Witam,
Chciałbym do przyłbicy spawalniczej zamontować kawałek skóry licowanej, jako osłonę szyji. I tutaj mam pytanie czy ,, kropelka" będzie to czymać ?
Tuning przyłbicy spawalniczej
Tuning przyłbicy spawalniczej
,,Jeśli masz młotek to wszystko jest ,,gwoździem" , jeśli masz spawarkę to wszystko jest tym czym chcesz"
Re: Tuning przyłbicy spawalniczej
Butapren będzie trzymał.
Re: Tuning przyłbicy spawalniczej
Dzięki
,,Jeśli masz młotek to wszystko jest ,,gwoździem" , jeśli masz spawarkę to wszystko jest tym czym chcesz"
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6488
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Re: Tuning przyłbicy spawalniczej
Nity zrywalne. Ja kiedyś przyszyłem drutem wiązałkowym.
Kontakt 517355290
Re: Tuning przyłbicy spawalniczej
Sa takie do kupienia. Mocuje sie wciskając rant przyłbicy w taka gumę.
Re: Tuning przyłbicy spawalniczej
Najprostszym i raczej najtańszym sposobem, jest zastosowanie nitów zrywalnych w połączeniu z nakrętkami.
Trzeba dobrać tylko długość nita do grubości przyłbicy, skóry, tak aby jak najmniej luzu zostało.
Nie jest wcale głupie dodać podkładkę M5, która zwiększy docisk, bo będzie ciut szersza od główki nita. Tylko trzeba to dobrze spasować.
Czyli wiercisz np 4 otwory i dajesz nit, podkładkę M5. następnie skórę, mocujesz w przyłbicy, a następnie dokładasz nakrętkę M5, jak masz luz to przed nakrętką dasz kolejną podkładkę, musisz z wyczuciem zacisnąć nit, wtedy będzie mocno siedział, no i przez co, że nakrętki są małe, nie będziesz ich w sumie zauważał, koszt w sumie żaden.
Demontaż, to rozwiercenie nitów.
Ja wiem, że wielu wytknie mi herezję, owszem zgodzę się, fartuch można używać i używać, rękawice mniej, ale też, ale nie chciałbym mieć na zawsze ten sam kawałek skóry zwierzęcej obok twarzy, dróg oddechowych, jednak warto co jakiś czas to wymienić. A jak przyłbica dłużej używana, przeczyścić. Tam jest tak mało miejsca, no i musimy oddychać... więc nie zaszkodzi...
Trzeba dobrać tylko długość nita do grubości przyłbicy, skóry, tak aby jak najmniej luzu zostało.
Nie jest wcale głupie dodać podkładkę M5, która zwiększy docisk, bo będzie ciut szersza od główki nita. Tylko trzeba to dobrze spasować.
Czyli wiercisz np 4 otwory i dajesz nit, podkładkę M5. następnie skórę, mocujesz w przyłbicy, a następnie dokładasz nakrętkę M5, jak masz luz to przed nakrętką dasz kolejną podkładkę, musisz z wyczuciem zacisnąć nit, wtedy będzie mocno siedział, no i przez co, że nakrętki są małe, nie będziesz ich w sumie zauważał, koszt w sumie żaden.
Demontaż, to rozwiercenie nitów.
Ja wiem, że wielu wytknie mi herezję, owszem zgodzę się, fartuch można używać i używać, rękawice mniej, ale też, ale nie chciałbym mieć na zawsze ten sam kawałek skóry zwierzęcej obok twarzy, dróg oddechowych, jednak warto co jakiś czas to wymienić. A jak przyłbica dłużej używana, przeczyścić. Tam jest tak mało miejsca, no i musimy oddychać... więc nie zaszkodzi...
La filosofía del vagabundo se apoya en la no necesidad de nada y el buen talante de aceptarla sin queja alguna.
Camilo José Cela
Camilo José Cela