Cześć Darku


Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Pisałem już o tym: zamieszczony cytat to wewnętrzny monolog kilkuletniej dziewczyny uczącej się dopiero zawodu, z zamieszczonego cytatu nie wynika w żaden sposób, że jest inaczej. Rzetelność pisarska polega właśnie na tym, żeby dostosowywać język do bohatera. Dlatego fakt, że w XVII wieku myśl techniczna była wysoko rozwinięta nie ma tu zupełnie nic do rzeczy.Bodar pisze: ↑31 gru 2022, 11:16To nie złośliwości, brać kowalska tak ma, pisze co na sercu![]()
Jeżeli powieść ta to bajka, to OK, można pisać co się chce i jak chce, i w przypadku Pani Ali Smith tak pewnie jest. Niemniej dla mnie to miszmasz, biorąc nawet pod uwagę to, że obrazy mogły się tworzyć w główce dziecięcia płci żeńskiej.
Z załączonego cytatu jednak wynika, że to nie główna bohaterka omawia proces kucia lecz osoba która na tym się zna. Nie wynika z cytatu też, że kowal ów te słowa kieruje do dziewczęcia. Rozumiem, że nie było potrzeby używania w opowiadaniu określeń bardziej technicznych, które z powodzeniem można zastąpić zwrotami potocznymi, zrozumiałymi dla "świerzaków" w danym temacie bez względu na wiek, ale tu to dla mnie to odlot totalny, jeszcze może dałoby się strawić w powieści, której akcja toczy się w epoce kamienia, brązu, czy początków żelaza albo na jakiejś planecie w odległej galaktyce.
Dla mnie kłania się tu rzetelność pisarska bez względu czy pisze się dla małych czy dużych.
Teraz takie czasy, wszyscy piszą, wystarczy pobrać odpowiednią apkę czy generator fabuły i jazda ... a nuż zostanie się drugą Rowling?
Jerzy (zwracanie się do siebie nickami na Forum, to zasada bez względu na wiek i płeć i nie świadczy o braku szacunku), nie chciałbym żebyś brał moich słów do siebie, tylko że w Pani Smith widzę kolejną osobę tworzącą coś, co po przeczytaniu będzie "wzbogacać' światową stertę makulatury. Tu uprzedzę pytanie czy czytałem jakąś jej powieść? Otóż nie, bo nie czytam książek popełnionych przez kobiety, za wyjątkiem wydawnictw historycznych lub naukowych.
BTW, panie czarownice w Anglii zaprzestano kremować wiele lat przed narodzinami owej sierotki, o czym Pani Smith, jako Szkotka, może nie wiedzieć, bo tam jarano jeszcze w XVIII wieku.