Wojciechów 2018 - reminiscencje
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
... i kolejna tura, z wieczora ...
"Woj-cie-chów, tak się bawią tak się bawią ko-wa-le"
https://www.youtube.com/watch?v=zuLhOIy6SQM
"Woj-cie-chów, tak się bawią tak się bawią ko-wa-le"
https://www.youtube.com/watch?v=zuLhOIy6SQM
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Ale jeden z tych występów był bardzo fajny - pamiętasz te młode nibygóralki w czarno czerwonych strojach? Chętnie bym ich gdzieś w internetach poszukał ale nie pamiętam jak się nazywaly
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Mam w sumie parę pytań.
Od jakiegoś czasu mam na swoich kursach ludzi którzy byli w wojciechowie.
I z tego co się dowiaduję impreza odbywa się bardzo chaotycznie.
a mianowicie. jest 16 kursantów a tylko 3 mistrzów.
Kiedy kursant zadaje pytanie dostaje odpowiedź w stylu: "To jest kurs podstawowy" "dowiesz się w swoim czasie" "to nie czas na takie pytania" i inne czy faktycznie tak wygląda szkolenie ?
Dwa. Podobno organizacja wygląda w ten sposób że kursanci najpierw kują gwóźdź potem wieszaczek i dostają pokazy z hartowania i odpuszczania narzędzi i to tyle ? Jest jakaś praca własna, ale skąd zielona osoba ma wiedzieć tak naprawdę co chce zrobić ba jak to zrobić ?
Trzy. Kurs trwa około 2 tygodni. Czy naprawdę nie można zadbać o to aby każdy kursant dostał fartuch okulary i rękawice ? i nie robił w pełnym słońcu. Przecież to morderstwo dla osoby która nigdy nie miała styczności z tak wysoką temperaturą z paleniska na dodatek grzeje mu w plecy ?
I ostatnie. co mnie najbardziej zirytowało/wku***ło...jak ktoś jest trochę wolniejszy w kojarzeniu i szybkości pracy przy kowadle to trzeba się z niego nabijać ? Przykra sytuacja ale Pan który był w tamtym roku w wojciechowie został odpychany przez grupę i mistrzów bo materiał do zrealizowania (kucie wieszaka) szedł mu gorzej i przez to był z góry napiętnowany przez resztę uczestników.
Do tej pory miałem naprawdę dobre zdanie na temat tych szkoleń. ba sam polecałem je osobą które do tej pory nie miały styczności z kowalstwem. ale ostatnio z kim bym nie rozmawiał to narzeka...
Proszę wyprowadźcie mnie z błędu że rzeczywiście takie sytuacje nie mają miejsca.
Od jakiegoś czasu mam na swoich kursach ludzi którzy byli w wojciechowie.
I z tego co się dowiaduję impreza odbywa się bardzo chaotycznie.
a mianowicie. jest 16 kursantów a tylko 3 mistrzów.
Kiedy kursant zadaje pytanie dostaje odpowiedź w stylu: "To jest kurs podstawowy" "dowiesz się w swoim czasie" "to nie czas na takie pytania" i inne czy faktycznie tak wygląda szkolenie ?
Dwa. Podobno organizacja wygląda w ten sposób że kursanci najpierw kują gwóźdź potem wieszaczek i dostają pokazy z hartowania i odpuszczania narzędzi i to tyle ? Jest jakaś praca własna, ale skąd zielona osoba ma wiedzieć tak naprawdę co chce zrobić ba jak to zrobić ?
Trzy. Kurs trwa około 2 tygodni. Czy naprawdę nie można zadbać o to aby każdy kursant dostał fartuch okulary i rękawice ? i nie robił w pełnym słońcu. Przecież to morderstwo dla osoby która nigdy nie miała styczności z tak wysoką temperaturą z paleniska na dodatek grzeje mu w plecy ?
I ostatnie. co mnie najbardziej zirytowało/wku***ło...jak ktoś jest trochę wolniejszy w kojarzeniu i szybkości pracy przy kowadle to trzeba się z niego nabijać ? Przykra sytuacja ale Pan który był w tamtym roku w wojciechowie został odpychany przez grupę i mistrzów bo materiał do zrealizowania (kucie wieszaka) szedł mu gorzej i przez to był z góry napiętnowany przez resztę uczestników.
Do tej pory miałem naprawdę dobre zdanie na temat tych szkoleń. ba sam polecałem je osobą które do tej pory nie miały styczności z kowalstwem. ale ostatnio z kim bym nie rozmawiał to narzeka...
Proszę wyprowadźcie mnie z błędu że rzeczywiście takie sytuacje nie mają miejsca.
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Viking to raczej pytanie do uczestników kursów - Aries i ja by byliśmy na normalnych zasadach pokazów i konkursu
pewnie jest tam jakiś pressing - bo miejsc mało, a chętnych dużo...
Aries - zobacz filmik który wrzucił Bodar - o to Ci chodziło ?
pewnie jest tam jakiś pressing - bo miejsc mało, a chętnych dużo...
Aries - zobacz filmik który wrzucił Bodar - o to Ci chodziło ?
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Graffic - nie, nie o ten występ mi chodziło
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Viking, tak szczerze mówiąc, to nie bardzo rozumiem intencji Twojego pytania.... . Pewnie jest tak, że nie wszystko jest idealne....ale chyba u każdego...Twoja wypowiedź, a pisałaś że nie byłeś w Wojciechowie, trąci wręcz konkretnymi zarzutami....To dla mnie dość dziwne...
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Już tłumaczę. Chodzi o to że w rocznikach 2012 do 2016 klan których było sporo moich znajomych wszyscy byli zadowoleni. I sam osobiście patrząc na ich rekomendacje polecałem tą imprezę a ostatnio dostaje coraz gorsze opinie i chciałem zapytać czy rzeczywiście tak to wygląda.
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Jo tam kieeedyś byłem i powiem tak. Wojciechów bardzo specyficzny jest (jak i inne imprezy pewnie, choć dużego porównania nie mam). Z perspektywy czasu patrząc to część z tego co Viking pisze to prawda. I niestety powiem wprost, że im dłużej człowiek robi i się rozwija/kształci w zawodzie tym słabiej to oceniam...
"Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych,
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło"
Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą,
Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych
I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło"
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Warsztaty kowalskie w Wojciechowie oceniam bardzo pozytywnie. To co się z nich wyniesie jednak zależy również od uczestników. Jeśli są aktywni, dociekliwi, zaangażowani to skorzystają więcej. Kiedy kilkanaście lat temu byłem na warsztatach to instruktorzy mówili że w zeszłym roku to dopiero byli pasjonaci, kuli jeszcze po kolacji do późna w nocy. My woleliśmy do późna siedzieć w barze i rozmawiać, ale upał wtedy był niemiłosierny przez całe dwa tygodnie a jeszcze nie było tego daszka przeciw słonecznego i przeciwdeszczowego. Trudne warunki do dobra selekcja do tego zawodu. Jeśli ktoś uważa że kurs zrobi z niego kowala, to nie zrobi tak jak po kursie na prawo jazdy czy po kursie żeglarskim jeszcze trzeba wiele lat praktyki. Wojciechów daje podstawy kowalstwa, pozwala spróbować tego w praktyce, pokazuje kowalstwo artystyczne na niezłym poziomie. I co dla mnie było najcenniejsze pozwala poznać środowisko kowali z całej Polski. Dla tych co chcą się dalej rozwijać jest to niezły start za niską cenę. Od zeszłego roku Wojciechów prowadzi kursy jesienne dla bardziej zaawansowanych, które prawdopodobnie będą kontynuowane. Oczywiście każdy kurs jest nieco inny i pewne zastrzeżenia mogą być nawet słuszne ale moim zdaniem w sumie jest to kawał dobrej roboty wnoszącej dużo do rozwoju kowalstwa w Polsce.
Re: Wojciechów 2018 - reminiscencje
Tak jest kiedyś było fajnie, teraz nie bywam.