy kreacjoniści i ewolucjoniści nie gadali by bzdur, nie wyśmiewali by genialnego dzieła stwórcy. Mężni szanowali by kobiety wiedzą, że różnica między nimi jest wielkości "piciego kłaka". Człowiek widziałby związek z naturą
Tylko po co jak można zagarniać pod siebie i narobić na innych (a może na odwrót?:P )
Dział jest o folklorze, czyi bajeczki, historyjki i wierzenia... temat pasuje tu idealnie i nie ma wymowy religijnej.
Draco, piszesz, że Inkowie nie mieli kowali. A może mieli tak zaawansowana technologię, że nie potrzebowali żelaza. Popatrz jak zrobione jest Makczupikczu i ichnie piramidy. Skoro ziomale potrafili budować takie rzeczy w taki sposób i na takich wysokościach to może żelazo bylo dla nich zbyt prymitywne? Rysowali samoloty gości w rakietach, ale to raczej aluminium a nie stal:P
A skoro masz taką ksywę, to wiesz jakie jest pochodzenie słow draco i jak się przewijało przez historię? To jest dopiero jazda:)
Ło mamo:)
Bobo, świnie, pies, małpa mają sporo genów podobnych do Twoich, ale nie jest to aż takie podobieństwo jak między Tobą a Twoim kuzynem. Tu ułamki procenta(żeby nie napisać promile:) ) decydują o tym czy ktoś wygląda jak król lew, dzika locha czy jak dziki Dara:P
Małpę można nazwać dalekim krewnym a nie przodkiem. Ale co tam nauka, ludzie wiedzą swoje i jest się o co kłócić ze zwolennikami kreacjonizmu.
W sumie to i jedni i drudzy sobie zaprzeczają. Zwolennicy ewolucji mówią, że człek pochodzi od małpy(co już dawno zostało wyjaśnione):) W boską ingerencję nie wieża, ale twierdzą, że wszechświat powstał z niczego (czyli cud, a jak cud to i Allah:) ).
Kreacjoniści twierdzą, że człeka stworzył Bóg w jeden dzień a Ziemia ma 4 tysiące lat(może ma, może nie, nie wiem nie liczyłem). Ale w biblii jest napisane, że człek powstał z gliny (czyli to co mamy w organizmie- KRZEM, WĘGIEL I ŻELAZO- to znaczy, że kowal jest równocześnie "twórcą i tworzywem":P, mamy też w sobie wodę czyli tą boska ślinę:P Mamy w końcu vis vitalis czyi życie/oddech , który tchnął w człowieka Bóg. Każdy wie, żeby coś działało to musi mieć energię ).
Chemicznie zatem patrząc człowiek jest zupą w proszku, którą się zalewa. Taki gorący kubek, który się zalewa, ale bez siły życiowej człowiek jest nieożywiony. Człowiek w życiu płodowym przechodzi wszystkie stadia rozwoju i tak jak pierwsze organizmy powstaje w wodzie. Oddycha sobie pod wodą jak rybka,:) wykształca mu się ogonek jak u gadów, potem ogonek zanika. Jeśli rodzi się chłopak, to jego narządy rozrodcze są najpierw płci żeńskiej a potem się rozwijają się i są męskie:) Jądra są najpierw jajnikami, a potem zstępują do moszny (czasem nie zstępują:P ). Czyli każdy chłopak jest najpierw dziewczynką:P Pewnie dlatego też łechtaczka ma dokładnie taką sama budowę jak penis, a mężczyzna podobnie jak kobieta może osiągać orgazmy z ejakulacja lub bez.
Życie i żywe organizmy to niesamowity cud natury. Szkoda, że ludzie się nie interesują jak to wszystko hula. Może wtedy kreacjoniści i ewolucjoniści nie gadali by bzdur, nie wyśmiewali by genialnego dzieła stwórcy. Mężni szanowali by kobiety wiedzą, że różnica między nimi jest wielkości "piciego kłaka". Człowiek widziałby związek z naturą
Tylko po co jak można zagarniać pod siebie i narobić na innych (a może na odwrót?:P )
Dział jest o folklorze, czyi bajeczki, historyjki i wierzenia... temat pasuje tu idealnie i nie ma wymowy religijnej.
Draco, piszesz, że Inkowie nie mieli kowali. A może mieli tak zaawansowana technologię, że nie potrzebowali żelaza. Popatrz jak zrobione jest Makczupikczu i ichnie piramidy. Skoro ziomale potrafili budować takie rzeczy w taki sposób i na takich wysokościach to może żelazo bylo dla nich zbyt prymitywne? Rysowali samoloty gości w rakietach, ale to raczej aluminium a nie stal:P
A skoro masz taką ksywę, to wiesz jakie jest pochodzenie słow draco i jak się przewijało przez historię? To jest dopiero jazda:)
ludzie dzielą się na dwie grupy:) pierwsza grupa to ludzie, którzy dzielą ludzi na dwie grupy, a druga to ludzie którzy tego nie robią
- Dracorian
- forumoholik
- Posty: 1967
- Rejestracja: 22 mar 2013, 15:24
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska [ok.Torzymia]
Oj Nikiel,Nikiel
Bardzo nie lubie filozofi
Tak,ale jakoś im Makczupikczu i kamienie nie pomogły w starciu zelazem
Bardzo nie lubie filozofi
Tak,ale jakoś im Makczupikczu i kamienie nie pomogły w starciu zelazem
Ostatnio zmieniony 21 sty 2014, 12:50 przez Dracorian, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobrym kowalem będziesz tylko wtedy,,kiedy to lubisz
Dracorian wielkie cywilizacje powstały bez żelaza :-) więc nie było w cale takie potrzebne. Dostatek drewna raczej hamuje postęp niż go napędza. Kamień kamień owszem jest najważniejszy w historii a obok niego widzę raczej energie :-)
This is our galaxy! Ours to corrupt! Ours to enslave! The gods will not be denied their prize!
Niccolum, już, już nabrałem ochoty wdać się z Tobą w dalszą polemikę, lecz po krótkiej analizie doszedłem do wniosku, że chyba bym poległ. Nie wstydzę się do tego przyznać, jednak wolę pozostać na polu nierozstrzygniętym niż przegranym. Ale nie byłbym sobą pozostawiając temat bez odpowiedzi. Sprawa wiary, religii jest sprawą osobistą każdego człowieka jak i ewolucjonizm, sprzeczny z wieloma religiami, też jest osobistą sprawą osobnika weń wierzącego. Po czyjej stronie jest racja? Czy ktokolwiek ma rację? Nie wiem i myślę, że to nie ma nawet znaczenia, bo (wg mnie) zostały one (wierzenia, religie, bogowie itd.) stworzone (czyt. wymyślone) przez SAMEGO CZŁOWIEKA celem wytłumaczenia sobie istnienia rzeczy i zdarzeń, których nie potrafił i nadal nie potrafi ogarnąć swoim rozumem. I choć wynika to z ludzkich słabości, nie jest to nic złego, wręcz odwrotnie, pomaga to wielu przejść przez życie w trudnych chwilach, utrwala więzi społeczne, co w ostateczności pozwala przetrwać samemu Homo Sapiens. Źle się zaczyna dziać dopiero, gdy jedni zaczynają "przekonywać" drugich do swojej religii wykorzystując prawo zamiast dyskusji. Bez przykładów, wystarczy się obejrzeć wokoło ... Trochę zszedłem z tematu. Po prawdzie, dla mnie nie jest ważne od kogo, z czego czy skąd pochodzę, ile czego mam w sobie z tablicy Mendelejewa, ważne, że mam odczucie, że znajduję się w doborowym towarzystwie
Co do dalszej dysputy Dracoriana i Drwala to oprócz tego, co napędza rozwój, należy wspomnieć chyba o największym zagrożeniu dla cywilizacji - DEMOKRACJI W historii ludzkości wiele jest tego przykładów
Aby zamknąć ten mój wywód akcentem kowalskim tu przytoczę krótką anegdotę.
W DSSK* "Hefajstos", w parku, nad stawkiem stoi pewien emerytowany kowal i rzuca w kierunku łabędzi kawałki pociętego drutu. Podchodzi do niego jego kolega, też emerytowany kowal i mówi:
- Przecież one tego nie jedzą.
- Wiem.
- Jeszcze się zadławią!
- Nie zadławią się. Drut jest cięższy od wody i tonie.
- To po co to robisz?
- Bo lubię karmić łabędzie.
*) DSSK - Dom Spokojnej Starości Kowali
Co do dalszej dysputy Dracoriana i Drwala to oprócz tego, co napędza rozwój, należy wspomnieć chyba o największym zagrożeniu dla cywilizacji - DEMOKRACJI W historii ludzkości wiele jest tego przykładów
Aby zamknąć ten mój wywód akcentem kowalskim tu przytoczę krótką anegdotę.
W DSSK* "Hefajstos", w parku, nad stawkiem stoi pewien emerytowany kowal i rzuca w kierunku łabędzi kawałki pociętego drutu. Podchodzi do niego jego kolega, też emerytowany kowal i mówi:
- Przecież one tego nie jedzą.
- Wiem.
- Jeszcze się zadławią!
- Nie zadławią się. Drut jest cięższy od wody i tonie.
- To po co to robisz?
- Bo lubię karmić łabędzie.
*) DSSK - Dom Spokojnej Starości Kowali
jaja!
Bobo, dobrze prawisz:)
Draco, najważniejsze zawsze było złoto:) i właśnie przez nie Indianie polegli. Europejczycy przyjechali do nich po złoto, a zostawili swoje zarazki. Zaraza wybiła Indian. W Europie chorych się izolowało a tam, nad chorym zbierała się cała rodzina i się nim opiekowali.
I nie chodziło mi o to, że żelazo było nie potrzebne, tylko, że bez niego robili budowle z ogromnych klocków. Niektóre kloce są tak wielkie, że dzisiejsze maszyny miały by problem je dygnąć:) A precyzja układania i dopasowanie klocków jest tak duże, że się nie da żyletki włożyć między poszczególne cegiełki. Gdyby mieli żelazo to czy dali by rady młoteczkami tak obrobić kamyki? A skoro nie mieli to czy stukali kamykiem o kamyk? mi by się nie chciało.
"Może zakończmy ten temat pod względem religijnym.
Przejdźmy do kowalstwa"
ja tu nic religijnego nie widzę. ty zacząłeś od Kaina mordercy:P Zastanawia mnie jak to jest, że koleś był kowalem a brata zabił kamieniem. No przeca mógł go dziabnąć jakimś śpikulcem. To nie było działanie w afekcie tylko zapanowana akcja.
Co ciekawe, to został wygnany i jest tam tekst o tym, że jak kogoś spotka po drodze, to go mogą uszkodzić. Czyli byli tez inni ludzie. A to znaczy, że pewnie też mieli kowali i teoria o praojcu Kainie jest o kant...
W wielu religiach są podania o tym, że wiedza jest przekazywana ludziom przez "przybyszów" "bogów". Był Hefajstos, który żył na jakiejś wysepce z ludźmi bo go Zeus zrzucił z Olimpu. Był też ten koleś ze Skandynawii z młotkiem:P Czyli nie tylko judeochrześcijanie ale też inne kultury miały swoich prakowali:)
Jak ludzie tworzyli bogów, dlaczego planety w naszym układzie słonecznym mają ich imiona? Dlaczego bóg Mars ma szramę na ryju a Mars ma ogromiasty kanion na swojej powierzchni? Dlaczego we wszystkich kulturach na Ziemi używa się tych samych symboli i jak narodziła się Wenus? I dlaczego naukowcy nie chcą przyznać, że Wszechświat ma elektryczna a nie mechaniczną budowę (w mikro i w makro skali)?
http://www.youtube.com/watch?v=t7EAlTcZFwY
Film bardzo fajny tylko nie mogę znaleźć tłumaczenia. Może jeszcze nie ma:/
Ale jest tłumaczenie tego:
http://www.youtube.com/watch?v=mAjA_mxwSKc
W treści podobne filmy:)
Bobo, dobrze prawisz:)
Draco, najważniejsze zawsze było złoto:) i właśnie przez nie Indianie polegli. Europejczycy przyjechali do nich po złoto, a zostawili swoje zarazki. Zaraza wybiła Indian. W Europie chorych się izolowało a tam, nad chorym zbierała się cała rodzina i się nim opiekowali.
I nie chodziło mi o to, że żelazo było nie potrzebne, tylko, że bez niego robili budowle z ogromnych klocków. Niektóre kloce są tak wielkie, że dzisiejsze maszyny miały by problem je dygnąć:) A precyzja układania i dopasowanie klocków jest tak duże, że się nie da żyletki włożyć między poszczególne cegiełki. Gdyby mieli żelazo to czy dali by rady młoteczkami tak obrobić kamyki? A skoro nie mieli to czy stukali kamykiem o kamyk? mi by się nie chciało.
"Może zakończmy ten temat pod względem religijnym.
Przejdźmy do kowalstwa"
ja tu nic religijnego nie widzę. ty zacząłeś od Kaina mordercy:P Zastanawia mnie jak to jest, że koleś był kowalem a brata zabił kamieniem. No przeca mógł go dziabnąć jakimś śpikulcem. To nie było działanie w afekcie tylko zapanowana akcja.
Co ciekawe, to został wygnany i jest tam tekst o tym, że jak kogoś spotka po drodze, to go mogą uszkodzić. Czyli byli tez inni ludzie. A to znaczy, że pewnie też mieli kowali i teoria o praojcu Kainie jest o kant...
W wielu religiach są podania o tym, że wiedza jest przekazywana ludziom przez "przybyszów" "bogów". Był Hefajstos, który żył na jakiejś wysepce z ludźmi bo go Zeus zrzucił z Olimpu. Był też ten koleś ze Skandynawii z młotkiem:P Czyli nie tylko judeochrześcijanie ale też inne kultury miały swoich prakowali:)
Jak ludzie tworzyli bogów, dlaczego planety w naszym układzie słonecznym mają ich imiona? Dlaczego bóg Mars ma szramę na ryju a Mars ma ogromiasty kanion na swojej powierzchni? Dlaczego we wszystkich kulturach na Ziemi używa się tych samych symboli i jak narodziła się Wenus? I dlaczego naukowcy nie chcą przyznać, że Wszechświat ma elektryczna a nie mechaniczną budowę (w mikro i w makro skali)?
http://www.youtube.com/watch?v=t7EAlTcZFwY
Film bardzo fajny tylko nie mogę znaleźć tłumaczenia. Może jeszcze nie ma:/
Ale jest tłumaczenie tego:
http://www.youtube.com/watch?v=mAjA_mxwSKc
W treści podobne filmy:)
ludzie dzielą się na dwie grupy:) pierwsza grupa to ludzie, którzy dzielą ludzi na dwie grupy, a druga to ludzie którzy tego nie robią
Nikiel napisałeś: "I dlaczego naukowcy nie chcą przyznać, że Wszechświat ma elektryczna a nie mechaniczną budowę (w mikro i w makro skali)?"
Już dawno stwierdzili, że ma elektryczna i mechaniczną naturę. Teraz próbują to połączyć, może kiedyś się uda?
A swoją drogą. Taki dość znany fizyk, Richard Feynman, zadał podczas wykładu pytanie swoim studentom. Jakie siły są większe: elektryczne, czy grawitacyjne? Spora część odpowiedziała, że grawitacyjne, kojarząc to pewnie z ruchem obrotowym planet (czyli wielkich mas); siły elektryczne zaś z krążeniem elektronów wokół jądra atomu (czyli małych mas).
Mistrz w tym momencie przeprowadził eksperyment. Wziął wkaźnik do ręki - uchwycił go za jeden koniec, drugi zaś zwisał swobodnie. Wyjaśnił, że gdyby siły grawitacyjne były większe niż elektryczne, to ten wskaźnik zostałby przez nie rozerwany.
Proste i fajne, co
Już dawno stwierdzili, że ma elektryczna i mechaniczną naturę. Teraz próbują to połączyć, może kiedyś się uda?
A swoją drogą. Taki dość znany fizyk, Richard Feynman, zadał podczas wykładu pytanie swoim studentom. Jakie siły są większe: elektryczne, czy grawitacyjne? Spora część odpowiedziała, że grawitacyjne, kojarząc to pewnie z ruchem obrotowym planet (czyli wielkich mas); siły elektryczne zaś z krążeniem elektronów wokół jądra atomu (czyli małych mas).
Mistrz w tym momencie przeprowadził eksperyment. Wziął wkaźnik do ręki - uchwycił go za jeden koniec, drugi zaś zwisał swobodnie. Wyjaśnił, że gdyby siły grawitacyjne były większe niż elektryczne, to ten wskaźnik zostałby przez nie rozerwany.
Proste i fajne, co
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Dara, a po co coś zmieniać? Źle Ci???:)
Aries, ale podobnie jak ciało ludzkie nie jest maszyną, tak Wszechświat nie jest mechaniczny, to nie zegar:)
Współczesna nauka udaje, nie w ostatnim stuleciu nie było wielkich naukowców i że nic nie odkryli. W szkołach uczy się pierdół i Ziemia ciągle jest płaska:) Więcej nie mówię, bo się znów narażam i robię OT.
Zaczęliśmy od praojców i od kowalstwa. Praojcowie wiedzieli więcej o zasadach działania Wszechświata niż Współcześnie wykształceni inżynierowie. Ale kowalstwo zawsze było takie samo, bez względu na to kto je wymyślił To chyba w Indiach jest taka wielka żelazna kolumna, która jest starsza niż umiejętność odlewania (dużoooo starsza)
Aries, ale podobnie jak ciało ludzkie nie jest maszyną, tak Wszechświat nie jest mechaniczny, to nie zegar:)
Współczesna nauka udaje, nie w ostatnim stuleciu nie było wielkich naukowców i że nic nie odkryli. W szkołach uczy się pierdół i Ziemia ciągle jest płaska:) Więcej nie mówię, bo się znów narażam i robię OT.
Zaczęliśmy od praojców i od kowalstwa. Praojcowie wiedzieli więcej o zasadach działania Wszechświata niż Współcześnie wykształceni inżynierowie. Ale kowalstwo zawsze było takie samo, bez względu na to kto je wymyślił To chyba w Indiach jest taka wielka żelazna kolumna, która jest starsza niż umiejętność odlewania (dużoooo starsza)
ludzie dzielą się na dwie grupy:) pierwsza grupa to ludzie, którzy dzielą ludzi na dwie grupy, a druga to ludzie którzy tego nie robią
To wszystko skutkiem dobrodziejstw jakie niesie cywilizacja. Zatraciliśmy zdolność odbierania zewnętrznych bodźców.Nikiel pisze:Praojcowie wiedzieli więcej o zasadach działania Wszechświata niż Współcześnie wykształceni inżynierowie.
Nikiel pisze:To chyba w Indiach jest taka wielka żelazna kolumna, która jest starsza niż umiejętność odlewania (dużoooo starsza)
I co ciekawe, ponoć nie rdzewieje
No cóż, na historii chyba sie nie uważało. W starciu z europejczykami raczej zaważył proch czarny i słaba odpornośc na choroby występujące w europie niż żelazo. Widać wygrała technologia i ślepy traf, można by rzec, że przypadkowe użycie broni biologicznej.Dracorian pisze:Oj Nikiel,Nikiel
Bardzo nie lubie filozofi
Tak,ale jakoś im Makczupikczu i kamienie nie pomogły w starciu zelazem
Poza tym oni mieli jakąś legende, że przybędzie biały człowiek na skrzydlatym pojeździe (prawdopodobnie jakas pozostałoś po wikingach) i jak europa przypłyneła to zaczeli ich czcić i obsypywać złotem. No ale to już legenda i tak sobie można dopowiadać.
What man is a man who does not make the world better?