Nadszedł ten czas, że i ja mogę pokazać cokolwiek z mojej przyszłej kuźni. I jak w przypadku większości początkujących i w moim nie obędzie się bez (mam nadzieję, że nie będą wydawały Wam się głupie) pytań
Na razie przygotowuję miejsce do kucia lecąc maksymalnie po kosztach, raz że przynajmniej do września jestem skazany na pracę pod chmurką (może nie do końca, bo wala się u mnie trochę kątowników z których pewnie uda się zmontować jakiś daszek), a do tego czasu będę miał budżet napięty jak... struna .
Moje palenisko jest wykonane z bębna hamulcowego od Stara. Jest dosyć duże (42 cm średnicy, 86 cm wysokości, 13 cm głębokości) więc w tej chwili będzie wybitnie koksożerne, a na dodatek większości tego i tak nie mógłbym wykorzystać. Pomyślałem, że w takim wypadku mógłbym wylepić jego dno gliną, zostawiając oczywiście "rurę" na doprowadzenie powietrza (planuję zakończyć nadmuch sitkiem). I tutaj pojawia się pytanie: jaką głębokość powinienem zostawić wolną od gliny, aby zapewnić sobie w miarę komfortową pracę? Czy przy okazji zmniejszyć średnicę paleniska zalepiając również boki?
Dodam jeszcze, że na razie za nadmuch będzie musiał wystarczyć mi odkurzacz "jamnik", później planuję kupić dmuchawę do pieca co.
Moja mała kuźnia
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Moja mała kuźnia
Wykleić boki na wysokość ok. 6-8 cm ponad poziom dna kotliny i dobrze byłoby w feldze zrobić 2 wycięcia (jak na foto), co ułatwi grzanie materiału w dowolnym odcinku.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.