Ocena przełomu i przyczyna złamania klingi

Miecze - kucie i oprawa

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Awatar użytkownika
lucian
Posty: 86
Rejestracja: 01 lis 2018, 10:43
Lokalizacja: łódzkie

Re: Ocena przełomu i przyczyna złamania klingi

Post autor: lucian » 11 lis 2018, 21:41

Tak muzeum… tam można się dowiedzieć jak to było w egzemplarzach historycznych, a mnie interesuje, czy to folklor, czy te kwiatki były jakąś wiedzą podparte.

W egzemplarzach z historii są takie kwiatki jak np. odwęglone ostrza, a nawęglony rdzeń (niektóre gladiusy i wczesne miecze.)

Uzbrojenie młodsze niż data bitwy np. renesansowe miecze jako średniowieczne.

Modernizacja i podrasowanie jak np. XIXw montaż skrzydeł do zbroi husarskich.

Jako osoba młoda buszowałem po muzeach i to tam pewna pani wciskała nam „zerwikapturowe” wagi mieczy i inne literackie kwiecie i pierze w formach wieszczenia narodowego. Błeeeeeee :facepalm:
Mmm ładnie :D
Trenowałem to znaczy z kolegami w lesie, w jakiejś szkole, kursie czy typową "olimpijską"?

Ad filmów to właśnie ja lubię takie co są choć trochę realistyczne. Aż się prosi żeby ktoś poczęstował leniwym sztychem takiego rozmachanego jak wiatrak pajaca. :mrgreen:
dlatego też cięcia szablą "świeżą", czyli z ładnie wyszlifowaną głownią nie były niebezpieczne aż tak bardzo, jak rany zadawane poharatanymi klingami - dlatego klingi były szlifowane i wyrównywane
Eee... :shock: tu gdzieś się wkradło nieporozumienie. To były szlifowane czy celowo nieszlifowane?

ODPOWIEDZ

Wróć do „MIECZOWNICTWO - swordmaking”