Moje prace - Ostry
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Moje prace - Ostry
Oglądając prace innych czytałem konstruktywne komentarze i pomyślałem sobie "też takie chcę". Wstawiam więc pierwsze zrobione przeze mnie narzędzia. Kleszcze zrobione z pręta zbrojeniowego fi12, hartowana w wodzie część chwytająca. Młotek zrobiony z szyny kolejowej, hartowany w całości i również w wodzie, odpuszczany na skraju paleniska, 80/30/30, ilości gram nie znam bo zapomniałem wagi. Jak na pierwszy raz moim zdaniem zahartowany dosyć dobrze, pilniki się ślizga, kupiony młotek nie wytrzymuje starcia, pojawiają się odpryski.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Moje prace - Ostry
Młotek hartowałeś cały czy tylko kawałek obucha? Nie wiem jakie są doświadczenia innych ale według mnie młotek nie powinien być hartowany zbyt wysoko żeby przy uderzeniach nie było odprysków które mogą być niebezpieczne.
Praca "sztos" !!! kleszcze wyglądają bardzo fajnie
Praca "sztos" !!! kleszcze wyglądają bardzo fajnie
Re: Moje prace - Ostry
Zapamiętam, dziękuję.
ALK - hartowałem cały, tak naprawdę to było jedno z moich pierwszych hartowań, dlatego nie chciałem przekombinować. Zrobiłem coś na kształt zmienionej próby metcalfa (?). Wcześniej wyciąłem podłużny kawałek tej samej stali około 20 cm, nacięty do połowy grubości w taki sposób by dzielił całość na 5 części. Rozgrzałem go aby z jednego końca do drugiego była płynna różnica od koloru ciemnej wiśni do jasnej żółci. Po zahartowaniu w wodzie sprawdziłem próbki i kolor jasnej wiśni najbardziej spełnił moje oczekiwania tj. pilnik się ślizga, ciężko się łamie. Ponieważ stal nie złamała się od razu tylko z dużym oporem wygięła i pękła po przekroczeniu kąta 90 stopni, nie sprawdzałem drugiej próbki w oleju. Uznałem, że taki efekt będzie odpowiedni do młotka.
Re: Moje prace - Ostry
Kleszcze, jeśli to Twoje pierwsze, to muszę pochwalić. To znaczy szczególnie przypadła mi do gustu "czystość" wykonania. Są dopracowane i widać, że dbasz o szczegóły. A to moim zdaniem ważne. Pewnie jeszcze w trakcie ich używania będziesz zmieniał kształt części chwytającej bo wydaje mi się, że teraz są za bardzo równoległe.
Co do hartowania, to podzielam opinie przedmówców (przedpisowców lub lepiej przedpisarzy ) Nie hartować. Szczególnie młotek. Zahartowany może odpryskiwać - to raz, a dwa - przypadkowe uderzenie takim narzędziem w kowadło będzie skutkowało uszkodzeniem kowadła (a przecież to droższe narzędzie niż młotek). Oczywiście zakładam, że młotek ma służyć do kucia na gorąco. Jeśli nie, to sprawa wygląda inaczej - wtedy hartować część roboczą (najlepiej tylko powierzchniowo).
Co do hartowania, to podzielam opinie przedmówców (przedpisowców lub lepiej przedpisarzy ) Nie hartować. Szczególnie młotek. Zahartowany może odpryskiwać - to raz, a dwa - przypadkowe uderzenie takim narzędziem w kowadło będzie skutkowało uszkodzeniem kowadła (a przecież to droższe narzędzie niż młotek). Oczywiście zakładam, że młotek ma służyć do kucia na gorąco. Jeśli nie, to sprawa wygląda inaczej - wtedy hartować część roboczą (najlepiej tylko powierzchniowo).
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Moje prace - Ostry
Dziękuję za rady i miłe słowa. Przy następnych pracach zastosuję obowiązkowo.
Re: Moje prace - Ostry
Ciekawe, "ekwilibrystyczne" kleszcze
Przy wykonaniu kleszczy warto wziąć pod uwagę wartości siły przykładanej do siły uzyskanej na szczękach - ma to duże znaczenie dla komfortu pracy.
Przy wykonaniu kleszczy warto wziąć pod uwagę wartości siły przykładanej do siły uzyskanej na szczękach - ma to duże znaczenie dla komfortu pracy.
Re: Moje prace - Ostry
Zachęcony Waszymi pozytywnymi komentarzami postanowiłem zrobić coś "ekstra". Zabrakło mi czasu aby wyszło zgodnie z pierwotnym projektem, więc trochę okroiłem zdobienia. Chciałbym pokazać wykutego przeze mnie grilla. konstrukcja wykonana z pręta kwadratowego 16mm, poza tym materiały z odzysku. Malowany farbą żaroodporną. Wypróbowany, w zasadzie nie miało co zawieść, jednak cieszę się, że nic się nie skiepściło i działa. Powyżej rusztu trochę surowy, jednak z czasem dodam kilka drobnych ozdób zgodnie z pierwotnymi założeniami.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Moje prace - Ostry
Brawo .
Re: Moje prace - Ostry
Czasami mniej znaczy więcej...
Ale jeśli coś chciałbyś zmienić, to proponuję wszystkie śruby zmienić na takie kowalskie bo te świecące to trochę dają po oczach. Śruby i nakrętki możesz zrobić sam (jeśli masz narzynkę i gwintownik odpowiedniego rozmiaru; jeśli nie masz - warto kupić). Ostatecznie można też kupne śruby i nakrętki opalić w palenisku (pod warunkiem dobrej wentylacji, bo pary cynku są trujące!). Warto też zadbać by łby śrub i nakrętki były kwadratowe - będzie to bardziej pasowało stylistycznie.
Tak czy siak, gratuluję niezłej pracy!
Ale jeśli coś chciałbyś zmienić, to proponuję wszystkie śruby zmienić na takie kowalskie bo te świecące to trochę dają po oczach. Śruby i nakrętki możesz zrobić sam (jeśli masz narzynkę i gwintownik odpowiedniego rozmiaru; jeśli nie masz - warto kupić). Ostatecznie można też kupne śruby i nakrętki opalić w palenisku (pod warunkiem dobrej wentylacji, bo pary cynku są trujące!). Warto też zadbać by łby śrub i nakrętki były kwadratowe - będzie to bardziej pasowało stylistycznie.
Tak czy siak, gratuluję niezłej pracy!
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Moje prace - Ostry
Dzięki wielkie pomysł z wykuciem śrub świetny, na pewno spróbuję wykuć je samodzielnie.
Re: Moje prace - Ostry
tylko po odkuciu pręta / trzpienia pod gwint - zagrzej do czerwieni i zostaw do powolnego ostygnięcia + wyczyść z zendry - inaczej narzynka w doopę dostanie i szybko się zużyje (lub będą uszkodzone zęby, co będzie powodować zrywanie zwoju gwintu
Re: Moje prace - Ostry
Śruby o których mowa była wcześniej zrobiłem, tak jak i kilka innych rzeczy w ramach nauki podstaw. Pozwolę sobie jednak nie wrzucać zdjęć. Chciałbym za to pokazać noże kuchenne które zrobiłem. Wykonane są ze starej piły od krajzegi, kucia zatem było niewiele. Hartowane w ziemi z kopca kreta zalanej po ściance naczynia wodą. Zahartowały się dobrze, pilnik nie bierze, mam jednak wrażenie, że podczas hartowania tą metodą noże wyjątkowo szybko pokrywają się rdzą. Troszkę się również skrzywiły i nie wszystko udało mi się zniwelować. Również mimo szlifowania "taśmówką" aż do papieru 400 po krótkim użytkowaniu nie widać oryginalnego efektu. Rękojeści dębowe, piny stalowe, klej uniwersalny drewno - stal, użyłem lakieru jachtowego, podobno wysoce wodoodporny. Różę wykonałem z blachy 40 cm x 6 cm, techniką zwijania. Niestety wrzucam zdjęcia niedokończonej (brak liści na łodydze, niepomalowana) ponieważ po ostrzeniu wcześniej wymienionych noży, jeden spadł mi na kciuk i przeciął ścięgno prostownika kciuka (6 tyg w gipsie aby się zrosło).
Teraz jednak wiem już więcej i jak już wrócę to mam nadzieję, że będę mógł się pochwalić czymś dużo lepszym.
Teraz jednak wiem już więcej i jak już wrócę to mam nadzieję, że będę mógł się pochwalić czymś dużo lepszym.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Moje prace - Ostry
Masz ładną, delikatną dłoń ... róża też ładna
Re: Moje prace - Ostry
Żona też chwali... Różę oczywiście.