NARZĘDZIA

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Krystian
Posty: 48
Rejestracja: 14 paź 2010, 20:03
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: Krystian » 24 sty 2011, 21:40

Zdjęcia zrobiłem w Kuźni Wodnej w Oliwie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
RUMBLE IN THE ANVIL

Awatar użytkownika
Grzegorz K.
Administrator
Posty: 3842
Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
Lokalizacja: Ustka/Słupsk

Post autor: Grzegorz K. » 31 mar 2011, 16:10

Obrazek

Awatar użytkownika
Nomad
Moderator
Posty: 2263
Rejestracja: 28 sie 2009, 10:34
Lokalizacja: Jasło

Post autor: Nomad » 31 mar 2011, 20:00

Widziałem coś podobnego na żywo, tylko to był kamienny młotek, a nie żelazny.

Krystian
Posty: 48
Rejestracja: 14 paź 2010, 20:03
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Post autor: Krystian » 03 kwie 2011, 21:50

zdobienie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
RUMBLE IN THE ANVIL

Awatar użytkownika
hamer
Posty: 214
Rejestracja: 23 sty 2011, 20:06
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: hamer » 22 maja 2011, 17:43

Tarnowskie Góry - rekonstrukcja
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2015, 21:55 przez hamer, łącznie zmieniany 2 razy.
hamer

Giulio
Posty: 7
Rejestracja: 13 maja 2011, 06:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Giulio » 25 maja 2011, 20:51

Wiertarka ręczna
Obrazek

Awatar użytkownika
Grzegorz K.
Administrator
Posty: 3842
Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
Lokalizacja: Ustka/Słupsk

Post autor: Grzegorz K. » 13 lip 2011, 16:09

jakieś piękne zapomniane miejsce?
Obrazek

graffic

Post autor: graffic » 23 lut 2015, 20:01

tak a propos kowadła nefrytowego... to niezła ciekawostka byłaby ale...

...ale jest parę elementów które jakoś mi się nie kleją - w Chinach, ok jest dostępny nefryt, nawet w sporych ilościach - tyle że był on rezerwowany jako kamień cesarski... wiec jakby to trochę stawia pod znakiem zapytania takie przeznaczenie
(choć własności nefrytu głównie odporność na udarność są prawie legendarne - wystarczy poczytać stare książki do mineralogii..)

nefryt w Polsce - hmm oczywiście jest parę stanowisk gdzie można było znaleźć nefryt (i pewnie jeszcze można, ale na dzień dzisiejszy złoża są praktycznie wyeksploatowane lub zarzucone) - największym złożem oczywiście jest złoże koło Jordanowa Śląskiego (niedaleko Ślęzy) - ale pozostałe miejscówki - to raczej drobne soczewki i krótkie przerosty - głównie z serpentynitami, magnezytami, itd. z tego co pamiętam - ostanie jakieś sensowne kawałki nefrytu były wyciągane gdzieś ok 20 lat temu jak "chodził" kamieniołom w Jordanowie - później żyła się urwała i w zasadzie bez pogłębienia pokładu była niedostępna...

ale sam pomysł na kowadło nefrytowe super :) (pomijam koszty surowca... :) )

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4298
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Post autor: Bodar » 24 lut 2015, 21:11

Nefryt w Jordanowie Śl. szacuje się na ok. 2 t (ponoć :?: ). Tylko kto go znajdzie :roll:
W necie trafiłem na bloga, w którym jego właścicielka tako rzecze, cytuję "W pobliżu Jordanowa zatrzymaliśmy się na parkingu zdumienie budził bo wyłożony został mniejszymi i większymi kawałkami nefrytu z okolic Jordanowa" .
Gdyby tak było, dawno byłby zamieciony :mrgreen: Zresztą podobnych historii o jordanowskim nefrycie jest wiele, między innymi o wybrukowanej nim ulicy w owej miejscowości, a obecnie przykrytej asfaltem. Ale jak zapytać która to jest droga, to miejscowi karpika robią :)
Rafale, myślę, że zgodzisz się ze mną, że to żaden nefryt tylko tłuczeń z kamieniołomu zielonego serpentynitu z pobliskich Nasławic :>
Generalnie na polski nefryt bym nie liczył na kowadło czy młotek ;)

graffic

Post autor: graffic » 25 lut 2015, 09:49

Darku :)

taa... co najmniej połowę tych opowieści można między bajki włożyć - Nefryt z Jordanowa, Nasławic, Wir... (bo tam też się trafia - ale w formie niedużych soczewek w otulinie z talku) jest tak bardzo podobny do serpentynity "żmijowego" (intensywnie zielony z ciemnymi i jasnym "ciapkami" trochę w wyglądzie podobny do jadeitu), że powiem Ci iż makroskopowo lub w terenie (na ścianie kamieniołomu) to nie wiem czy paręnaście osób jest w stanie go rozpoznać.... (choć serpentynit taki ciemno szmaragdowy jest naprawdę piękny), poza tym tam był mix wszystkiego, od chryzotyli, chlorytów, azbestu amfibolowego itd., a wszystko włókniste...

w tajemnicy powiem Ci :D , że śmy z ojcem w ostatniej fazie ruchu kamieniołomu (zanim z tego nie zrobili zakładu przeróbki kamienia) parę razy tam byli z sukcesem - ale jak sobie przypominam (a było to z 17-20 lat temu) była to końcówka wychodni która zagłębiała się w dół i było to mega problematyczne do wyrwania (parę kawałków się udało zdobyć....) - na dzień dzisiejszy z tego co wiem, miejsce to, jest zasypane odpadami kamiennymi z przeróbki kamienia i przebiega w tym miejscu szutrowa droga wewnętrzna....

starzy znajomi, którzy zajmowali się mineralogią (głównie Wrocław i okolice) maja po kawałkach mniejszych i większych - ale nefryt nie był podstawą działania tych kamieniołomów wiec traktowany był jak ciekawostka mineralogiczna i wszystko szło na przemiał / posypka drogowa lub tłuczeń drogowy (stąd te opowieści o drogach z nefrytu :) - tak a propos to we Wrocławiu, jak budowali ul. Bałtycką to na podbudowę używali tłucznia z Nasławic... i powiem ci że trochę białego opalu znalazłem i hialitu (bezbarwny opal w formie groniastej) - nie jakiejś super jakości ale cechy były rozpoznawalne :)

no i później takie opowieści rozbuchane przez ludzi, budują legendy :)
zwłaszcza na blogach pisanych przez laski które z mineralogią mają tyle wspólnego, że noszą biżuterię z wprawionymi kamiennymi oczkami (nie zawsze naturalnymi)

a propos kamiennych (nie tylko nefrytowych) kowadeł trochę tematem się interesowałem i widziałem różne filmiki na YT - ale zawsze zastanawiało mnie jedno (znając się trochę na petrografii i mineralogii) jak skały byłyby najlepsze na kowadła.. i okazuje się, że wcale nie te najtwardsze - typu granity (duża łupliwość), kwarcyty, itd., a raczej miękkie skały - wystarczające do kucia ale mało podatne na pękanie (np. niektóre odmiany wapieni, bazaltów, itd.) poza tym większość skał zbudowanych z krzemionki (SiO2) ma tendencję do strzelania / rozsadzania - pod wpływem przyłożenia wysokiej temperatury (powstają naprężenia)

hmm ciekawy temat tak w ogóle (kamienne kowadła) aczkolwiek uważam że to raczej zamierzchła przeszłość niż czasy nowożytne...

Awatar użytkownika
MT
Moderator
Posty: 398
Rejestracja: 07 paź 2011, 15:28
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: MT » 26 lut 2015, 07:57

Kilka razy zdarzyło mi się przekuwać łupę żelazną z dymarki na kamiennym kowadle, granit się nie nadaje bo pod wpływem temperatury strzela tak jak pisał graffic. Najlepiej kuło mi się na ordowickim twardym wapieniu będącym lodowcowym importem ze Skandynawii.
Officina Ferraria

graffic

Post autor: graffic » 26 lut 2015, 09:32

MT - to tylko potwierdza moje spostrzeżenia petrograficzno-mineralogiczne :)

a propos wapieni i przydatności na kowadła - ma to swoje uzasadnienie - głownie skład chemiczny, budowa fizyczna i struktura wewnętrzna, fakt że wapienie wykorzystywane są i były w hutnictwie - do wykładania pieców (proces zasadowy)

poza tym taka ciekawostka - połupać wapień, dolomit (węglan wapnia) - jest bardzo ciężko... pęka jak chce, i raczej na małe kawałki, pod wpływem uderzeń robi się z tego "mąka" skalna, kliny wbijane w masę skalną "toną" - tzn. jeśli nie kuje się po naturalnych spękaniach - to w zasadzie można wydłubać sobie dziurkę, a bloku się nie rozsadzi. dodatkowo przez to że skały te są dość miękkie są bardziej odporne na uderzenia (udarność) i raczej są zgniatane niż pękają (jako skały osadowe mają niejednorodną budowę) i jeszcze jedna rzecz: jeśli kuje / uderza się prostopadle do płaszczyzny sedymentacyjnej to skała jest bardziej wytrzymała niż takie samo uderzenie kierowane równolegle do takiej płaszczyzny (działa to trochę jak łupanie drewna (analogia) - przełamanie/przecięcie włókien drewna w poprzek jest trudniejsze niż łupanie zgodnie z kierunkiem włókien)

Awatar użytkownika
zolwik888
Posty: 276
Rejestracja: 03 gru 2013, 09:50
Lokalizacja: Głogów/Marl(DE)

Post autor: zolwik888 » 27 lut 2015, 09:32

Kilka zdjęć zabytkowych narzędzi z museum w Nürnberg

Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

graffic

Post autor: graffic » 27 lut 2015, 15:10

Byłem widziałem :)

bardzo fajne muzeum - siedziałem w nim prawie 2,5 dnia... :mrgreen:

zdjęcie drugie od góry to z tego co pamiętam balansowa prasa mincerska :)

było tam jeszcze wiele, wiele ciekawych rzeczy... niestety w Polsce takich muzeów nie ma :(

Awatar użytkownika
Animal
Posty: 192
Rejestracja: 08 mar 2015, 18:45
Lokalizacja: Kaźmierz

Muzeum w Warszawie

Post autor: Animal » 31 maja 2015, 17:33

Wiele lat temu byłem w Warszawie i odwiedziłem to muzeum . Właściciel uczył nawet młodych adeptów kucia mieczy pokazał mi literaturę jaką posada -- imponujące zbiory . W muzeum na dole jest kuźnia palenisko na miech a na piętrze biblioteka . Pamiętam że było tam kowadło rzeźbione piękny okaz polecam odwiedziny a strona tu http://muzeumkowalstwa.pl/

ODPOWIEDZ

Wróć do „GALERIA - gallery”