Złamany nóż

noże, nożyki, nożyczki

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Awatar użytkownika
Sezowaty
Posty: 18
Rejestracja: 07 lis 2014, 14:52
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

Złamany nóż

Post autor: Sezowaty » 06 sty 2015, 17:22

Witam kolegów.

Znajomemu złamał się nóż (sam nie wiem jak...), w całości stalowy, rękojeść oksydowana chyba. Pyta czy da się to naprawić. Spawanie? Skucie na gorąco? Mówi że kupuje niedługo nowy, ale do tego ma sentyment, więc, jakie zdanie starszych kolegów?
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Obi_wan_0
Posty: 248
Rejestracja: 03 mar 2012, 14:31
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Post autor: Obi_wan_0 » 06 sty 2015, 17:31

Dobrego spawacza i tigiem pospawać, jeżeli ma mieć tylko wartość sentymentalną.
Klep, klep, a coś wyklepiesz xD

Awatar użytkownika
bey
arcyforumoholik
Posty: 2684
Rejestracja: 31 sie 2009, 07:20
Lokalizacja: Bronisze
Kontakt:

Post autor: bey » 06 sty 2015, 17:32

Pomalować na zielono i wrzucić w trawę, może nikt nie znajdzie :P
Lepsze jest wrogiem dobrego

Awatar użytkownika
Sezowaty
Posty: 18
Rejestracja: 07 lis 2014, 14:52
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

Post autor: Sezowaty » 06 sty 2015, 17:41

bey,
Pomysł dobry, ale może nie z sentymentalnymi rzeczami :D

Obi_wan_0,
Tak właśnie myślałem że spawanie będzie najlepsze, jeśli nie będzie używał..

A tak spytam z ciekawości/na przyszłość, dałoby się to skuć na gorąco? I jaka temperatura (kolor) potrzebny?

Awatar użytkownika
Obi_wan_0
Posty: 248
Rejestracja: 03 mar 2012, 14:31
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Post autor: Obi_wan_0 » 06 sty 2015, 17:45

Może i by się zgrzało, ale nie warto.
Temperatura - aż iskry zobaczysz, do tego boraks albo coś podobnego, jak w damastach.
Klep, klep, a coś wyklepiesz xD

Awatar użytkownika
Sezowaty
Posty: 18
Rejestracja: 07 lis 2014, 14:52
Lokalizacja: Sanok
Kontakt:

Post autor: Sezowaty » 06 sty 2015, 17:47

Aż sobie kiedyś popróbuję, zrobić nożyki, przeciąć i skuć ;)
Dobrze, więc dzięki za opinię. Lecimy do spawacza :D

Awatar użytkownika
Dara
arcyforumoholik
Posty: 2144
Rejestracja: 27 lis 2015, 10:47
Lokalizacja: Kalembina

Post autor: Dara » 06 sty 2015, 18:54

Proponował bym przeróbkę na foldera.

Awatar użytkownika
BANAN
arcyweteran forum
Posty: 6487
Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa

Post autor: BANAN » 06 sty 2015, 19:32

Ja bym odciągnął trzpień z tego co zostało. Taka jest wytrzymałość trzpieni szlifowanych, a nie odkuwanych. :facepalm:
Kontakt 517355290

kin241
Posty: 444
Rejestracja: 07 paź 2009, 14:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kin241 » 06 sty 2015, 19:41

Propozycja Dary chyba najlepsza.
Jak nie to: skrócić trochę ricasso aby ukryć spawanie w rękojeści, dospawać tang i oprawić na nowo. Spawanie tuż przy samym ostrzu prawdopodobnie osłabi tang.

Awatar użytkownika
Dracorian
forumoholik
Posty: 1967
Rejestracja: 22 mar 2013, 15:24
Lokalizacja: Ziemia Lubuska [ok.Torzymia]

Post autor: Dracorian » 06 sty 2015, 21:12

A ile kosztował ten nóż?Jakaś dobra firma?
Dobrym kowalem będziesz tylko wtedy,,kiedy to lubisz

Awatar użytkownika
Nomad
Moderator
Posty: 2263
Rejestracja: 28 sie 2009, 10:34
Lokalizacja: Jasło

Post autor: Nomad » 06 sty 2015, 22:00

Trzpień walnął nie dlatego ze szlifowany tylko dlatego ze przejście pod kątem prostym jest i musiał tam się złamać, przejście w trzpień trzeba robić zaokrąglone po łuku, inaczej pęknie nawet kuty trzpień ;) I nie hartować trzpieni przede wszystkim, jest to niepotrzebne i osłabiające.

Krzysztof Assman

Post autor: Krzysztof Assman » 06 sty 2015, 22:12

Zjawisko karbu , pisałem o tym na SB

ODPOWIEDZ

Wróć do „NOŻOWNICTWO - knifemaking”