poezja

Tematy nie zawsze związane z kowalstwem

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Awatar użytkownika
bey
arcyforumoholik
Posty: 2681
Rejestracja: 31 sie 2009, 07:20
Lokalizacja: Bronisze
Kontakt:

Post autor: bey » 01 wrz 2009, 07:51

trochę z innej beczki:


Żywot Mój

Władca materii ciało mi stworzył
Wyostrzył me kształty
Gorący żar w ogniu duszę we mnie wtłoczył.

Przeznaczon do ręki rycerza trafiłem
Wiernie mu służąc
Wszystkich jego wrogów mym ciałem zgładziłem.

Tyle krwi smakowałem w bitewnym zamęcie
Wszystkie jęki agonii
Nawet w ciszy zawsze słyszeć je będę.

Wiem,dziś następna szczerba w mym ciele powstanie
Chce zakończyć swój żywot
Niech, więc Bóg mój mnie złamie.

sopikkopf
Posty: 170
Rejestracja: 28 sie 2009, 23:44
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Post autor: sopikkopf » 01 wrz 2009, 14:04

ps.kto jest autorem? podoba mi sie.
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2009, 20:58 przez sopikkopf, łącznie zmieniany 1 raz.

sopikkopf
Posty: 170
Rejestracja: 28 sie 2009, 23:44
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Post autor: sopikkopf » 02 wrz 2009, 02:37

domyślając sie że można tu umieszczać wiersze nie związane z kowalstwem pozwole sobie umieścić tu wiersz zasłużonego fallisty, mego przyjaciela Aleksandra Kwilosza, by złagodzić ewentualne oburzenie pragnę zaznaczyć że wiersz ten wydrukowano w gazetce szkolnej jednego z najlepszych gorzowskich liceów.

Gdy się wczołgał na agorę pijaczyna zarzygany
W szyjke butli wsadził korek, strzepnął sandał osikany
Wzrok wytężył i przez chwile jak Achilles męzny był,
wtem lud Aten mędrca spostrzegł, choć już każdy trzy dni pił.
Żul się wzdrygnął, żul przemówił, jak Perykles z dawnych lat,
jedno pewne - więcej już tak pięknej mowy nie usłyszał nigdy świat
"Nie bez celu kształt Fallusa każdy z dzbanów wina ma,
w winie bowiem jest pokusa, którą chętna dziewka zna
a młodzieńcy nie bez chwały prężą Fallus swój wspaniały,
z tego morał płynie taki - poprzez Lesbos do Itaki
do pijaństwa i swawoli Fallus zawsze chętny stoi"
W każdym wzbudził wielką chuć wydźwięk owych słów wspaniały
że po chwili albo dwóch wszystkie pały rzędem stały,
wszyscy wnet kopulowali, nawet starzec co się garbił, starozytnych zwyczajami chłopiec chłopcem nie pogardził...

sopikkopf
Posty: 170
Rejestracja: 28 sie 2009, 23:44
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Post autor: sopikkopf » 02 wrz 2009, 02:41

a co mi tam, daje reszte. :mrgreen:

Co się od wieków dziewkom po nocach
śni, a mężczyźni o czyich mocach
zwykli rozprawiać nawet i dniami,
pozostawieni na dłużej sami?
Co to takiego, przed wzrokiem ukryte,
lecz mimo tego obrosło mitem,
że tylko wspomnieć a już niezliczone
dziewczęce twarze rumieńcem znaczone?
Co rozkosz i nawet ból czasem sprawi,
a przy tym wnet grzeszną parę rozbawi?
Czego ze świecą nie trzeba szukać,
wszak i do pierwszych można zapukać
drzwi a po chwili już niezliczone
rzędy ich stoją rozochocone?
Co moc ma wielką i siłę gromu?
Czego nie oddałbyś za nic nkikomu?
Czymże myślimy, gdy próżno w głowie?
Prawda wszem znana: Fallusem, Panowie!

Aleksander Kwilosz- Fallus Dei.

sopikkopf
Posty: 170
Rejestracja: 28 sie 2009, 23:44
Lokalizacja: Gorzów Wlkp
Kontakt:

Post autor: sopikkopf » 02 wrz 2009, 02:45

i jeszcze jeden znalazłem

Nad brzegiem ruczaju niewiasta raz zbłądziła.
Któż przecie drogę pomni gdy latem tak miła
aura otacza nas i wtem jakby w amoku
uśmiech twarz rozjaśnia a łza błyska w oku!
Tak też ona pięknem fauny, flory pijana
mogłaby wśród traw bieżyc chocby i do rana.
I choc jeszcze młoda, już powabna i piękna,
nie była też dziewką co natury się lęka.
Przeciwnie wręcz! Takiej jej las dodał odwagi-
- Przez suknię wnet widoczna para piersi nagich!
Lecz dziewka wśród niemych drzew o cnocie nie pomni,
wszak niewinna pokusa - wdycha kwiatów woni.
Wtem niespodziewanie, nad brzegiem strumyka,
kształt dziwny spostrzegła nieopodal kamyka.
Żar bił od Niego nieznany cnotliwej dziewce.
Żar taki co sprawia że całym ciałem zbliżyc sie chce.
Niewiasta zawstydzona, pełna pytań wielu.
Zapytała wreszcie: "Czym jesteś przyjacielu?"
"Fallusem" odparł dumnie ów kształt fantastyczny,
który, jak wiemy, jest na świecie bardzo liczny.
Wnet dziewka zadrżała, wnet sobie przypomniała
o Fallusie, o którym już kiedyś słyszała.
Bez strachu więc już zręcznie Fallusa chwyciła
nie wiedząc o tym jak wielka drzemie w nim siła...
I wnet stało się to co się sta musiało,
silnego Fallusa dziewce wciąż było mało
a On niestrudzony i silny jak maszyna,
niczym miechy kowalskie, jak pociąg na szynach,
jak Durendal, Ekskalibur zahartowany
w ogniu walki i lędźwi niejednej damy!
I tak trwali w miłości już przez wszystkie lata.
Czy będą kiedyś zapomnieni? Nie ma bata!

Aleksander Kwilosz- Anus Maximus

Awatar użytkownika
Nomad
Moderator
Posty: 2263
Rejestracja: 28 sie 2009, 10:34
Lokalizacja: Jasło

Post autor: Nomad » 02 wrz 2009, 16:40

Fajna poezja, skąd zes takie cos wytrzasnął?

Awatar użytkownika
bey
arcyforumoholik
Posty: 2681
Rejestracja: 31 sie 2009, 07:20
Lokalizacja: Bronisze
Kontakt:

Post autor: bey » 03 wrz 2009, 07:33

(żywot mój) dawnymi czasy pisałem takie wierszyki, do gazetki rycerskiej, wydawanej przez BMIK, ech stare dzieje, niestety nie mam nic spisanego, jak mi się jeszcze coś przypomni to napiszę ;-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „ROZMOWY - hydepark ”