drewno na narzędzia i trzonki
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
drewno na narzędzia i trzonki
Hej, od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie założenie tematu w którym będziemy mogli podzielić się doświadczeniami w dziedzinie obróbki drewna na narzędzia i trzonki, oraz skąd w ogóle taki materiał zdobyć w ilościach hobbystycznych.
Na początek do klasycznych narzędzi wystarczą komercyjne trzonki do młotków, grabi, motyk, pilników i nie ma tu wielkiej filozofii. Gorzej jak potrzebujemy coś bardziej wymyślnego na przykład trzonek do ciupagi, wtedy musimy być kreatywni.
Udało mi się wygrzebać na allegro firmę która toczy różne kije z drewna bukowego.
https://allegro.pl/oferta/gruby-kij-dra ... 3469592481
oczywiście nie możemy zrobić ciupagi z okrągłym stylem(znaczy możemy ale mi się takie nie podobają) więc trzeba poprawić naszego kija, można to robić ośnikiem (który nie zawsze idzie zgodnie z naszą wolą i możemy pokaleczyć materiał) albo przy pomocy szlifierki kątowej z tarnikiem (bardzo to przyśpiesza proces, na minus trzeba dodać dużą ilość trocin fruwającą WSZĘDZIE). Po zgrubnej obróbce tarnikiem lub ośnikiem trzeba całość wygładzić i tutaj znów nie zastąpiona szlifierka kątowa śpieszy z pomocą, trzeba ją tylko uzupełnić o dysk z rzepem i papier ścierny w krążkach na ten dysk. Aby nam łapa nie odpadła szlifierkę z rzepem możemy chwyć przez szmatę w imadle i w ręce trzymać tylko obrabiany materiał, a w trakcie pracy tarnikiem obrabiany kij trzymamy mniej więcej pośrodku w imadle a szlifierkę w rękach.
tak wygląda tarnik a tak wygląda rzep i papier Gotowe style następnie warto zabezpieczyć, ja wybrałem pokost lniany rozrobiony w proporcji 1:1 rozpuszczalnikiem lakowym, część stylów przed malowaniem pokostem zabejcowałem. Bejca nie chce się mieszać z olejem więc najpierw należy zabejcować, a jak bejca wyschnie to zaolejować.
Po tych wszystkich bojach wyszło mi takie coś: skuwki widoczne na końcach stylisk zostały przewiercone na wylot i zanitowane, bo niestety jak próbowałem klinować to drewno pękało wzdłuż, a i tak skuwka latała i grzechotała bo nie siedziała sztywno.
Co do samego drewna to ja wybrałem buk bo do niego miałem dostęp, ale mam pewne zastrzeżenia.
-Po pierwsze drewno raczej przyjdzie mokre i trzeba zaczekać kilka miesięcy aż wyschnie, ja miałem przykra przygodę kiedy osadziłem kilka ciupag, a po paru miesiącach okazało się że odkuwki spadają ze stylów i trzeba było osadzać jeszcze raz.
-niestety drewno bukowe w moim przypadku okazało się bardzo łupliwe i pękało wzdłuż przy klinowaniu odkuwki więc trzeba z tym uważać.
Miałem też małą przygodę z drewnem lipowym (zależało mi na lekkości styliska) i okazało się całkiem spoko bo nie pękało wzdłuż przy klinowaniu i nie zmieniało wymiarów z czasem.
A jakie są wasze przygody i patenty z drewnem, skąd pozyskujecie materiał(firmy, miejsca), jakie, jak je obrabiacie itd. Zapraszam do korzystania i dzielenia się wiedzą.
No i jak ktoś ma patent na pękanie przy klinowaniu to zapraszam do podzielenia się.
Na początek do klasycznych narzędzi wystarczą komercyjne trzonki do młotków, grabi, motyk, pilników i nie ma tu wielkiej filozofii. Gorzej jak potrzebujemy coś bardziej wymyślnego na przykład trzonek do ciupagi, wtedy musimy być kreatywni.
Udało mi się wygrzebać na allegro firmę która toczy różne kije z drewna bukowego.
https://allegro.pl/oferta/gruby-kij-dra ... 3469592481
oczywiście nie możemy zrobić ciupagi z okrągłym stylem(znaczy możemy ale mi się takie nie podobają) więc trzeba poprawić naszego kija, można to robić ośnikiem (który nie zawsze idzie zgodnie z naszą wolą i możemy pokaleczyć materiał) albo przy pomocy szlifierki kątowej z tarnikiem (bardzo to przyśpiesza proces, na minus trzeba dodać dużą ilość trocin fruwającą WSZĘDZIE). Po zgrubnej obróbce tarnikiem lub ośnikiem trzeba całość wygładzić i tutaj znów nie zastąpiona szlifierka kątowa śpieszy z pomocą, trzeba ją tylko uzupełnić o dysk z rzepem i papier ścierny w krążkach na ten dysk. Aby nam łapa nie odpadła szlifierkę z rzepem możemy chwyć przez szmatę w imadle i w ręce trzymać tylko obrabiany materiał, a w trakcie pracy tarnikiem obrabiany kij trzymamy mniej więcej pośrodku w imadle a szlifierkę w rękach.
tak wygląda tarnik a tak wygląda rzep i papier Gotowe style następnie warto zabezpieczyć, ja wybrałem pokost lniany rozrobiony w proporcji 1:1 rozpuszczalnikiem lakowym, część stylów przed malowaniem pokostem zabejcowałem. Bejca nie chce się mieszać z olejem więc najpierw należy zabejcować, a jak bejca wyschnie to zaolejować.
Po tych wszystkich bojach wyszło mi takie coś: skuwki widoczne na końcach stylisk zostały przewiercone na wylot i zanitowane, bo niestety jak próbowałem klinować to drewno pękało wzdłuż, a i tak skuwka latała i grzechotała bo nie siedziała sztywno.
Co do samego drewna to ja wybrałem buk bo do niego miałem dostęp, ale mam pewne zastrzeżenia.
-Po pierwsze drewno raczej przyjdzie mokre i trzeba zaczekać kilka miesięcy aż wyschnie, ja miałem przykra przygodę kiedy osadziłem kilka ciupag, a po paru miesiącach okazało się że odkuwki spadają ze stylów i trzeba było osadzać jeszcze raz.
-niestety drewno bukowe w moim przypadku okazało się bardzo łupliwe i pękało wzdłuż przy klinowaniu odkuwki więc trzeba z tym uważać.
Miałem też małą przygodę z drewnem lipowym (zależało mi na lekkości styliska) i okazało się całkiem spoko bo nie pękało wzdłuż przy klinowaniu i nie zmieniało wymiarów z czasem.
A jakie są wasze przygody i patenty z drewnem, skąd pozyskujecie materiał(firmy, miejsca), jakie, jak je obrabiacie itd. Zapraszam do korzystania i dzielenia się wiedzą.
No i jak ktoś ma patent na pękanie przy klinowaniu to zapraszam do podzielenia się.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: drewno na narzędzia i trzonki
Ja preferuję raczej tradycyjne techniki, czyli łupanie siekierką, potem ośnik następnie strug wykańczanie papier ścierny czyli obróbka wzdłuż włókien drewna, to daje lepsza wytrzymałość.
Na trzonki polecam akację (ciężko o proste, ale czasem ładniejsze są te pogięte), posiada długie włókna, które nadają wytrzymałość, oraz śliczny kolor. Oczywiście drzewo musi być sezonowane.
Jako drewno łatwe w obróbce, do piłowania i strugania, polecam brzozę, nadaje się na rękojeści i pochewki do krycia skórą i pod okucia.
Drewno suszone bez okorowania mniej się wygina i mniej pęka
Na trzonki polecam akację (ciężko o proste, ale czasem ładniejsze są te pogięte), posiada długie włókna, które nadają wytrzymałość, oraz śliczny kolor. Oczywiście drzewo musi być sezonowane.
Jako drewno łatwe w obróbce, do piłowania i strugania, polecam brzozę, nadaje się na rękojeści i pochewki do krycia skórą i pod okucia.
Drewno suszone bez okorowania mniej się wygina i mniej pęka
Lepsze jest wrogiem dobrego
Re: drewno na narzędzia i trzonki
A skąd takie drewno zdobyć? W tartaku jak się pytają to mają tylko iglaki. No i jakiś trzonek do młotka idzie zrobić wymienionym przez Ciebie sposobem z drewna kominkowego (chyba się w weekend podejmę), ale jakieś dłuższe około metrowe odcinki? No i do takich zabaw potrzeba już większego parku maszynowego.
Re: drewno na narzędzia i trzonki
Jakiego parku maszynowego? sekierka, ośnik, strug.
Najlepiej, tam gdzie sprzedają drewno kominkowe, pogadaj nawet pieńki czasami sprzedają, lub samodzielna wycieczka do lasu
Najlepiej, tam gdzie sprzedają drewno kominkowe, pogadaj nawet pieńki czasami sprzedają, lub samodzielna wycieczka do lasu
Lepsze jest wrogiem dobrego
Re: drewno na narzędzia i trzonki
Jesion, tradycyjnie wytrzymały i dobry na trzonki. Na pochewki drewniane pod skórę polecam lipę. Jest lekka.
Re: drewno na narzędzia i trzonki
W temacie obróbki -zamiast bezpośredniego mocowania kątówki w imadle , proponuję dorobić uchwyt (najlepiej ceowy) wykorzystując do jego mocowania gwintowane otwory w głowicy służące do wkręcania rączki. Dopiero ten element mocować w imadle.
Re: drewno na narzędzia i trzonki
Masz fotkę tego mocowania? Bo rączka jest mocowana na jeden gwint i nie bardzo sobie to wyobrażam żeby na jednej śrubie się pracująca szlifierka miała w powietrzu utrzymać.
Re: drewno na narzędzia i trzonki
ale cetkę możesz zrobić na wszystkie gwinty
Trochę wyobraźni
Trochę wyobraźni
Lepsze jest wrogiem dobrego
Re: drewno na narzędzia i trzonki
Miedziak w głowicy szlifierki masz dwa otwory do przykręcania rączki, po prawej i lewej stronie.
Zrób dwie blaszki z jakiegoś płaskownika (powiedzmy 30x5 czy podobny) i nawierć w nich otwory jakie tam będziesz potrzebował pod śrubę (przeważnie m6 m8). Długość blaszki sobie dobierz do szlifierki. Te blaszki przyspawaj do czegoś większego (rozstaw taki żeby głowica wchodziła z 1mm luzu) co da się przykręcić do stołu albo pewnie i mocno złapać w imadle i dopiero do tego przykręć szlifierkę.
Mnie generalnie ilość syfu przy maszynowej obróbce drewna skutecznie do tego zniechęca, dla mnie to ostateczność i zawsze staram się zrobić ręcznie ile tylko się da.
Zrób dwie blaszki z jakiegoś płaskownika (powiedzmy 30x5 czy podobny) i nawierć w nich otwory jakie tam będziesz potrzebował pod śrubę (przeważnie m6 m8). Długość blaszki sobie dobierz do szlifierki. Te blaszki przyspawaj do czegoś większego (rozstaw taki żeby głowica wchodziła z 1mm luzu) co da się przykręcić do stołu albo pewnie i mocno złapać w imadle i dopiero do tego przykręć szlifierkę.
Mnie generalnie ilość syfu przy maszynowej obróbce drewna skutecznie do tego zniechęca, dla mnie to ostateczność i zawsze staram się zrobić ręcznie ile tylko się da.
Re: drewno na narzędzia i trzonki
Dokładnie jak Radomir.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: drewno na narzędzia i trzonki
Lepsze jest wrogiem dobrego