Damast wg Leonida Borysowicza
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Damast wg Leonida Borysowicza
Opis zasady wykonania pakietu źródłowego, montaż i niektóre subtelności procesu wykonania damastu wg. Leonida Borysowicza.
cz. I https://www.youtube.com/watch?v=BvN7F6LjoBE
cz. II https://www.youtube.com/watch?v=nEvdLpi_F9Y
cz. I https://www.youtube.com/watch?v=BvN7F6LjoBE
cz. II https://www.youtube.com/watch?v=nEvdLpi_F9Y
Krzysztofie, przecież 97,84 % forumowiczów tnie kątówką i smarka.
Takimi pytaniami:
A czemu kują młotami mechanicznymi a nie ręcznymi?
A czemu kują na kowadłach zamiast na kamieniach?
A czemu ...
... można ciągnąć w nieskończoność
Nie obraź się, ale też idziesz na łatwiznę. Mogłeś napisać ten post na papierze czerpanym i wysłać umyślnym gońcem.
Oglądnij się za siebie i co? Nie korzystasz w kuźni chociażby z prądu?
Myślę, że połączenie tradycji ze współczesnymi zdobyczami techniki ma też swój urok, czego dowodem są prace forumowiczów
Zresztą nieważne, każdy niech robi jak mu pasuje. Kochajmy się
Takimi pytaniami:
A czemu kują młotami mechanicznymi a nie ręcznymi?
A czemu kują na kowadłach zamiast na kamieniach?
A czemu ...
... można ciągnąć w nieskończoność
Nie obraź się, ale też idziesz na łatwiznę. Mogłeś napisać ten post na papierze czerpanym i wysłać umyślnym gońcem.
Oglądnij się za siebie i co? Nie korzystasz w kuźni chociażby z prądu?
Myślę, że połączenie tradycji ze współczesnymi zdobyczami techniki ma też swój urok, czego dowodem są prace forumowiczów
Zresztą nieważne, każdy niech robi jak mu pasuje. Kochajmy się
Z jednej strony Siewca, ma racje a z drugiej jest racja bobodara.
Ja to widzę tak: robisz wszystko ręcznie, bez elektrycznych narzędzi - możesz więcej sobie zażyczyć (zwłaszcza jeśli Twoi klienci doceniają CAŁKOWICIE ręczną robotą, ale to nie w Polsce - bądźmy szczerzy). Jeśli zaś użyjesz kątówki lub spawarki aby ułatwić lub przyspieszyć sobie prace a klient ma gdzieś sposób wykonania byle by kute (ale szczegóły, że składane czy cięte i smarkane go nie interesują) to tez jest ok.
Nie można popadać ze skrajności w skrajność a i tak na prawdę wszystko zależy od klienta
Ja to widzę tak: robisz wszystko ręcznie, bez elektrycznych narzędzi - możesz więcej sobie zażyczyć (zwłaszcza jeśli Twoi klienci doceniają CAŁKOWICIE ręczną robotą, ale to nie w Polsce - bądźmy szczerzy). Jeśli zaś użyjesz kątówki lub spawarki aby ułatwić lub przyspieszyć sobie prace a klient ma gdzieś sposób wykonania byle by kute (ale szczegóły, że składane czy cięte i smarkane go nie interesują) to tez jest ok.
Nie można popadać ze skrajności w skrajność a i tak na prawdę wszystko zależy od klienta
What man is a man who does not make the world better?
Rozumiem ,że Ty kujesz na węglu drzewnym własnej produkcji co by na łatwiznę nie iść. A tak trochę bardziej poważnie, tak jest szybciej i mniej skomplikowanie. Jak nie miałem spawarki to pakiety do zgrzewania okręcałem drutem i wcale lepsze dziwery mi od tego nie wychodziły a roboty tylko więcej było.Siewca pisze:Wszystko super, tylko ja nienawidzę, jak ktoś idzie na łatwizne.
Zamiast to potem ponacinać i złożyć na ciepło, to tnie kątówką i smarka spawy. Po cholere.
Mam na myśli zupełnie inny aspekt, i nie chodzi tu o samo lenistwo, bo równie dobrze mógł to klejem skleić, nieważna. Bardziej chodzi mi o inną rzecz, mianowicie: Niech wypowie się jakiś spawacz: przecież spawania nie może nie wpływać w jakiś sposób na właściwości metalu. Po co zasyfiać materiał smarkami, i to jeszcze, jak na filmiku, robionymi wzdłuż...
Poza tym, czy napisałem, że trzeba to zrobić przecinakiem?
Nie. Tniesz kątówką i składasz na 3.
Myśle, że tyle samo roboty co ze spawaniam, klepnąć 2 razy i złożyć.
Poza tym, czy napisałem, że trzeba to zrobić przecinakiem?
Nie. Tniesz kątówką i składasz na 3.
Myśle, że tyle samo roboty co ze spawaniam, klepnąć 2 razy i złożyć.
Ogień płonący w twoim sercu, to i młot myśli w twojej głowie - to najpotężniejsza kuźnia. Świat jest twoim kowadłem.
Złożenia wcale nie są lepsze, wprowadzają niepotrzebny nadmiar zendry do środka, przy niskowęglowych stalach jest ok, przy wysokowęglowych pogarsza właściwości zgrzewu.
A co do spawania, spawa się w takich miejscach które później się odcina i tak, ja zawsze odcinam z 1 cm albo 2 cm z każdego końca, gdzie są spawki, więc one nie wpływają w najmniejszy nawet sposób na sam materiał.
A co do spawania, spawa się w takich miejscach które później się odcina i tak, ja zawsze odcinam z 1 cm albo 2 cm z każdego końca, gdzie są spawki, więc one nie wpływają w najmniejszy nawet sposób na sam materiał.
Siewca doszukujesz się dziury w całym ... Chłopaki mają racje jeżeli i tak spawy odcinają to po co isę męczyć niepotrzebnie ? A co do wypowiedzi spawacza: wszystko zależy od skałdu materiału dodatkowego (patrz drut, elektrody), jak weźmiesz jakiś badziew "chiński" to nie ma co nawet sie zastanawiać tylko odcinać, ale odpowiednie elektrody czy drut mogą dodatkowo wprowadzic w materiał trzoche lepszych składników stopowych. A podgrzanie tego wszystkiego w piecy zniweluje jakie kolwiek wpływy spawania na właściwosci materiału (po za dodatkami stopowymi przeniesionymi do materiału).
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6494
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Zachęcam do zapoznania się z całą zawartością strony Leonida Arhangielskiego http://www.arhangelskie.com/index.html Jest na co popatrzeć i co poczytać, zarówno o damastach jak i bułatach
Kontakt 517355290