Forum Kowalskie

Witam kolegów.
Mam pytanie odnośnie organizacji pracy w warsztacie /kuzni jak to wygląda u was?
Ja robię chyba jakieś błędy, robienie prostych rzeczy schodzi mi nieraz cały dzień no i miedzy czasie dorabiam urządzenia mi do tego potrzebne.
pozdrawiam

Często jest tak, że te proste wizualnie rzeczy wymagają dużej precyzji i staranności wykonania i właśnie dlatego robi się to długo a dorabianie narzędzi i pomocy warsztatowych to naturalny proces w warsztacie... Być może robisz jakieś błędy - ale któż ich nie popełnia
Każdą robotę trzeba przemyśleć aby ustalić kolejność operacji i potem trzymać się harmonogramu - z czasem zapewne wiele czynności wykonuje się szybciej bo wcześniej zdobyte doświadczenia procentują... No i stara zasada zmierz trzy razy zanim utniesz

"Przytnij dłuższe i wciśnij na siłę bo jak utniesz na wymiar to będzie za krótkie"

A na poważnie to najpierw pomyśl a potem zrób (niby proste a jednak). Tak jak powiedział Salaputro - zrób sobie harmonogram... a później to kwestia wprawy. No i warsztat to nie piekarnia, robota musi zabierać czas.

revolt26 pisze:A na poważnie to najpierw pomyśl a potem zrób (niby proste a jednak)

Faktycznie. Dobrze jak przed wykonaniem jakiegoś detalu wiemy jak sie do tego zabierzemy krok po kroku. Brzmi to banalnie, ale ja wiele razy popełniałem ten błąd i w trakcie pracy wychodziły kwiatki, a raczej krzaczory

A co do narzędzi to ja wypisałem na kartce to czego nie mam i lista jest dłuuuuga
ale daje sobie czas na zebranie sprzętu i przede wszystkim na zdobycie umiejętności..

hm...to prawda ja zawsze chciałem zrobić wszystko na raz ale pózniej okazało się że dzionek miną a ja prawie nic nie zrobiłem, ale korzystając z podpowiedzi waszych koledzy poprawiłem swój czas i nawet montaż planuje jak ma przebiegać i teraz idzie o wiele sprawniej. Dzięki wielkie

Ja z mojego skromnego doświadczenia, przy pracach związanych z produkcją ogrodzeń stwierdzam z pełną odpowiedzialnością tej wypowiedzi że nie ma takiej opcji na dokładne zaplanowanie realizacji ogrodzenia począwszy od umówienia się z klientem po stworzenie projektu, zamówienie materiału i wykonanie oraz montaż tegoż zlecenia. Ale nie ma co rezygnować z planu pracy - zachęcam do tego! pamiętając o tym że nie które zaplanowane etapy po prostu nie wychodzą tak jak się chce. I tu musimy je szybko zweryfikować i wprowadzić zmiany Wiem, wiem to tylko tak się prosto pisze czy mówi ale to jest samo życie hehe
Ja by najmniej próbuje tak działać

A jak radzicie sobie w sytuacji, gdy coś zrobicie a odbiorca prosi o sprzedaż, ale z dłuższym terminem płatności. Bo sam musi sprzedać, aby spłacić mnie. A ja przecież nie jestem bankiem. Godzicie się na taki układ czy odpuszczacie?
Niby jest jeszcze kredyt obrotowy czy faktoring który działa tak jak tutaj - ale jest to jednak pewna niedogodność.

zależy o jakim okresie przesunięcia płatności mówimy - do 30 dni można zrozumieć, w szczególnych przypadkach (jak klienta znasz) - to można to wydłużyć nawet do 60 dni - ale jeśli zamawiający od razu startuje z przesunięciem płatności, a Ty nie masz pokrycia finansowego na ten okres to mimo wszystko odpuściłbym sobie - chyba że przekaże zaliczkę min. w wysokości 50 % wartości zlecenia (pokrycie bezpośrednich kosztów)