Palenisko bez paska...

Dział z możliwością pisania dla gości, pisać jeżeli nie możecie zresetować hasła.
ODPOWIEDZ
Zbigniew

Palenisko bez paska...

Post autor: Zbigniew » 22 lis 2017, 19:29

Witam.

Mógłby mi ktoś podpowiedzieć jaki pas do przenoszenia napędu powinien być w palenisku gdzie koło zamachowe wprawiamy w ruch nadeptując na pedał? Ewentualnie jakie kiedyś stosowano gdy prąd nie był tak dostępny jak dzisiaj?

Elektryfikacja na razie nie wchodzi w grę, kotlinka jest nieużywana, brakuje tylko tego cholernego paska. Kombinowałem, by zakupić taki płaski napędowy (coś takiego jak na zdjęciach ze sklepu Kowal Perun) jednak 145 PLN to trochę przydużo. Próbowałem zamontować pas transmisyjny (taki jakiś ze sklepu z częściami do maszyn rolniczych) ale nie działa to prawidłowo (mam wrażenie, że jest zbyt ciężki, bo koło zamachowe nie obraca się samo gdy jego obciążenie jest u góry, ,,pedałowanie" jest, delikatnie mówiąc męczące i trudno jest uzyskać większą siłę nadmuchu, że o stukających o koła spinkach nie wspomnę).

Jest jakieś działające rozwiązanie tańsze niż wyżej wspomniane?

I uprzedzając najbardziej prawdopodobną odpowiedź: zawracam Wam gitarę, bo moje samodzielne szukanie nie przyniosło efektu. Jeśli to już było na forum, to w jakim chociaż dziale szukać by ograniczyć liczbę 89605 postów?

graffic

Re: Palenisko bez paska...

Post autor: graffic » 22 lis 2017, 20:53

Bylo kilka rozwiazan - pas skorzany, naped za pomoca preta mocowanego mimosrodowo, pasek klinowy, lub pasek plaski gumowy - mozesz poszukac takich rozwiazan podpatrujac stare maszyny do szycia :) przelozenia byly analogiczne lub zblizone

Awatar użytkownika
BANAN
arcyweteran forum
Posty: 6485
Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa

Re: Palenisko bez paska...

Post autor: BANAN » 22 lis 2017, 20:57

Kiedyś był to gruby skórzany rzemień zszyty mocną szewską dratwą. coś takiego jak w dawnych pedałowych maszynach do szycia. Może udałoby się dopasować jakiś wąski pasek klinowy albo z dwóch zrobić jeden klejąc elastycznym cyjanopanem?
Kontakt 517355290

Zbigniew

Re: Palenisko bez paska...

Post autor: Zbigniew » 22 lis 2017, 21:17

Dzięki za odpowiedzi, teraz mam się o co zaczepić.
Popróbuję, aż coś będzie działać.

Remington
Posty: 833
Rejestracja: 21 wrz 2009, 17:46
Lokalizacja: Gdynia

Re: Palenisko bez paska...

Post autor: Remington » 22 lis 2017, 22:46

Gruby rzemień kup, przytnij i zszyj dopasowując naciągnięty na koła. Można by od razu kleić, ale jak źle spasujesz, to mogą być luzy, lub za ciasno, a klejonego nie bardzo jest jak poprawić. Szwy zawsze można rozpruć. Takie patent zrobiłem w maszynie do szycia i się dobrze sprawdza.
ps. gdyby pasek coś się ślizgał na kołach, to trzeba posmarować smołą.

Awatar użytkownika
igi
Posty: 216
Rejestracja: 17 lis 2017, 10:17
Lokalizacja: Opole

Re: Palenisko bez paska...

Post autor: igi » 23 lis 2017, 09:46

Nie wiem jaki to wymiar ale budowałem kiedyś małżonce szanownej koło garncarskie z napędem elektrycznym i do transmisji napędu udało mi sie dostać bardzo fajny pasek do pralek jest lekki elastyczniejszy niż do pojazdów lub cięższych maszyn i bardzo fajnie pracował. spróbuj w tym kierunku ;)
Przygoda przygoda każdej chwili szkoda...

Hanski
Posty: 71
Rejestracja: 07 lis 2017, 12:24
Lokalizacja: Lubicz Dolny

Re: Palenisko bez paska...

Post autor: Hanski » 23 lis 2017, 17:32

Pierwszy napotkany mechanik samochodowy poprosić o zużyty pasek rozrządu i założyć go zębami do góry obciiąć zszyć . pedałowanie sorry gejowanie jest zawsze uciążliwe i każdorazowy start poprzedzony bujnieciem ręki extra sprey do pasków 28 złotych . alternatywę suszarka do włosów, odkurzacz ,i najbardziej wydajne nadmuch samochodowy np żuk Nysą fiat 12 volt regulacja a jak się spodoba to na 220 można zrobić przez prostownik

Zbigniew

Re: Palenisko bez paska...

Post autor: Zbigniew » 03 lut 2018, 21:07

Po zamontowaniu paska od pralki, wszystko działa jako tako.

Z dobraniem długości oczywiście miałem problem (kupowałem w Internecie, mimo starannego szukania długość deklarowana i rzeczywista jakoś się ze sobą nie chciały pokrywać :facepalm: ), ale okazało się, że te paski są podatne na rozciąganie, więc udało się go ułożyć.

Teraz uczę się rozpalać... :roll:

Jeszcze raz dziękuję za pomoc.
Niech Wam Swaróg sprzyja.

Awatar użytkownika
igi
Posty: 216
Rejestracja: 17 lis 2017, 10:17
Lokalizacja: Opole

Re: Palenisko bez paska...

Post autor: igi » 05 lut 2018, 12:00

Ciesze się ze pomogło :)
Przygoda przygoda każdej chwili szkoda...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pomoc”