hmmm
3 mm ? a po co ? - jeśli blacha będzie faktycznie kuta - to wystarczy 1,00-1,5 mm - jeśli tylko masz chodzić i błyszczeć
cieńsza blacha wymaga dokładniejszego kucia i wygładzania przed szlifowaniem, 1,5 mm więcej wybacza i łatwiej to później wyszlifować / wykończyć
Na marginesie
z wymiarami grubości zbroi notowanych w literaturze lub też zbieranych bezpośrednio z oryginałów, należy uważać - najczęściej jest to grubość największa w zbroi (największa grubość zarejestrowana spośród wszystkich elementów zbroi), lub największa danego elementu...najczęściej napierśnika
przykładowo zbroja turniejowa - podawana grubość w literaturze - 6-12mm (maksymalnie 18 mm)... dużo ??? - no raczej ! - gdyby zrobić zbroje z blachy 12 mm to mielibyśmy równoważnik wozu opancerzonego z I WŚ...(pomijam ciężar...) podawane grubości dotyczyły głownie napierśnika (okolic ości, lub części czołowej), a w przypadku zbroi turniejowej, przedniej płyty hełmu - która przejmowała główne uderzenie (zaraz obok napierśnika i tarczki) - a tak naprawdę podawana grubość mierzona była na "ości" czyli przedniej krawędzi płyty hełmu, tylna płyta np. miała grubość ledwie 1-1,5, a płyta górna (dzwon), ok 3-4 mm i to tylko w części czołowej...pomijam fakt że elementy kute, z racji technologii wykonania, krawędzie były najczęściej cieńsze niż, część środkowa danego elementu
większość zbroi paradnych z XVI-XVIII wieku, bogato zdobionych - to grubości blach między 0,8-1,5 mm czasem dochodziły do 2,0-2,5 mm - w bardziej kluczowych miejscach (rzadko)
trzeba pamiętać - że obecna wytwórczość zbroi jest technologicznie nie przystająca do realiów dawnych - dzisiaj korzysta się z blach walcowanych, o jednolitej grubości blachy, która po przekuciu staje się najcieńsza w miejscach najbardziej newralgicznych (odwrotnie niż historycznie)