Legnica 30-31 Maj 2010 "Turniej o Srebrne Klucze Legnic
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Legnica 30-31 Maj 2010 "Turniej o Srebrne Klucze Legnic
Zapomniałem napisać, ale dostaliśmy piękną świąteczną kartkę z życzeniami od OSiR-u w Legnicy.
Kartka śliczna, czerwona z choinkami , a w środku życzenia 8-)
"Z okazji Świąt Bożego Narodzenia
oraz nadchodzącego nowego roku
życzymy wszelkiej pomyślności i wiele radości
w pracy zawodowej i w życiu osobistym"
Dyrektor i pracownicy
Ośrodka Sportu i Rekreacji
w Legnicy
Za życzenia pięknie dziękujemy :-)
W imieniu użytkowników forum, życzymy OSiR-owi samych dobrych i pięknych rzeczy . Pokaźnego budżetu na realizację wszystkich planowanych przedsięwzięć, oraz życzliwej atmosfery w pracy. Życzymy również słonecznej pogody w czasie kolejnego Turnieju kowali:)
Z poważaniem
Administracja Forum kowalskiego
Ostatnio zmieniony 03 lut 2010, 20:43 przez Nikiel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 11 sty 2010, 10:25
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
Witam wszystkich,
mam pytanie, kto się wybiera w tym roku do Legnicy? I czy jest ktoś, kto się zapisał i oficjalnie będzie brał udział ale jedzie sam? Chodzi o to, że chętnie zapisałbym się u niego jako pomocnik (mogą brać udział zespoły 2.osobowe)? Mogę machać młotkiem i podawać kleszcze no i przynosić piwo...
pzdr
Tomek
mam pytanie, kto się wybiera w tym roku do Legnicy? I czy jest ktoś, kto się zapisał i oficjalnie będzie brał udział ale jedzie sam? Chodzi o to, że chętnie zapisałbym się u niego jako pomocnik (mogą brać udział zespoły 2.osobowe)? Mogę machać młotkiem i podawać kleszcze no i przynosić piwo...
pzdr
Tomek
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 11 sty 2010, 10:25
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 11 sty 2010, 10:25
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
-
- Posty: 114
- Rejestracja: 11 sty 2010, 10:25
- Lokalizacja: Opole
- Kontakt:
- Salaputro
- Administrator
- Posty: 678
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 02:42
- Lokalizacja: Mosina k/Poznania
- Kontakt:
Było bardzo fajnie , tegoroczna edycja Turnieju była wyjątkowa - ponieważ wykonana była rzeźba, która jest trwałą pamiątką po imprezie....Zdjęcia to tym razem Yaro robił - więc na nim spocznie ciężar pokazania co i jak
Dotarliśmy w piątek ok 18-tej, była kolacja, później odprawa z mistrzem Mazurem odnośnie harmonogramu prac w sobotę , krótka prezentacja historii powstawania elementów rzeźby itp, później było piwko i.... nocne polaków rozmowy aż do czasu gdy dopadł nas mały głód 8-) .... Postanowiliśmy wyruszyć w Legnicę w poszukiwaniu czegoś na ząb.... ale o tej porze ( było ok 1:30 ) wszystko już było pozamykane - napotkany po drodze chłopak wskazał nam azymut na Statoil - gdzie nabyliśmy wspomniane przez Tomka hotdogi....do bazy dotarliśmy o 3....
Sobotni poranek był ....ciężki , ale po pysznym śniadanku doszliśmy do siebie...Udaliśmy się na pozycje bojowe do palenisk i kowadeł i kuliśmy temat dowolny- ja z Jarkiem czekoladę a Tomek z Niklem ekspander - odwiedził nas też Harlem ...cdn.
Dotarliśmy w piątek ok 18-tej, była kolacja, później odprawa z mistrzem Mazurem odnośnie harmonogramu prac w sobotę , krótka prezentacja historii powstawania elementów rzeźby itp, później było piwko i.... nocne polaków rozmowy aż do czasu gdy dopadł nas mały głód 8-) .... Postanowiliśmy wyruszyć w Legnicę w poszukiwaniu czegoś na ząb.... ale o tej porze ( było ok 1:30 ) wszystko już było pozamykane - napotkany po drodze chłopak wskazał nam azymut na Statoil - gdzie nabyliśmy wspomniane przez Tomka hotdogi....do bazy dotarliśmy o 3....
Sobotni poranek był ....ciężki , ale po pysznym śniadanku doszliśmy do siebie...Udaliśmy się na pozycje bojowe do palenisk i kowadeł i kuliśmy temat dowolny- ja z Jarkiem czekoladę a Tomek z Niklem ekspander - odwiedził nas też Harlem ...cdn.
Zanim ogarnę temat fotek można popatrzeć na zdjęcia w lokalnych portalach :
http://www.legniczka.com/news,single,ph ... p,0#photos
http://www.legnica.wfp.pl/zdjecie.php?i ... b6ddee823f
http://www.legniczka.com/news,single,ph ... p,0#photos
http://www.legnica.wfp.pl/zdjecie.php?i ... b6ddee823f
Niko=Nikodem
Nikiel=Nikiel:)
Proszę nie mylić ksyw :-P
Mathan, Mamy z Tomaszem fotkę, bo zdjęcia robiła Pani fotograf, a że jesteśmy ładne chłopaki 8-) to mamy ładne zdjęcie.
a tu więcej zdjęć:
http://www.legnica24.net/galerie.php?PH ... 46cd876da9
Impreza była wspaniała! Byłem już na różnych tego typu spotkaniach, ale Legnica swoim klimatem bije wszystkie na głowę! Nawet 15 godzin w pociągu nie zniechęca mnie do udziału w imprezie.
Organizatorom turnieju należą się wielkie podziękowania. Przede wszystkim Panu Dyrektorowi Andrzejowi Gąsce i wspaniałym Paniom z OSiR-u. Prawda jest taka, bez ich pracy nie było by żadnej imprezy. Za to wszystko należy się Państwu wielki szacunek!:)
Doskonale wiemy jak kończą się próby zrobienia czegoś dobrego dla społeczeństwa:) Najczęściej wszyscy zaczynają rzucać kłody pod nogi, człowieka bierze cholera i daje sobie spokój. Czasem ktoś jest na tyle uparty, że mimo niechęci ludzi(przeważnie chodzi tu o tępych urzędasów) potrafi doprowadzić projekt do końca. W takich sytuacjach wszyscy podchodzą, poklepują po plecach i podpinają się pod sukces
Impreza w Legnicy jest wyjątkowa pod wieloma względami.
Przede wszystkim chodzi o ludzi, jacy tam przyjeżdżają. Od Majstrów z 70-cio letnim stażem, po ludzi którzy kują od kilku miesięcy. Miejsce jest dla każdego. Nawet jeśli ktoś zadziera na początku nosa, to po bliższym poznaniu wrzuca na luzik(mówię tu o majstrach i o uczniach )
My, 3 lata temu wbiliśmy się na imprezę troszkę na krzywy ryj, ale zostaliśmy serdecznie przyjęci przez organizatorów i przez kowali. Pełna kulturka !Tak nam się tam spodobało, że jeździmy co roku i zachęcamy wszystkich do udziału w imprezie.
To w Legnicy spotkaliśmy się z Maciejem, Watem, Sopikiem, Tomaszem. Możliwe, że bez tego spotkania nie było by teraz forum...
W Legnicy poznaliśmy Majstra Franciszka co zaowocowało dwoma warsztatami kowalskimi i zebraniem założycielskim SFK:)
Zdecydowanie to ludziach tkwi cała siła tej imprezy
Drugą ważna sprawa to jedzonko Kto był to może potwierdzić. PYCHOTA!!!
W tym roku zmienił się troszkę charakter imprezy, ponieważ część kowali zajmowało się składaniem rzeźby zaprojektowanej przez córkę Pan Mazura. Wyszło super!
Mam nadzieję, że takich projektów będzie więcej. Wtedy park legnicki mógłby prześcignąć park w Doniecku, który jest nabity kutymi rzeźbami , "jak dobra kasza skwarkami":P
http://www.google.pl/images?hl=pl&clien ... a=N&tab=wi
Wydaje mi się, że u nas jest więcej miejsca:D
Co do naszej ekipy, to muszę powiedzieć że to prawdziwi rzeźnicy!!!
Nie chodzi mi tylko o bankiet 8-)
Tomasz jak widzi kawałek ciepłej stali, to dostaje białej gorączki!!! nie ma sposobu, żeby go zatrzymać! Nawet skurcz w łapie go nie zniechęca! Prawdziwy szałaput!
Maciej, jak to Maciej ponieważ nie mógł patrzać jak się majstry męczą lekkim młoteczkiem, złapał swoją szóstkę w rękę, stanął na klocku, wzion rzęźbę i ponitował 8-)
W Yarze, obudziło się prawdziwe kowalskie zwierze
Co do nocnego wypadu na parówki, to muszę powiedzieć, że żeby wyjść z noclegowni to przechodziliśmy przez szczelinę w bramie. cała ekipa przeszła z wyjątkiem Macieja, któren to był się zaklinował na wysokości klaty. Wydostał się jednak z tej uwięzi dzięki serdeczności kolegi Yara, który to wziął i kolegę przepchnął na chamulca(nie zważając na jego okrzyki "ała", "ała")!!!
W drodze powrotnej nie byliśmy w stanie już pomóc Maciejowi (zmęczyła nas okrężna droga, która przebyliśmy w wyniku "zagubienia się wmieście po raz kolejny") i z tego to właśnie powodu Miszczunio Maciejko musiał się górą przeprawiać przez palisadę...
Sos czosnkowy do parówek był mniej niż średni! nie polecam! :-P
Nikiel=Nikiel:)
Proszę nie mylić ksyw :-P
Mathan, Mamy z Tomaszem fotkę, bo zdjęcia robiła Pani fotograf, a że jesteśmy ładne chłopaki 8-) to mamy ładne zdjęcie.
a tu więcej zdjęć:
http://www.legnica24.net/galerie.php?PH ... 46cd876da9
Impreza była wspaniała! Byłem już na różnych tego typu spotkaniach, ale Legnica swoim klimatem bije wszystkie na głowę! Nawet 15 godzin w pociągu nie zniechęca mnie do udziału w imprezie.
Organizatorom turnieju należą się wielkie podziękowania. Przede wszystkim Panu Dyrektorowi Andrzejowi Gąsce i wspaniałym Paniom z OSiR-u. Prawda jest taka, bez ich pracy nie było by żadnej imprezy. Za to wszystko należy się Państwu wielki szacunek!:)
Doskonale wiemy jak kończą się próby zrobienia czegoś dobrego dla społeczeństwa:) Najczęściej wszyscy zaczynają rzucać kłody pod nogi, człowieka bierze cholera i daje sobie spokój. Czasem ktoś jest na tyle uparty, że mimo niechęci ludzi(przeważnie chodzi tu o tępych urzędasów) potrafi doprowadzić projekt do końca. W takich sytuacjach wszyscy podchodzą, poklepują po plecach i podpinają się pod sukces
Impreza w Legnicy jest wyjątkowa pod wieloma względami.
Przede wszystkim chodzi o ludzi, jacy tam przyjeżdżają. Od Majstrów z 70-cio letnim stażem, po ludzi którzy kują od kilku miesięcy. Miejsce jest dla każdego. Nawet jeśli ktoś zadziera na początku nosa, to po bliższym poznaniu wrzuca na luzik(mówię tu o majstrach i o uczniach )
My, 3 lata temu wbiliśmy się na imprezę troszkę na krzywy ryj, ale zostaliśmy serdecznie przyjęci przez organizatorów i przez kowali. Pełna kulturka !Tak nam się tam spodobało, że jeździmy co roku i zachęcamy wszystkich do udziału w imprezie.
To w Legnicy spotkaliśmy się z Maciejem, Watem, Sopikiem, Tomaszem. Możliwe, że bez tego spotkania nie było by teraz forum...
W Legnicy poznaliśmy Majstra Franciszka co zaowocowało dwoma warsztatami kowalskimi i zebraniem założycielskim SFK:)
Zdecydowanie to ludziach tkwi cała siła tej imprezy
Drugą ważna sprawa to jedzonko Kto był to może potwierdzić. PYCHOTA!!!
W tym roku zmienił się troszkę charakter imprezy, ponieważ część kowali zajmowało się składaniem rzeźby zaprojektowanej przez córkę Pan Mazura. Wyszło super!
Mam nadzieję, że takich projektów będzie więcej. Wtedy park legnicki mógłby prześcignąć park w Doniecku, który jest nabity kutymi rzeźbami , "jak dobra kasza skwarkami":P
http://www.google.pl/images?hl=pl&clien ... a=N&tab=wi
Wydaje mi się, że u nas jest więcej miejsca:D
Co do naszej ekipy, to muszę powiedzieć że to prawdziwi rzeźnicy!!!
Nie chodzi mi tylko o bankiet 8-)
Tomasz jak widzi kawałek ciepłej stali, to dostaje białej gorączki!!! nie ma sposobu, żeby go zatrzymać! Nawet skurcz w łapie go nie zniechęca! Prawdziwy szałaput!
Maciej, jak to Maciej ponieważ nie mógł patrzać jak się majstry męczą lekkim młoteczkiem, złapał swoją szóstkę w rękę, stanął na klocku, wzion rzęźbę i ponitował 8-)
W Yarze, obudziło się prawdziwe kowalskie zwierze
Co do nocnego wypadu na parówki, to muszę powiedzieć, że żeby wyjść z noclegowni to przechodziliśmy przez szczelinę w bramie. cała ekipa przeszła z wyjątkiem Macieja, któren to był się zaklinował na wysokości klaty. Wydostał się jednak z tej uwięzi dzięki serdeczności kolegi Yara, który to wziął i kolegę przepchnął na chamulca(nie zważając na jego okrzyki "ała", "ała")!!!
W drodze powrotnej nie byliśmy w stanie już pomóc Maciejowi (zmęczyła nas okrężna droga, która przebyliśmy w wyniku "zagubienia się wmieście po raz kolejny") i z tego to właśnie powodu Miszczunio Maciejko musiał się górą przeprawiać przez palisadę...
Sos czosnkowy do parówek był mniej niż średni! nie polecam! :-P