Forum Kowalskie

Było by super zobaczyć podobny materiał gotowej już szabli

Głownia, która powstała z bardzo dziwnej bułki otoczonej od strony ścianek tygla czymś co wydawało mi się żeliwem białym.

BANAN pisze: ↑

05 lut 2019, 22:25

doman1001 pisze: ↑

04 lut 2019, 17:28

Wow Czadowe Kiedy następna bułeczka?

Dzisiaj. 900 gramowa bułeczka z opiłków ze zwiększoną do 10% zawartością węgla we wsadzie. na fotografii krystalizacja na dnie bułki. Można z niej wyczytać, że będzie się kuła bardzo łatwo i rzeczywiście tak było

przepraszam za głupie pytanie ale zastanawia mnie w tym poście w jakim stanie jest ten węgiel - węglika żelaza ? Jeśli tak to jakim sposobem wszystkie tablice wykresu Fe - C kończą się dokładnie na 6,7 % C ,a sam węglik Fe3C ma zawartość masową węgla ok. 7% - Wytłumaczy ktoś na czym popełniam błąd bo nie rozumiem o co tu chodzi jest jeszcze jakiś inny stan skupienia węgla w stali ?
Jeszcze raz przepraszam .

Spróbuję to trochę wyjaśnić choć to wszystko nie jest takie do końca proste. Do wsadu trafiły opiłki ze szlifowania niskowęglówki szlifierką kątową. Są to oprucz drobin stali również tlenki żelaza, które należy zredukować i 10% węgla drzewnego. Ten zawiera ok 12% popiołu.Węgiel ma za zadanie zredukować tlenki, nawęglić poewstałe żelazo i odtlenić wlewek. Redukcja i nawęglanie zachodzi w temperaturach niższych niż początek topnienia stali o określonej zawartości węgla. Nadmiar węgla, który nie zdąży nasycić żelaza zostaje jako lżejszy na powierzchni topnika. W strukturze wlewka należy wyróżnić matrycę i węgliki żelaza(te jaśniejsze).Matryca po wytopie powinna zawierać ok 0,8% węgla. Reszta jest wykrystalizowana w postaci węglików. To tak w skrócie.

Dziękuje Bardzo za opowiedź wiele wyjaśnia . A jeśli do wsadu załaduje pan więcej lub mniej węgla będzie to się odzwierciedlało w ilości węglików przypadających na matrycę i tym samym właściwością bułatu ? Może jednak stosuje pan jakiś inny proces np. dłuższe nagrzewanie przed stopieniem materiału , aby zawierał więcej węgla w sobie , a mniej wypłynęło na powierzchnię .Czy np. stosuje pan jakąś proporcję że na bułat z którego będzie kuty młotek mniej węgla do wsadu niż na ten na noże , czy też wpływ tego na własność bułatu jest niezbyt duży i przyjęta jest jakaś umowna "dawka" węgla w której trzeba się zmieścić bo inaczej nie powstaną węgliki lub wyjdzie zbyt kruchy materiał .

Samym wytopem rządzą tak różne czynniki, że nie jest to jednoznaczne.

W Swołowie nie udało się wytopić bułki z żelaza dymarkowego. Po analizie dlaczego zrobiłem nowy palnik o większej przepustowości, zapakowałem tygiel do pełna i w sobotni poranek odpaliłem piec. Wytop trwał 2,5 godziny. Udało się Uzyskana bułka 2750 gram.

Nie ma jak świeże pieczywo o poranku

Mniam mniam Ekstra

Gratulacje , ładnie wygląda.

Bułka z dymarkowego znowu w rozsypce, przyjdzie to co zostało przetopić szósty raz, ale kuję teraz bułkę z żelaza uzyskanego z opiłków w trzech wytopłach. W dwóch uzyskałem w tyglu dwie puszyste łupki, które po skuciu trafiły do tygla w celu wytopienia właściwej bułki

Chyba już nie umiem wytapiać małych bułek 2,5 kg bułatowego szczęścia

A jak ze strukturą ?

Hmm, to może być interesujące, o ile uda się przekuć. Powiedział bym, że bułka jest gładka jak żeliwo, ale iskra jest typowo stalowa. po przeszlifowaniu i trawieniu nie widać dendrytów, raczej luźno rozmieszczony w matrycy cementyt. ale i wyjątkowo długo przetrzymałem ją w fazie płynnej, bo trzy godziny. Dzisiaj spróbuję ją trochę usadzić.

Myślę, że będzie z tego bułat