Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Wyroby Wilgi
Kowalska przepowiednia głosi, że koniec świata nastąpi w dniu kiedy to Banan wpadnie na pomysł wypuszczenia na rynek serii polerowanych na lustro palników.
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
Dzisiaj .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
To że w temacie masz "jak nie kuć" nie znaczy, że nad tym świderkiem nie można było więcej popracować ... o ostrzu nie wspomnę
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
Bodar co masz na myśli mówiąc poracować nad świderkiem - bardziej spłaszczyć ,wygładzić Początkowo chciałem to miejsce przekuć na przek. Okrągły żeby skrętki wogóle nie było ,ale pręt tak mi uciekał, że nie dałem rady . Tych wżerów na ostrzu nie umiałem się pozbyć .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
A hartowałeś to jakoś? Jest trochę twarde? Tnie?
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
Słabo- hartowałem ostatni centymetr - dwa ale zbyt krótko studziłem i pilnik z trudem bierze , początkowo to miał być przecinak do stali , ale tak jakoś wyszło , przynajmniej jest co poprawić bo pierwszy toporek spaliłem przed końcem
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
Nie czas studzenia tylko wygrzewania i w to w optymalnej temperaturze jest ważny. Czasu studzenia nie mierzysz - studzisz do czasu aż olej się "rusza". A potem jeszcze musisz odpuścić ciepłem powrotnym lub w piekarniku. Najważniejsze, że dobrze się bawisz i za każdym razem jest lepiej
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
Saduira chodzi o to ,że chłodziłem ostatni centymetri jak cała przestała świecić to schłodziłem reszte ale zbyt szybko wyjołem i się odpuściło na kowadle a potem jeszcze wygrzałem dla odpuszczenia 1,5h w 250*c (miałem też trochę za male wiaderko bo ok 0,7 i już używane )
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
Młotek wykuty u Larssa (starałem się nie przeszkadzać ) z tego co pamiętam 45 fi 50
masa 1300 g hartowany w wodzie i odpuszczany na 220*c przez 1.5 h w piekarniku . Pilnik brał dobrze do ....3 ruchów i umarł trzonek jesionowy strugany szlifierką jeszcze nie zaklinowany . Obuch będe jescze szlifował z lekkim "brzuszkiem " . Wielkie dzięki za młotek i kucie Larsso było ekstra
masa 1300 g hartowany w wodzie i odpuszczany na 220*c przez 1.5 h w piekarniku . Pilnik brał dobrze do ....3 ruchów i umarł trzonek jesionowy strugany szlifierką jeszcze nie zaklinowany . Obuch będe jescze szlifował z lekkim "brzuszkiem " . Wielkie dzięki za młotek i kucie Larsso było ekstra
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
wow, fajnie ci ta obróbka wyszła i bardzo sprawnie się z tym wszystkim wyrobiłeś niech ci służy jak najlepiej
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
No i tak ma być
Wspólne kucie, wymiana doświadczeń i świetny młotek
Wspólne kucie, wymiana doświadczeń i świetny młotek
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
no tak jakoś miałem motywacje bo chciałem wiedzieć jak wyjdzie jedyne czego się boje to tego że przehartowałem /za slabo odpuściłem i
strzeli w czasie pracy ... I dzięki za pozytywne opinie - krytyka mile widziana
Re: Wyroby Wilgi ( czyli jak nie kuć )
Jak się boisz to jeszcze teraz odpuść.