Przymierzam sie do zrobienia swojego drugiego noża, tym razem z starego pilnika który znalazłem w szopie. Mam parę pytań odnośnie do tego:
1. Z jakiej mniej więcej stali jest wykonany pilnik. Z informacji przeczytanych w internecie i porównywaniu do innych pilników mam podejrzenia, że to stal o oznaczeniu NC5 bądź podobna jednak wole dopytać (wygląd pilnika w załącznikach)
2. Jako iż jest to pilnik to jest bardzo twardy, dlatego chciałem się dowiedzieć jak go prawidłowo zmiękczyć (odpuścić) aby spokojnie dało sie w nich pracować innym pilnikiem. Czytałem o tym aby go rozgrzać do czerwoności i albo zostawić go na powietrzu do wystygnięcia, albo żeby wystygł wraz z temperaturą paleniska. Nie wiem czy są to prawidłowe sposoby, ani czy działają.
3. Teraz pytanie o hartowaniu. Przed hartowaniem powinienem na krawędzi tnącej zostawić tak z 0.5mm i każdą rysę zniwelować papierem ściernym aby było równomierne rozkładanie ciepła? I w jakich temperaturach i w jakiej cieczy hartować aby nie rozkruszyć metalu.
4. Czytałem tutaj aby odpuszczanie wykonać jak najszybciej po hartowaniu, i teraz w jakiej temperaturze i przez ile. Widziałem, że niektórzy robią to np dwa razy więc od czego to zależy?
5. I ostatnie, czy piecyk z ogrzewaniem na węgiel drzewny wystarczy aby rozgrzać metal do odpowiedniej temperatury? Oczywiście z odpowiednim nawiewem.
Dzięki z góry
