Art Festival Westport. 9-11 October
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Warsztaty kowalstwa dla początkujących zakończone:)
Pierwsza edycja wypaliła dzieki czemu ruszy stały program warsztatów dla wszystkich zainteresowanych i chętnych.
Wsumie było 6 -ciu słuchaczy chodz chętnych okazało się być więcej,wszyscy pierwszy raz tak naprawde byli w kuzni i kuli.Był 60 letni nauczyciel sztuki który w miedzy czasie robi rzezby,budowlaniec który okazałsię chyba najlepszy ale jak sam stwierdził chyba tylko dlatego ze na codzień wali mlotem na budowie:).
Ogulnie super ludzie zaskoczeni tym co morzna zrobic rękami z metalu.Wiele ich nauczyłem i sam sie sporo nauczyłem.
Pierwsza edycja wypaliła dzieki czemu ruszy stały program warsztatów dla wszystkich zainteresowanych i chętnych.
Wsumie było 6 -ciu słuchaczy chodz chętnych okazało się być więcej,wszyscy pierwszy raz tak naprawde byli w kuzni i kuli.Był 60 letni nauczyciel sztuki który w miedzy czasie robi rzezby,budowlaniec który okazałsię chyba najlepszy ale jak sam stwierdził chyba tylko dlatego ze na codzień wali mlotem na budowie:).
Ogulnie super ludzie zaskoczeni tym co morzna zrobic rękami z metalu.Wiele ich nauczyłem i sam sie sporo nauczyłem.
fajna sprawa i świecznik też ładny wyszedł .Ja się spytam o sprawy techniczne w jakim celu robisz te warsztaty,aby ludzie zapoznali się z kowalstwem,czy szukasz adeptów do swojej pracowni którzy mają tą iskrę w oku
KOWALSTWO MOJA PASJA MÓJ SPOSÓB NA ŻYCIE
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
to ja zapytam o program tych warsztatow. jak sie do tego przygotowywales ? czy raczej szliście na żywioł ? Był u mnie ostatnio kolega z forum i zrobilismy kleszcze. troche nie pomyslalem, ze na pierwszy raz to zbrojeniowa za twarda :-> ...ale klescze wyszly calkiem spoko:)
czy te chlopaki maja zamiar cos dalej robic w tym kierunku?
czy te chlopaki maja zamiar cos dalej robic w tym kierunku?
ludzie dzielą się na dwie grupy:) pierwsza grupa to ludzie, którzy dzielą ludzi na dwie grupy, a druga to ludzie którzy tego nie robią
A więc warsztaty robię bardziej dla spędzenia fajnie czasu i poznania nowych ludzi z innymi doświadczeniami artystyczno rzemieślniczymi.80% ludzi zapisujących się na moje warsztaty to artysci (rzezba ,jubilerstwo,ceramika itp:)którzy chcą rozwinąc swoje morzliwości warsztatowe zaś 20% poprostu chce sprubowac kowalstwa.Dlamnie to fajny sposób spędzania czasu po pracy,oczywiście promocja i niezłe pieniądze.
Pozatym jest to trening przed rozpoczęciem funkcjonowania szkoły.
Co do samego programu to takowy istnieje i jest moją interpretacją programów szkół i kórsów na których uczestniczyłem bądz miałem okazję się znimi zapoznac.
Bardziej chodzi mi, by nauczyc ludzu którzy będą trafiać domnie samego sposobu muslenia i posługiwania się materiałem jakim jest metal.Nie hodzi o pokazanie tym ludziom jak zrobić kleszcze,przecinak bądz jakiś pogrzebacz(oczywiście są te elementy w programie ale nie stanowią jakiegoś warznego elementu) bardziej chcę sie skupic na pokazaniu samych własciwości i morzliwości metalu,nauczyć myslenia i podejścia,tak by po jakimś czasie sami mogli stworzyć własną np:technikę zrobienia kleszczy.
Wszystkie warsztaty opierac się będą na jakimś projekcie który wspulnie projektujemy a potem realizujemy.Wtym przypadku był to świecznik i to dość skomplikowany jak na pierwszy raz(goście autentycznie pierwszy raz byli w kuzni i trzymali młotki).I co najciekawsze bez większych problemów został zrealizowany a sami uczestnicy byli w mega szoku ze coś takiego udało im się wykonać własnymi siłami.
Po zakończeniu warsztatów zapytałem się wszystkich jak np:by zrobili kleszcze?i karzdy bez większego problemu opisał mi swoją domniemaną technikę ich wykonania Która była w większości trafna:).
Większość szkół, kursów,ksiąrzek instrukrarzowych zauwarzyłem ze opiera się na tychsamych sprawdzonych patentach,uczą podstaw,tych samych technik i sposobów wykonania jakiegoś przedmiotu.Poczym mlody czlowiek jest oczywiście dobrym teoretykiem i często staje się dobrym rzemieślnikiem zas jego kreatywnośc jest na tym samym poziomie co przed rozpoczęciem kursu.Potrafi zrobic kleszcze takie jak go uczono ale jak juz ma za za zadanie zrobic tesame kleszcze tylko tak by się ruzniły od innych to juz jest problem:)
Oczywiście podstawy są warzne i nie rezygnuje z nich ale wolę skupic sie na nauce przyszlych artystów kreatywngo myslenia i tworzenia a nie obciąrzać ich jakimiś technikami ,zasadami,szablonami do których i tak sami dojdą bądz znajdą w ksiąrzce lub necie.Warzne by pierw tworzyli projekt a potem się zastanawiali czy jest on morzliwy do realizacji i jak go wogule wykonać.
Pozatym jest to trening przed rozpoczęciem funkcjonowania szkoły.
Co do samego programu to takowy istnieje i jest moją interpretacją programów szkół i kórsów na których uczestniczyłem bądz miałem okazję się znimi zapoznac.
Bardziej chodzi mi, by nauczyc ludzu którzy będą trafiać domnie samego sposobu muslenia i posługiwania się materiałem jakim jest metal.Nie hodzi o pokazanie tym ludziom jak zrobić kleszcze,przecinak bądz jakiś pogrzebacz(oczywiście są te elementy w programie ale nie stanowią jakiegoś warznego elementu) bardziej chcę sie skupic na pokazaniu samych własciwości i morzliwości metalu,nauczyć myslenia i podejścia,tak by po jakimś czasie sami mogli stworzyć własną np:technikę zrobienia kleszczy.
Wszystkie warsztaty opierac się będą na jakimś projekcie który wspulnie projektujemy a potem realizujemy.Wtym przypadku był to świecznik i to dość skomplikowany jak na pierwszy raz(goście autentycznie pierwszy raz byli w kuzni i trzymali młotki).I co najciekawsze bez większych problemów został zrealizowany a sami uczestnicy byli w mega szoku ze coś takiego udało im się wykonać własnymi siłami.
Po zakończeniu warsztatów zapytałem się wszystkich jak np:by zrobili kleszcze?i karzdy bez większego problemu opisał mi swoją domniemaną technikę ich wykonania Która była w większości trafna:).
Większość szkół, kursów,ksiąrzek instrukrarzowych zauwarzyłem ze opiera się na tychsamych sprawdzonych patentach,uczą podstaw,tych samych technik i sposobów wykonania jakiegoś przedmiotu.Poczym mlody czlowiek jest oczywiście dobrym teoretykiem i często staje się dobrym rzemieślnikiem zas jego kreatywnośc jest na tym samym poziomie co przed rozpoczęciem kursu.Potrafi zrobic kleszcze takie jak go uczono ale jak juz ma za za zadanie zrobic tesame kleszcze tylko tak by się ruzniły od innych to juz jest problem:)
Oczywiście podstawy są warzne i nie rezygnuje z nich ale wolę skupic sie na nauce przyszlych artystów kreatywngo myslenia i tworzenia a nie obciąrzać ich jakimiś technikami ,zasadami,szablonami do których i tak sami dojdą bądz znajdą w ksiąrzce lub necie.Warzne by pierw tworzyli projekt a potem się zastanawiali czy jest on morzliwy do realizacji i jak go wogule wykonać.
właśnie taki powinien być artysta twórczo podchodzić do zaprojektowania jak i do realizacji zlecenia i unikać jak i rozwiązać każdy problem który się natrafi,w tym celu powinny być takie warsztaty aby rozwijały wyobraźnię twórczą.Przynajmniej ja tak myślę :-P
KOWALSTWO MOJA PASJA MÓJ SPOSÓB NA ŻYCIE
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
to faktycznie inne podejscie, niż to z którym mozna sie najczesciej spotkac.
a wynika to z tego , ze kowalstwa najczesciej ucza rzemieślnicy(a ich uczyli rzemieślnicy itd....). Artysta uczacy kowalstwa to rzadkość(na pewno w Polsce)
a wynika to z tego , ze kowalstwa najczesciej ucza rzemieślnicy(a ich uczyli rzemieślnicy itd....). Artysta uczacy kowalstwa to rzadkość(na pewno w Polsce)
ludzie dzielą się na dwie grupy:) pierwsza grupa to ludzie, którzy dzielą ludzi na dwie grupy, a druga to ludzie którzy tego nie robią
Paweł to będzie uczył ludzisków profesjonalnie. ja go rozumiem. Lubie jak na swoich pokazach, dzieciaki mogą wziąść do reki młotek i przestać sie bać rozżarzonego żelastwa. i zarażać ludzi kowalstwem i żeby przełamywali stereotyp ze w kuźni to kowal musi mieć muskuły ze stali i sra....żużlami na twardo. Zresztą pochwalę sie.
http://www.youtube.com/watch?v=mcRgs6KqbF0
HOWGh
http://www.youtube.com/watch?v=mcRgs6KqbF0
HOWGh
kiedy zobaczymy efekt końcowy pleneru
KOWALSTWO MOJA PASJA MÓJ SPOSÓB NA ŻYCIE
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
Z racji tego ze wszyscy ostatnio odwiedzją się na wzajem:)Ja postanowiłem odwiedzić swojego sąsiada i przyjaciela Michaela Budda.(u niego własnie od miesiąca spoczywa mój młot który czeka na swoje miejsce w mojej pracowni).
Spotkanie to, to kontynuacja pleneru w Roscommon na którym realizowałem wspulnie z irlandzkimi kowalami mój projekt dla miasta.
Tak więdz Pracownia Michaela to stara kuznia z przed ponad 100 lat która znajduje się w Folk Park w Sligo.Taki mały skansenik rolniczy itp.Kujus i Wszebąd byli by w siudmym niebie bo i masa starych maszyn i ciągników rolniczych noi pracownia Michaela która wygląda dokładnie tak jak kiedyś(tylko mój młot od paru tygodni szpeci wystrój).
teraz foty:
Pracownia bardzo malutka i bez maszyn napędzanych prądem.Michael jest artystą kowalem z UK, od paru lat mieszka w irlandi gdzie tworzy swoje prace według zasad starego rzemiosła,nie znajdziecie tam wiertarki czy szlifierki:)
Stary przyrząd do opsadzania obręczy stalowych na drewniane koła.
Giętarka do wyginania obręczy.
Wiertarka narazie nie działa ale jest plan jej uruchomienia:)
Warsztat , kotlina z miechem (na czas pracy nad rzezbą podłączylem swój nadmuch)
Michael Budd w trakcie pracy:)
Mały skansenik pod warsztatem i złom starych ciągników i narzędzi(ja wypatrzyłem tam ze trzy młory mechaniczne giętarki kowadła itp)
To tyle na dzisiaj:) Jutro rano wybieram się ponownie razem z Stevenem z Galway kończyc mój projekt i docierac młot.postaram się wrzucić film który w między czasie powstał dotyczący projektu:)
Spotkanie to, to kontynuacja pleneru w Roscommon na którym realizowałem wspulnie z irlandzkimi kowalami mój projekt dla miasta.
Tak więdz Pracownia Michaela to stara kuznia z przed ponad 100 lat która znajduje się w Folk Park w Sligo.Taki mały skansenik rolniczy itp.Kujus i Wszebąd byli by w siudmym niebie bo i masa starych maszyn i ciągników rolniczych noi pracownia Michaela która wygląda dokładnie tak jak kiedyś(tylko mój młot od paru tygodni szpeci wystrój).
teraz foty:
Pracownia bardzo malutka i bez maszyn napędzanych prądem.Michael jest artystą kowalem z UK, od paru lat mieszka w irlandi gdzie tworzy swoje prace według zasad starego rzemiosła,nie znajdziecie tam wiertarki czy szlifierki:)
Stary przyrząd do opsadzania obręczy stalowych na drewniane koła.
Giętarka do wyginania obręczy.
Wiertarka narazie nie działa ale jest plan jej uruchomienia:)
Warsztat , kotlina z miechem (na czas pracy nad rzezbą podłączylem swój nadmuch)
Michael Budd w trakcie pracy:)
Mały skansenik pod warsztatem i złom starych ciągników i narzędzi(ja wypatrzyłem tam ze trzy młory mechaniczne giętarki kowadła itp)
To tyle na dzisiaj:) Jutro rano wybieram się ponownie razem z Stevenem z Galway kończyc mój projekt i docierac młot.postaram się wrzucić film który w między czasie powstał dotyczący projektu:)
z tego co pamiętam Paweł miał otworzyć galerie 5 marzec czyli czekamy
KOWALSTWO MOJA PASJA MÓJ SPOSÓB NA ŻYCIE
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs
http://www.youtube.com/watch?v=9XGe0fDWWes
http://www.youtube.com/watch?v=9UA1kF9RKPs