mateo i próby malowania
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
a więc malowane jest to aerografem, farby to bazy i akryle samochodowe, na goły i zamtowiony metal kłade 2-3 warstwy podkładu akrylowego albo epoksydowego i na to kładę od kilku do kilkunastu czasami wiecej warstw bazy/akrylu aerografem do uzyskania efektu jak wyżej i wszystko przyktywam lakierem bezbarwnym, technika identyczna jak w lakiernictwie samochodowym:)
rav08 - nie mam siły na róże
mateo86 - szanuje każdą wytwórczość - bo to cenne w dzisiejszych czasach - ale tego serca ognistego nie kumam, naprawdę - ani serce, ani strzałka, ani kwiatek mnie nie przekonuje
przykładasz się do malowania, ale reszta od strony technicznej nie posunęła się do przodu - kiedyś pisałem - można zrobić milion róż - ale jeśli nie ma różnicy między pierwszą, a ostatnią to po co masakrować materiał ?
mateo86 - szanuje każdą wytwórczość - bo to cenne w dzisiejszych czasach - ale tego serca ognistego nie kumam, naprawdę - ani serce, ani strzałka, ani kwiatek mnie nie przekonuje
przykładasz się do malowania, ale reszta od strony technicznej nie posunęła się do przodu - kiedyś pisałem - można zrobić milion róż - ale jeśli nie ma różnicy między pierwszą, a ostatnią to po co masakrować materiał ?
taśmami nic nie maskowałem , używałem jedynie tzw krzywek do płomieni, w google wpiszesz krzywki do płomieni i zobaczysz ze jest tego wiele.egojack1 pisze:mateo86, Czy np przy tych sercach stosowałeś jakieś szablony, zaklejania papierem, taśmami malarskimi czy to się robi z ręki aerografem takie wzory?
to pokarz mi jak wg Ciebie powinna wyglądać idealna róża, i czy wszystko Tobie od początku wychodziło idealnie ? nie zmasakrowałeś ani grama materiału?graffic pisze:rav08 - nie mam siły na róże
mateo86 - szanuje każdą wytwórczość - bo to cenne w dzisiejszych czasach - ale tego serca ognistego nie kumam, naprawdę - ani serce, ani strzałka, ani kwiatek mnie nie przekonuje
przykładasz się do malowania, ale reszta od strony technicznej nie posunęła się do przodu - kiedyś pisałem - można zrobić milion róż - ale jeśli nie ma różnicy między pierwszą, a ostatnią to po co masakrować materiał ?
matheo86 - bez urazy
czy mi wychodziło wszystko od razu ? - nie, dzisiaj tez nie wychodzi (choć metaloplastyką zajmuje się dłużej niż 5 lat...) i nie mam z tym problemu - zwłaszcza jak robię coś kompletnie pierwszy raz (mam zasadę 3x - pierwsza to jak przymiarka u krawca, druga próba, to wstępnie pozszywany garniturek, a trzecia to coś co było zakładane zgodnie z projektem i w 95 % się udaje) jeśli robię coś po raz drugi czy trzeci (jako egzemplarz skończony, a nie test) jest to 99 % powodzenia
w Twoim przypadku jest inaczej - gdyby to była pierwsza lub druga róża, którą robisz... luz - napisałbym zajebiście, good job ! - ale tak jak sam napisałeś - to jest któraś tam (a planujesz ich więcej) i wszystkie są analogicznie wykonane i powielają te same rozwiązania to wg mnie powinieneś się nad tym zastanowić (np. nad zmianą technologii, materiału, skali, odwzorowania natury lub przeciwnie sprowadzenia motywu róży do abstrakcji, wprowadzić czynnik twórczy... tak jak napisał Jacek-Sz) - jak wrzucisz na forum 50-tą róże i nie będzie różnić się od pierwszej niczym poza kolorem to jaki sens jest pokazywać wszystkie róże ? - to tak jakby któryś z kolegów pokazywał profil S do płotu i ilości 500 sztuk - niby spoko i fajnie ale nic z tego nie wynika
jak powinna wyglądać idealna róża ? - pytasz o kształt, kolor, materiał, skalę, technikę ? - odpowiem tak, powinna wyglądać tak - by ZACHWYCAŁA , by inni patrząc na nią chcieli Cię naśladować, i traktować Twoją pracę jako wyznacznik do oceny swoich prac, to jest dla mnie idealna róża i takiej Ci życzę (jeśli już się upierasz przy temacie róży)
czy mi wychodziło wszystko od razu ? - nie, dzisiaj tez nie wychodzi (choć metaloplastyką zajmuje się dłużej niż 5 lat...) i nie mam z tym problemu - zwłaszcza jak robię coś kompletnie pierwszy raz (mam zasadę 3x - pierwsza to jak przymiarka u krawca, druga próba, to wstępnie pozszywany garniturek, a trzecia to coś co było zakładane zgodnie z projektem i w 95 % się udaje) jeśli robię coś po raz drugi czy trzeci (jako egzemplarz skończony, a nie test) jest to 99 % powodzenia
w Twoim przypadku jest inaczej - gdyby to była pierwsza lub druga róża, którą robisz... luz - napisałbym zajebiście, good job ! - ale tak jak sam napisałeś - to jest któraś tam (a planujesz ich więcej) i wszystkie są analogicznie wykonane i powielają te same rozwiązania to wg mnie powinieneś się nad tym zastanowić (np. nad zmianą technologii, materiału, skali, odwzorowania natury lub przeciwnie sprowadzenia motywu róży do abstrakcji, wprowadzić czynnik twórczy... tak jak napisał Jacek-Sz) - jak wrzucisz na forum 50-tą róże i nie będzie różnić się od pierwszej niczym poza kolorem to jaki sens jest pokazywać wszystkie róże ? - to tak jakby któryś z kolegów pokazywał profil S do płotu i ilości 500 sztuk - niby spoko i fajnie ale nic z tego nie wynika
jak powinna wyglądać idealna róża ? - pytasz o kształt, kolor, materiał, skalę, technikę ? - odpowiem tak, powinna wyglądać tak - by ZACHWYCAŁA , by inni patrząc na nią chcieli Cię naśladować, i traktować Twoją pracę jako wyznacznik do oceny swoich prac, to jest dla mnie idealna róża i takiej Ci życzę (jeśli już się upierasz przy temacie róży)