To i owo, tu i tam

[Saduria]

Chciałabym wrzucać tutaj moje wypociny. Zazwyczaj robię noże, ale nie tylko, listki jakieś też się znajdą.
Mam swoje polowe palenisko wojskowe, które trzymam u ojca w ogródku i które od czasu do czasu rozpalam.
Czasami wpraszam się do jakiegoś kowala i kuję u kogoś lub podglądam.
Chronologicznie:
krzesiwo kilka lat temu wykute u Mariana w Nądni

DSC04047zm.jpg

moje palenisko

DSC02056_z.jpg

kucie u Mariana w Nądni

DSC02840zm.jpg

pierwszy wykuty nóż z pilnika

DSC03328zm.jpg

na "nowym" kowadle

DSC03431zm.jpg

u Kaminariego

DSC03466.JPG

pierwszy samodzielny laminat

DSC04003_zm.jpg

jakut

DSC04027zm.jpg

drugi mocno niedogrzany laminat

DSC04109zm.jpg

listki, kleszcze i dziwery wykute na szkoleniu u Viking Art

DSC04149zm.jpg

i koślawe listki z bliska

DSC04147zm.jpg

Czy na zimno mogę je jakoś wykończyć? Na ciepło to widziałam, że szczota, a potem olej lniany lub wosk, ale przez nabliższy miesiąc nie będę miała szans na palenisko.

[leonzlasu]

Dobrze że założyłaś swój temat
Nożyki fajnie wyglądają, dobrze że próbujesz też kuć inne rzeczy, w Viking Art poszłaś z robotą. Ciekawe jakie nożyki powstaną z tego urobku
Co do wykończenia listków to możesz potraktować je szczotką drucianą na szlifierce, lub wiertarce i natrzeć olejem.

[Bodar]

Kucie z rozmachem - Trójmiasto, Nądnia, Jelcz L. i jeszcze gdzieś tam, ja mam 8 m z chaty do swojej dziupli i ciężko mi trafić
Pytanie poza konkursem: Saduria, jak Ty to robisz - raz blondynka, a raz brunetka ... i to z brodą

[Saduria]

Pytanie poza konkursem: Saduria, jak Ty to robisz - raz blondynka, a raz brunetka ... i to z brodą

Niezły trick nie?
U Kaminariego raczej podglądałam i robiłam fotorelację niż kułam osobiście.
Byłam jeszcze u Leszka w Oliwie, ale było wtedy tak zimno, że klisza zamarzła

[Saduria]

Takie zielone maleństwo właśnie wykończyłam. Z tego samego kawałka laminatu 15N20/NC4/15N20 co niebieski.

DSC04173_cr.jpg

DSC04174_cr.jpg

[Bodar]

Zgrabne, idealne na sezon grzybowy ... albo leżeć sobie pod gruszą i dziabać na kawałki owoca
Okładzina z czego?

[Aries]

Jest w tych Twoich nożykach - tym niebieskim i tych ostatnich jakiś taki fajny smaczek, taka inność (może kobieca); to daje im oryginalności.
Co do wykończenia na zimno - podaję dalej, sprzedany mi kiedyś przez Jacka Sz. patent - pasta do butów kiwi, czarna w płynie. Sprawdziłem już kilka razy - działa i dobrze wygląda.

Aaaa i jeszcze chciałem spytać - w czym jest osadzona babka kowadło na jednym ze zdjęć? Chodzi mi o to coś okrągłego.

[Saduria]

Dzięki za odwiedziny i za patent z pastą do butów.

Okładzina zielonego z tworzywa, nazywa się "juma" https://www.elforyn.de/en/juma/ sprzedają je też w sklepach z artykułami do knifemakingu.

Babka jest osadzona i przyspawana do stalowej podstawy. To mojego taty patent na małe kowadło. Zanim nie kupiłam kowadła na złomie to na tym kułam.

[Saduria]

Zmontowany wieszak do warsztatu. Poprzeczkę do wieszaka robił Marcin VikingArt. Nitowałam na zimno. Wykończone na zimno pastą do butów.

DSC04257zm.jpg

[Aries]

No i gitara

[leonzlasu]

No to pierwszy masz już za sobą
Będzie więcej dzieł kowalskich?

[Saduria]

Na pewno coś jeszcze zrobię. Zapisałam się znowu do Marcina na szkolenie w maju, więc będzie okazja.
Swoje palenisko pewnie odpalę dopiero latem.

[Saduria]

Czas pochwalić się bardzo owocnym spotkaniem w chlewiku.
Zajęło nam to trzy wieczory i powstał młotek. Stal 40HM, kuty z pręta 45mm. Ciężar prawie 900g - taki w sam raz do kobiecej ręki. Grzany do hartowania w palenisku, gaszony selektywnie w oleju, odpuszczony w piekarniku. Kuliśmy wspólnie mój młotek, a hartowaliśmy dwa, jeden wykuty przez Leona wcześniej.
Wygląda na to, że oba się zahartowały. Normalnie do tej pory nie wierzę i co chwilę go oglądam. Nawet na koniec wykułam nim listek.

DSC04319zm.jpg

DSC04329_przycięte.jpg

DSC04341zm.jpg

DSC04365zm.jpg

DSC04366zm.jpg

DSC04372zm.jpg

DSC04376zm.jpg

DSC04380zm.jpg

[Bodar]

Naparzacie takie fajne młotki ... chyba sobie jakiegoś poczynię

[leonzlasu]

Saduria Już tęsknię
Fajnie było
Bobodar możesz dołączyć do zabawy następnym razem, daleko nie masz