Problem z odłamywaniem :)
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
- Lokalizacja: Kalisz
Problem z odłamywaniem :)
Witam,
Piszę z prośbą o poradę :D rozpoczynam swoją przygodę z młotkiem i kowadłem. Zaczynam temat Liście :) i napotkałem problem wszystko idzie dobrze a tu nagle listek
się odłamuje i nie wiem co jest przyczyną na pięć listków tylko jeden został ale i tak są znaki pęknięcia. Więc drodzy koledzy co może być przyczyną?? Poniżej zdjęcie
w którym miejscu się to dzieje :)
Piszę z prośbą o poradę :D rozpoczynam swoją przygodę z młotkiem i kowadłem. Zaczynam temat Liście :) i napotkałem problem wszystko idzie dobrze a tu nagle listek
się odłamuje i nie wiem co jest przyczyną na pięć listków tylko jeden został ale i tak są znaki pęknięcia. Więc drodzy koledzy co może być przyczyną?? Poniżej zdjęcie
w którym miejscu się to dzieje :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Problem z odłamywaniem :)
Przyczyną pęknięć w zaznaczonym miejscu są drgania, powstające przy kuciu, wykańczaniu liścia. Pęka w tym miejscu, bo na przewężeniu materiał jest najsłabszy, a amplituda drgań największa.
Jak zapobiec? Mocować, usztywniać, dociskać, wybrać odpowiednią kolejność kucia tak aby nie drgało.
Jak zapobiec? Mocować, usztywniać, dociskać, wybrać odpowiednią kolejność kucia tak aby nie drgało.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Problem z odłamywaniem :)
Dzięki z odpowiedź. Czyli może tak się dziać jeżeli np. kowadło jest luźne i dzwoni bo najpierw zwężam ok 2cm od końca zmniejszam średnicę i na końcu formuję liść jutro odwrócę kolejność i zobaczymy co będzie. A tak przy okazji nie kułem na zimno:)
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Problem z odłamywaniem :)
A tak przy okazji pytanko czym oprócz boraksu można zgrzewać? Nie chce mi się czekać do wtorku za przesyłką z allegro
Re: Problem z odłamywaniem :)
Dzwonienie kowadła nie ma tutaj nic do rzeczy.
Podejrzewam, że kolejność zdarzeń jest taka: kujesz pręt, zmniejszasz jego średnicę, formujesz liść. Przystępujesz do robienia żyłek na liściu (tak na marginesie bardzo topornych i prostackich, no ale się uczysz) a w tym czasie odgięty pręt gruby na końcu w kształcie pały wpada w drgania, a że posiada sporą masę i ramię, to i moment zginający wywołuje duży i odłamuje liścia w miejscu przejścia pręt - liść.
Podejrzewam, że kolejność zdarzeń jest taka: kujesz pręt, zmniejszasz jego średnicę, formujesz liść. Przystępujesz do robienia żyłek na liściu (tak na marginesie bardzo topornych i prostackich, no ale się uczysz) a w tym czasie odgięty pręt gruby na końcu w kształcie pały wpada w drgania, a że posiada sporą masę i ramię, to i moment zginający wywołuje duży i odłamuje liścia w miejscu przejścia pręt - liść.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Problem z odłamywaniem :)
No właśnie tak robię kuję pręt formuje liść i robię żyłki wiem że nie ładny ale cóż później będą lepsze. Tylko pręt miałem metrowy i go trzymałem w ręku jak kułem. Pewnie muszę długo próbować
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Problem z odłamywaniem :)
A tak się zapytam jaka powinna być kolejność kucia liścia najpierw formowanie a później łodyszka.?
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6496
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Re: Problem z odłamywaniem :)
Wycienić trochę łodyżkę musisz, bo nie wyjdzie Ci liść, ale nie do przesady, zdążysz łodyżkę dopracować później po uformowaniu liścia, już po odcięciu materiału na łodyżkę z pręta. Trzymając kleszczami za listek odciągniesz krótką łodyżkę bez problemu bez obawy obłamania.
Kontakt 517355290
Re: Problem z odłamywaniem :)
Drgania ?? - chyba nie...na gorąco wibrujący materiał ?? - a jak go wprawisz w drgania rezonujące ?
czy możesz wrzucić foto liścia, gdzie jest pęknięcie lub pękniętą wersję ???
dość częstym problem przy tego typu kuciu jest przegrzewanie i zmęczenie materiału (czyli: - grzejesz całą blaszkę liścia ale również i ogonek przylegający, jako że ma mniejsze pole przekroju szybciej się nagrzewa i odwęgla stając się kruchy, dodatkowo niewłaściwe kucie - uderzanie w przypadkowych miejscach - powoduje zmęczenie materiału (na skutek niepotrzebnych przegięć) - efekt - spękania poprzeczne (poszarpane) i w końcu odłamanie (dlatego ważne są zdjęcia złamanych liści a nie całego)
jeśli było kute na zimno - to pozostaje zmęczenie materiału (osłabienie struktury i w konsekwencji złamanie)
jeśli kujesz na gorąco to: skróć czas nagrzewań (nie przetrzymuj za długo lub grzej w wyższej temperaturze), grzej bardziej selektywnie (musisz wiedzieć co chcesz nagrzać (co będziesz w danym momencie kłuł) a nie grzać całość), zmniejsz liczbę operacji kucia (bardziej efektywne kucie) - jeśli robisz wstępne przewężenie pod łodyżkę to nie rób od razu wymiaru docelowego - to zawsze można dokuć później
jak chcesz większą blaszkę liściowa - to spęcznij materiał na początku
czy możesz wrzucić foto liścia, gdzie jest pęknięcie lub pękniętą wersję ???
dość częstym problem przy tego typu kuciu jest przegrzewanie i zmęczenie materiału (czyli: - grzejesz całą blaszkę liścia ale również i ogonek przylegający, jako że ma mniejsze pole przekroju szybciej się nagrzewa i odwęgla stając się kruchy, dodatkowo niewłaściwe kucie - uderzanie w przypadkowych miejscach - powoduje zmęczenie materiału (na skutek niepotrzebnych przegięć) - efekt - spękania poprzeczne (poszarpane) i w końcu odłamanie (dlatego ważne są zdjęcia złamanych liści a nie całego)
jeśli było kute na zimno - to pozostaje zmęczenie materiału (osłabienie struktury i w konsekwencji złamanie)
jeśli kujesz na gorąco to: skróć czas nagrzewań (nie przetrzymuj za długo lub grzej w wyższej temperaturze), grzej bardziej selektywnie (musisz wiedzieć co chcesz nagrzać (co będziesz w danym momencie kłuł) a nie grzać całość), zmniejsz liczbę operacji kucia (bardziej efektywne kucie) - jeśli robisz wstępne przewężenie pod łodyżkę to nie rób od razu wymiaru docelowego - to zawsze można dokuć później
jak chcesz większą blaszkę liściowa - to spęcznij materiał na początku
Re: Problem z odłamywaniem :)
Graffic, miałem taki przypadek, przez drgania dwa razy robiłem tego liścia:
https://plus.google.com/photos/10226544 ... 1900738286" onclick="window.open(this.href);return false;
Już był gotowy, zrobiony zamocowany, przegrzany raczej nie był, chociaż kto go tam wie. Zaklepywałem czopy na bokach kraty i od drgań liść się odłamał na środku ogonka. Za drugim razem go usztywniłem (przydrutowałem do niego tymczasowo płaskownik) i nic mu się już nie stało do końca roboty.
https://plus.google.com/photos/10226544 ... 1900738286" onclick="window.open(this.href);return false;
Już był gotowy, zrobiony zamocowany, przegrzany raczej nie był, chociaż kto go tam wie. Zaklepywałem czopy na bokach kraty i od drgań liść się odłamał na środku ogonka. Za drugim razem go usztywniłem (przydrutowałem do niego tymczasowo płaskownik) i nic mu się już nie stało do końca roboty.
Re: Problem z odłamywaniem :)
Egojack1 - skłaniam się mimo wszystko do stwierdzenia że nastąpiło pierwotnie przegrzanie i/lub zmęczenie materiału - miałem podobne problemy jak robiłem pierwszy raz łapki do mojego stworka
http://www.forumkowalskie.pl/download/f ... &mode=view" onclick="window.open(this.href);return false; (kute z pręta fi16 - w miejscu przewężenia ok fi 7-8 mm)
w Twoim wypadku przyczyna wiązała się z drganiami, ale wtórnie - wcześniej musiało nastąpić przegrzanie / zmęczenie materiału (i to jest przyczyna pierwotna), ale stan ten nie doprowadził do zniszczenia stali tylko do mocnego osłabienia - dopiero drgania powstałe przy zakuwaniu elementów przyczyniły się złamania bo skumulowały się w miejscu najsłabszym (ale to też wskazuje, że zakuwanie odbywało się na zimno lub przy niedostatecznym nagrzanym materiale lub niedostatecznie zamocowanym elemencie nitowanym np. w imadle)
różnica między Twoim przypadkiem a kolegi Krzysieka1989 polega na tym, że on nie zakuwał niczego wiec nie miały od czego owe wibracje powstać (chyba że rzucał tym ) - stąd moja diagnoza, że to przegrzanie / zmęczenie materiału było bezpośrednią przyczyną złamań - wystarczy to wyeliminować i nie będzie problemu - dlatego też rady dot. skrócenia nagrzewania, procesu kucia itd. wymienione przeze mnie wyżej są jak najbardziej aktualne
http://www.forumkowalskie.pl/download/f ... &mode=view" onclick="window.open(this.href);return false; (kute z pręta fi16 - w miejscu przewężenia ok fi 7-8 mm)
w Twoim wypadku przyczyna wiązała się z drganiami, ale wtórnie - wcześniej musiało nastąpić przegrzanie / zmęczenie materiału (i to jest przyczyna pierwotna), ale stan ten nie doprowadził do zniszczenia stali tylko do mocnego osłabienia - dopiero drgania powstałe przy zakuwaniu elementów przyczyniły się złamania bo skumulowały się w miejscu najsłabszym (ale to też wskazuje, że zakuwanie odbywało się na zimno lub przy niedostatecznym nagrzanym materiale lub niedostatecznie zamocowanym elemencie nitowanym np. w imadle)
różnica między Twoim przypadkiem a kolegi Krzysieka1989 polega na tym, że on nie zakuwał niczego wiec nie miały od czego owe wibracje powstać (chyba że rzucał tym ) - stąd moja diagnoza, że to przegrzanie / zmęczenie materiału było bezpośrednią przyczyną złamań - wystarczy to wyeliminować i nie będzie problemu - dlatego też rady dot. skrócenia nagrzewania, procesu kucia itd. wymienione przeze mnie wyżej są jak najbardziej aktualne
- Helga ten-door
- Posty: 459
- Rejestracja: 10 lis 2009, 18:39
- Lokalizacja: dolny śląsk
Re: Problem z odłamywaniem :)
No proszę ,niby taka prosta akcja , a ze dwa dni jeszcze i oprze się o fizykę jądrową i klątwę Tutenchamona.
Przeanalizuj te foty .
Ściąganie materiału zawsze zaczyna się od kwadrata w przekroju(i to bez względu na rodzaj materiału wyjściowego) a dopiero póżniej formuje się okrąg czy inne wianki.
No i najważniejsze -temperatura czyni cuda.Jak za niska to rozwarstwienia i pęknięcia -gwarantowane.
A jaki to gatunek stali .w ogóle wiesz.czy tak na pałę robisz.?
Przeanalizuj te foty .
Ściąganie materiału zawsze zaczyna się od kwadrata w przekroju(i to bez względu na rodzaj materiału wyjściowego) a dopiero póżniej formuje się okrąg czy inne wianki.
No i najważniejsze -temperatura czyni cuda.Jak za niska to rozwarstwienia i pęknięcia -gwarantowane.
A jaki to gatunek stali .w ogóle wiesz.czy tak na pałę robisz.?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Co najwyżej ślusarz,
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 11 paź 2015, 14:10
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Problem z odłamywaniem :)
O kurde nie wiedziałem że będzie tak precyzyjnie opisane wszystko pierwsza myśl: jak długo nie kuć, jeżeli na zimnym nie wolno bo pęknie a jak za dużo grzane materiał się osłabi. nie czaje hehe materiał nie wiem jaki nawet w hurtowni dzisiaj pytałem to nie wiedział hehehe typek jutro wstawię dokładne zdjęcia jak i co popękało a tak przy okazji helga fajne liści