Problem z odłamywaniem :)

Zdjęcia i opisy naszych kuźni.

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Krzysiek1989
Posty: 9
Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
Lokalizacja: Kalisz

Problem z odłamywaniem :)

Post autor: Krzysiek1989 » 29 lis 2015, 19:05

Witam,

Piszę z prośbą o poradę :D rozpoczynam swoją przygodę z młotkiem i kowadłem. Zaczynam temat Liście :) i napotkałem problem wszystko idzie dobrze a tu nagle listek
się odłamuje i nie wiem co jest przyczyną na pięć listków tylko jeden został ale i tak są znaki pęknięcia. Więc drodzy koledzy co może być przyczyną?? Poniżej zdjęcie
w którym miejscu się to dzieje :)
12305537_692624114170491_1193135031_n.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

egojack1

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: egojack1 » 29 lis 2015, 19:14

Przyczyną pęknięć w zaznaczonym miejscu są drgania, powstające przy kuciu, wykańczaniu liścia. Pęka w tym miejscu, bo na przewężeniu materiał jest najsłabszy, a amplituda drgań największa.
Jak zapobiec? Mocować, usztywniać, dociskać, wybrać odpowiednią kolejność kucia tak aby nie drgało.

Awatar użytkownika
BANAN
arcyweteran forum
Posty: 6496
Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: BANAN » 29 lis 2015, 19:16

I nie kuć na zimno.
Kontakt 517355290

Krzysiek1989
Posty: 9
Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
Lokalizacja: Kalisz

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: Krzysiek1989 » 29 lis 2015, 19:25

Dzięki z odpowiedź. Czyli może tak się dziać jeżeli np. kowadło jest luźne i dzwoni :) bo najpierw zwężam ok 2cm od końca zmniejszam średnicę i na końcu formuję liść jutro odwrócę kolejność i zobaczymy co będzie. A tak przy okazji nie kułem na zimno:)

Krzysiek1989
Posty: 9
Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
Lokalizacja: Kalisz

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: Krzysiek1989 » 29 lis 2015, 19:39

A tak przy okazji pytanko czym oprócz boraksu można zgrzewać? Nie chce mi się czekać do wtorku za przesyłką z allegro

egojack1

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: egojack1 » 29 lis 2015, 19:46

Dzwonienie kowadła nie ma tutaj nic do rzeczy.
Podejrzewam, że kolejność zdarzeń jest taka: kujesz pręt, zmniejszasz jego średnicę, formujesz liść. Przystępujesz do robienia żyłek na liściu (tak na marginesie bardzo topornych i prostackich, no ale się uczysz) a w tym czasie odgięty pręt gruby na końcu w kształcie pały wpada w drgania, a że posiada sporą masę i ramię, to i moment zginający wywołuje duży i odłamuje liścia w miejscu przejścia pręt - liść.

Krzysiek1989
Posty: 9
Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
Lokalizacja: Kalisz

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: Krzysiek1989 » 29 lis 2015, 19:51

No właśnie tak robię kuję pręt formuje liść i robię żyłki :) wiem że nie ładny ale cóż :) później będą lepsze. Tylko pręt miałem metrowy i go trzymałem w ręku jak kułem. Pewnie muszę długo próbować

Krzysiek1989
Posty: 9
Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
Lokalizacja: Kalisz

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: Krzysiek1989 » 29 lis 2015, 19:57

A tak się zapytam jaka powinna być kolejność kucia liścia najpierw formowanie a później łodyszka.?

Awatar użytkownika
BANAN
arcyweteran forum
Posty: 6496
Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: BANAN » 30 lis 2015, 04:52

Wycienić trochę łodyżkę musisz, bo nie wyjdzie Ci liść, ale nie do przesady, zdążysz łodyżkę dopracować później po uformowaniu liścia, już po odcięciu materiału na łodyżkę z pręta. Trzymając kleszczami za listek odciągniesz krótką łodyżkę bez problemu bez obawy obłamania.
Kontakt 517355290

graffic

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: graffic » 30 lis 2015, 09:09

Drgania ?? - chyba nie...na gorąco wibrujący materiał ?? - a jak go wprawisz w drgania rezonujące ?

czy możesz wrzucić foto liścia, gdzie jest pęknięcie lub pękniętą wersję ???

dość częstym problem przy tego typu kuciu jest przegrzewanie i zmęczenie materiału (czyli: - grzejesz całą blaszkę liścia ale również i ogonek przylegający, jako że ma mniejsze pole przekroju szybciej się nagrzewa i odwęgla stając się kruchy, dodatkowo niewłaściwe kucie - uderzanie w przypadkowych miejscach - powoduje zmęczenie materiału (na skutek niepotrzebnych przegięć) - efekt - spękania poprzeczne (poszarpane) i w końcu odłamanie (dlatego ważne są zdjęcia złamanych liści a nie całego)

jeśli było kute na zimno - to pozostaje zmęczenie materiału (osłabienie struktury i w konsekwencji złamanie)

jeśli kujesz na gorąco to: skróć czas nagrzewań (nie przetrzymuj za długo lub grzej w wyższej temperaturze), grzej bardziej selektywnie (musisz wiedzieć co chcesz nagrzać (co będziesz w danym momencie kłuł) a nie grzać całość), zmniejsz liczbę operacji kucia (bardziej efektywne kucie) - jeśli robisz wstępne przewężenie pod łodyżkę to nie rób od razu wymiaru docelowego - to zawsze można dokuć później

jak chcesz większą blaszkę liściowa - to spęcznij materiał na początku

egojack1

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: egojack1 » 30 lis 2015, 15:15

Graffic, miałem taki przypadek, przez drgania dwa razy robiłem tego liścia:

https://plus.google.com/photos/10226544 ... 1900738286" onclick="window.open(this.href);return false;

Już był gotowy, zrobiony zamocowany, przegrzany raczej nie był, chociaż kto go tam wie. Zaklepywałem czopy na bokach kraty i od drgań liść się odłamał na środku ogonka. Za drugim razem go usztywniłem (przydrutowałem do niego tymczasowo płaskownik) i nic mu się już nie stało do końca roboty.

graffic

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: graffic » 30 lis 2015, 18:29

Egojack1 - skłaniam się mimo wszystko do stwierdzenia że nastąpiło pierwotnie przegrzanie i/lub zmęczenie materiału - miałem podobne problemy jak robiłem pierwszy raz łapki do mojego stworka

http://www.forumkowalskie.pl/download/f ... &mode=view" onclick="window.open(this.href);return false; (kute z pręta fi16 - w miejscu przewężenia ok fi 7-8 mm)

w Twoim wypadku przyczyna wiązała się z drganiami, ale wtórnie - wcześniej musiało nastąpić przegrzanie / zmęczenie materiału (i to jest przyczyna pierwotna), ale stan ten nie doprowadził do zniszczenia stali tylko do mocnego osłabienia - dopiero drgania powstałe przy zakuwaniu elementów przyczyniły się złamania bo skumulowały się w miejscu najsłabszym (ale to też wskazuje, że zakuwanie odbywało się na zimno lub przy niedostatecznym nagrzanym materiale lub niedostatecznie zamocowanym elemencie nitowanym np. w imadle)

różnica między Twoim przypadkiem a kolegi Krzysieka1989 polega na tym, że on nie zakuwał niczego wiec nie miały od czego owe wibracje powstać (chyba że rzucał tym :) ) - stąd moja diagnoza, że to przegrzanie / zmęczenie materiału było bezpośrednią przyczyną złamań - wystarczy to wyeliminować i nie będzie problemu - dlatego też rady dot. skrócenia nagrzewania, procesu kucia itd. wymienione przeze mnie wyżej są jak najbardziej aktualne

Awatar użytkownika
Helga ten-door
Posty: 459
Rejestracja: 10 lis 2009, 18:39
Lokalizacja: dolny śląsk

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: Helga ten-door » 30 lis 2015, 21:28

No proszę ,niby taka prosta akcja , a ze dwa dni jeszcze i oprze się o fizykę jądrową i klątwę Tutenchamona.
Przeanalizuj te foty .
Ściąganie materiału zawsze zaczyna się od kwadrata w przekroju(i to bez względu na rodzaj materiału wyjściowego) a dopiero póżniej formuje się okrąg czy inne wianki.
No i najważniejsze -temperatura czyni cuda.Jak za niska to rozwarstwienia i pęknięcia -gwarantowane.
A jaki to gatunek stali .w ogóle wiesz.czy tak na pałę robisz.?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Co najwyżej ślusarz,

Krzysiek1989
Posty: 9
Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
Lokalizacja: Kalisz

Re: Problem z odłamywaniem :)

Post autor: Krzysiek1989 » 30 lis 2015, 21:37

O kurde nie wiedziałem że będzie tak precyzyjnie opisane wszystko :) pierwsza myśl: jak długo nie kuć, jeżeli na zimnym nie wolno bo pęknie a jak za dużo grzane materiał się osłabi. :) nie czaje :) hehe materiał nie wiem jaki nawet w hurtowni dzisiaj pytałem to nie wiedział hehehe typek :) jutro wstawię dokładne zdjęcia jak i co popękało :) a tak przy okazji helga fajne liści :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOJA KUŹNIA - my smithy”