Moja kuźnia - Lemeryt

Zdjęcia i opisy naszych kuźni.

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Lemeryt
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2018, 09:02
Lokalizacja: Myślenice

Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Lemeryt » 29 sie 2018, 18:19

Czytając forum stwierdzam, że jak większość tu przeszedłem uświęconą tradycją kowalską wędrówkę ludów. Od nomada kującego pod chmurką na kiwającym się pieńku z kawałkiem szyny kolejowej i z paleniskiem wygrzebanym w ziemi, po coś co powoli zaczyna przypominać kuźnię. Więcej czasu zużyłem na ciągłe przenosiny i przeróbki niż na samo kucie. Taka złota myśl po tym wszystkim - rób coś raz a dobrze oszczędzisz czas nerwy i pieniądze. Na początek pochwalę się własnym patentem na kruszenie koksu. Krata żeliwna z odzysku z oczkami 25 x25. Bardzo fajnie to działa pozwalając uniknąć mielenia koksu na pył. Wcześniej próbowałem na kowadle i pod balansówką ale marnie mi to wychodziło. Mam to zamontowane obok paleniska - pod ręką. Na kratę można też wrzucić żelastwo do studzenia poza tym robi za stolik.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: leonzlasu » 29 sie 2018, 18:33

Ciekawy patent ;)

graffic

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: graffic » 29 sie 2018, 18:47

...niby tak...fajny patent....ale dalej jest to tłuczenie młotkiem :mrgreen:

Lemeryt
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2018, 09:02
Lokalizacja: Myślenice

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Lemeryt » 29 sie 2018, 19:50

Nie namawiam nikogo. Krata trafiła się gratis znalazłem dla niej zastosowanie. Namachać i tak się trzeba ale po pierwsze widać jak ubywa po drugie w tym roku trafiłem worek drobnego koksu i ponad połowa od razu przeleciała przez oczka i nie trzeba było przebierać.

Awatar użytkownika
Bodar
weteran forum
Posty: 4299
Rejestracja: 01 sty 2014, 11:21
Lokalizacja: Szprotawa

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Bodar » 29 sie 2018, 21:10

Ta krata przypomniała mi gościa co durszlak w Penny w Guben kupował, cyt.: "Ja chcieć kaufen druszlak, no takie coś, waser weg, kluski halt". I kupił. Widać z koksem i kratką obowiązuje podobna zasada :)

Lemeryt
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2018, 09:02
Lokalizacja: Myślenice

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Lemeryt » 29 sie 2018, 21:41

I kupił
- czyli podsumowując okazał się skuteczny.

Awatar użytkownika
Tadek
Posty: 631
Rejestracja: 09 gru 2009, 13:29
Lokalizacja: Żychlin

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Tadek » 30 sie 2018, 06:28

Jak działa, głupie nie jest.

Awatar użytkownika
PiotrP
Posty: 28
Rejestracja: 01 cze 2017, 22:11
Lokalizacja: Chełmno
Kontakt:

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: PiotrP » 30 sie 2018, 22:07

Mnie się podoba Twój pomysł.
Pozdrawiam serdecznie
PiotrP

Lemeryt
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2018, 09:02
Lokalizacja: Myślenice

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Lemeryt » 01 wrz 2018, 14:26

Taka choroba - nazywa się zbieractwo. Wrzucę tu trochę zdjęć może komuś się przydadzą. Brama którą kupiłem naście lat temu. Do dziś nie wiem po co. Dwa skrzydła wszystkie kształtowniki pełne ani jednego spawu. Skrajne pionowe kwadraty 50 x 50. Waży - aby ruszyć z miejsca jedno skrzydło potrzeba minimum 5 ludzi.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
PiotrP
Posty: 28
Rejestracja: 01 cze 2017, 22:11
Lokalizacja: Chełmno
Kontakt:

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: PiotrP » 05 wrz 2018, 22:53

Mam skojarzenie z bramami kościelnymi w moim mieście.
Pozdrawiam serdecznie
PiotrP

Lemeryt
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2018, 09:02
Lokalizacja: Myślenice

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Lemeryt » 08 wrz 2018, 20:40

Wczoraj znajomy zorganizował mi takiego trupka ze złomu. Niestety już po grze wstępnej z operatorem szlifierki kątowej. Sensu wielkiego w tym nie ma ale lubię reanimować takie przypadki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Lemeryt
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2018, 09:02
Lokalizacja: Myślenice

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Lemeryt » 08 wrz 2018, 20:42

PiotrP - bardzo możliwe. Znalazłem niemal taką samą zamontowaną przy cmentarzu. Niestety już jej nie ma. Przyszło "nowe".

Lemeryt
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2018, 09:02
Lokalizacja: Myślenice

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Lemeryt » 08 wrz 2018, 20:47

Już oddycha. Jak myślicie malować żeliwną obudowę ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
leonzlasu
arcyforumoholik
Posty: 2080
Rejestracja: 30 gru 2016, 14:44
Lokalizacja: Prądówka

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: leonzlasu » 08 wrz 2018, 22:33

Lubię patrzeć jak ktoś daje drugie życie przedmiotom :D
Co do malowania to nie mam zdania.

Lemeryt
Posty: 14
Rejestracja: 26 sie 2018, 09:02
Lokalizacja: Myślenice

Re: Moja kuźnia - Lemeryt

Post autor: Lemeryt » 09 wrz 2018, 08:14

W takim razie dorzucam efekt po czyszczeniu i nową podstawę mocowania silnika. Podmienię dotychczasową dmuchawę - była za mocna. Ktoś wie z czego wykonany jest sznur uszczelniający w nadmuchach ? Czy to jest azbest ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOJA KUŹNIA - my smithy”