Kuźnia BOBODAR
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Kuźnia BOBODAR
Aries - poza tym co napisałeś, w jednej kwestii mieli pewne ułatwienie - dzisiaj, my kujemy ze stali (mniej lub bardziej nawęglonej) - tymczasem w czasach minionych było to żelazo kowalne - które było bardziej plastyczne i podatne niż współczesne stale - jasne, taki materiał miał swoje wady (w wielu wypadkach brak jednorodności) - ale za to temperatura grzania i kucia były niższe
przy kuciu powtarzalnych elementów - sam wiesz - nabierasz takiej wprawy, że wiele operacji robisz na czuja i są powtarzalne
przy kuciu powtarzalnych elementów - sam wiesz - nabierasz takiej wprawy, że wiele operacji robisz na czuja i są powtarzalne
Re: Kuźnia BOBODAR
Kątówki tu mało - nacinałem głębszą rysę tylko dla dobrego startu przecinki od czoła.
Odpad też był z tego dłuższego wąsa, bo koncepcja średnicy też się zmieniła w trakcie. Fajerki zgrzewane elektrycznie.
Choć to drobnica, to lekko odczułem (o czym wspomniał Tomasz) wcześniejszy brak systematyczności i mały opór z powtarzalnością.
Policzyłem sobie, że w minionym całym roku bawiłem w niej w sumie 20, może 25 godzin. W latach poprzednich dużo lepiej nie było. Jedyna "zaleta" - nie narzekam na brak koksu ... jeżeli się nie cofam, to co najwyżej ogarnęła mnie stagnacja.
Rafał, co do świątecznej ozdoby okapowej, zgoła inny jej cel
Odpad też był z tego dłuższego wąsa, bo koncepcja średnicy też się zmieniła w trakcie. Fajerki zgrzewane elektrycznie.
Choć to drobnica, to lekko odczułem (o czym wspomniał Tomasz) wcześniejszy brak systematyczności i mały opór z powtarzalnością.
Policzyłem sobie, że w minionym całym roku bawiłem w niej w sumie 20, może 25 godzin. W latach poprzednich dużo lepiej nie było. Jedyna "zaleta" - nie narzekam na brak koksu ... jeżeli się nie cofam, to co najwyżej ogarnęła mnie stagnacja.
Rafał, co do świątecznej ozdoby okapowej, zgoła inny jej cel
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuźnia BOBODAR
Wiosna idzie - coś pod kwiatki (nie obejszło się bez fajerki )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuźnia BOBODAR
Troche nogi słabe (wiem, funkcjonalnosc, stabilnosc) - ale reszta bardzo ok
Re: Kuźnia BOBODAR
No niestety stabilność musi być górą. sama donica z ziemią to ok. 20 kg
W zeszłym roku były nasturcje + moje sierście ... dobrze że stała na ziemi.
Się zastanawiam czy dodatkowo nie zakotwiczyć
A że nogi patykowate, bez dodatków? Tu zdecydowała funkcjonalność: w zasadzie teren wszędzie pochyły mniej lub bardziej, dlatego wyginanie nieuniknione w zależności gdzie stanie.
Re: Kuźnia BOBODAR
Fajne! Łączenia elementów - jakbym sam je robił
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Kuźnia BOBODAR
Letnia miejscówka od teraz pod dachem.
Pozostało dorobić drugi stół pod kotlinę, bo ta jest mobilna.
Pozostało dorobić drugi stół pod kotlinę, bo ta jest mobilna.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuźnia BOBODAR
Klimatyczne
Re: Kuźnia BOBODAR
Gdyby mi ręka nie wysiadła, to wprosiłabym się na kucie