Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
Odpuść sobie ten palnik z allegro. Nic nim nie zrobisz, chyba że do rozpalania paleniska
Szkoda paru groszy i na bank niepotrzebne rozczarowanie.
Twoja szlifierka jest do drewna (6 m/s) i to jeszcze za wolna, do metalu powinna być 4 -5 x szybsza.
Szkoda paru groszy i na bank niepotrzebne rozczarowanie.
Twoja szlifierka jest do drewna (6 m/s) i to jeszcze za wolna, do metalu powinna być 4 -5 x szybsza.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 25 lip 2016, 20:37
- Lokalizacja: kujawy i pomorze
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
olbrzymie znaczenie mają pasy których uzywasz. takie zwykle, nei daj boże do drewna, to paskudy.
zdecydowanie warto kupować dobre pasy, ktore wcale nie musza byc drogie.
ceramika. firma Deerfoss, purpurowe - BORA 7 się to nazywa. pas ma niewyobrażalną wręcz trwałośc, a świezutkie sa bajecznie ostre - co ma wielkie znaczenie przy szlifowaniu noży. nie rzadko schodzimy przeciez z 3mm blachy do 0.2mm grubosći na krawedzi tnacej. te pasy przy lekkim docisku, grzeją element relatywnie mało.
w porównaniu do BORA, cyrkonowe to kupa śmiechu
kieeedys zrobilem 10 blanków jednym pasem BORA, i iskrzył dalej. ale juz mi sie nie chcialo z nim meczyc, wzialem świeży.
zdecydowanie warto kupować dobre pasy, ktore wcale nie musza byc drogie.
ceramika. firma Deerfoss, purpurowe - BORA 7 się to nazywa. pas ma niewyobrażalną wręcz trwałośc, a świezutkie sa bajecznie ostre - co ma wielkie znaczenie przy szlifowaniu noży. nie rzadko schodzimy przeciez z 3mm blachy do 0.2mm grubosći na krawedzi tnacej. te pasy przy lekkim docisku, grzeją element relatywnie mało.
w porównaniu do BORA, cyrkonowe to kupa śmiechu
kieeedys zrobilem 10 blanków jednym pasem BORA, i iskrzył dalej. ale juz mi sie nie chcialo z nim meczyc, wzialem świeży.
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
Dzięki. Narazie się wprawiam na projektrach syna jak jemu coś zrypię to i tak mu się podoba. Ale może w sobotę zabiorę się już za tantohabeer pisze:fajny debiut Rosomak
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
Wiem budżet mi nie pozwolił na więcej (czytaj żona ) ;P a i tak mam szlifować schody więc się przyda, poza tym do jakiś rękojeści czy pochwy drewanianej bedzie ok a i nie będę się martwił że 10 latkowi palce urwie.Bobodar pisze:Odpuść sobie ten palnik z allegro. Nic nim nie zrobisz, chyba że do rozpalania paleniska
Szkoda paru groszy i na bank niepotrzebne rozczarowanie.
Twoja szlifierka jest do drewna (6 m/s) i to jeszcze za wolna, do metalu powinna być 4 -5 x szybsza.
Na razie znalazłem na forum takie cudo do prowadzenia plinika pod kątem i spróbuje też tak szlifierkę kontową zamocować, tak by z grubsza starła a potem pilnik.
No to mnie trochę zmartwiłeś z tym palnikiem, tam niby coś piszą że 1500 C, wiec jak by to w dziurę z szamotki włożył to może podgrzałby do 1100 metal ?? Na początek jeszcze zabawa z samym paleniskiem węglowym trochę mnie przerasta, więc wolałbym coś prostszego.
Dzięki poszukam tego papieru i spróbuje,jakubzpodlasek pisze:olbrzymie znaczenie mają pasy których uzywasz. takie zwykle, nei daj boże do drewna, to paskudy.
zdecydowanie warto kupować dobre pasy, ktore wcale nie musza byc drogie.
ceramika. firma Deerfoss, purpurowe - BORA 7 się to nazywa. pas ma niewyobrażalną wręcz trwałośc, a świezutkie sa bajecznie ostre - co ma wielkie znaczenie przy szlifowaniu noży. nie rzadko schodzimy przeciez z 3mm blachy do 0.2mm grubosći na krawedzi tnacej. te pasy przy lekkim docisku, grzeją element relatywnie mało.
w porównaniu do BORA, cyrkonowe to kupa śmiechu
kieeedys zrobilem 10 blanków jednym pasem BORA, i iskrzył dalej. ale juz mi sie nie chcialo z nim meczyc, wzialem świeży.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 25 lip 2016, 20:37
- Lokalizacja: kujawy i pomorze
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
inne dobre papióry to Hermes i Klingspor. no i Deerfoss. ceramiczne. mialem gradacje 400 - pieknie pracowała białe arkusze.
przy recznej wykonczeniowce warto czymś psiknąć, papiór tak sie nei zapycha i podziałą chwilkę dłużej. no i bezwzglednie stosowna podkładeczka pod papier. prosta, równa i twarda!
a w opisach palników piszą różne rzeczy
temperatura to jedno, moc to drugie. ten palnik moze i ma ''kowalską'' temperature (raczej nie ma) a juz na pewno nie ma stosownej mocy. czyli drucik Ci może zaświeci, ale pręt - raczej nie.
kotlina fajniejsza od pieca gazowego, wg mnie mozna trzymać sobie dlugi pret w reku, bezpiecznie kując końcówke. w gazowym, zapomnij. spaliny walą przez drzwiczki i gorący jest calutki po 2 podgrzaniach.
żaden ze mnie kowal, czasem sie bawie próbując cos zrobic. ale wygodniej mi się kuje 'z ręki' niz 'z kleszczy'.
Posc scriptum
bylbym zapomnial. do zgrubnego usuwania rys po szlifierze, POLECAM JAK DIABLI kamienie/osełki formierskie. takie narzedziowe. mam 2 sztuki firmy Gesswein i ida jak wsciekle. na blanku ze stali n12e jakies 10cm ostrza, zamienienie rys pionowych 40 po taśmówce, na rysy poziome 100 zajeło mi.... kwadrans. z obu stron. nie uwierzylbym, gdybym nie zobaczył. ta sama robota papierami trwalaby pewnie 2 godziny.
teraz uzywam tanszych, z narzedziowego sklepu nei pamietam marki. 5-10zl sztuka. zjadają słabiej, wolniej. ale sa duzo tansze.
bardzo polecam zaczac osełkami, a później wskoczyc na papiery
przy recznej wykonczeniowce warto czymś psiknąć, papiór tak sie nei zapycha i podziałą chwilkę dłużej. no i bezwzglednie stosowna podkładeczka pod papier. prosta, równa i twarda!
a w opisach palników piszą różne rzeczy
temperatura to jedno, moc to drugie. ten palnik moze i ma ''kowalską'' temperature (raczej nie ma) a juz na pewno nie ma stosownej mocy. czyli drucik Ci może zaświeci, ale pręt - raczej nie.
kotlina fajniejsza od pieca gazowego, wg mnie mozna trzymać sobie dlugi pret w reku, bezpiecznie kując końcówke. w gazowym, zapomnij. spaliny walą przez drzwiczki i gorący jest calutki po 2 podgrzaniach.
żaden ze mnie kowal, czasem sie bawie próbując cos zrobic. ale wygodniej mi się kuje 'z ręki' niz 'z kleszczy'.
Posc scriptum
bylbym zapomnial. do zgrubnego usuwania rys po szlifierze, POLECAM JAK DIABLI kamienie/osełki formierskie. takie narzedziowe. mam 2 sztuki firmy Gesswein i ida jak wsciekle. na blanku ze stali n12e jakies 10cm ostrza, zamienienie rys pionowych 40 po taśmówce, na rysy poziome 100 zajeło mi.... kwadrans. z obu stron. nie uwierzylbym, gdybym nie zobaczył. ta sama robota papierami trwalaby pewnie 2 godziny.
teraz uzywam tanszych, z narzedziowego sklepu nei pamietam marki. 5-10zl sztuka. zjadają słabiej, wolniej. ale sa duzo tansze.
bardzo polecam zaczac osełkami, a później wskoczyc na papiery
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
Obróbka osełkami daje bardzo dobre i szybkie efekty. Trochę to dziwne, że u większości nożorobów na szlify używane są tylko papiery ścierne.
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
Ten palnik z założoną największa dyszą spokojnie ma > 10kW mocy cieplnej, do małego paleniska zamkniętego wystarczy, w takim palenisku większość energii do nagrzania materiału pochodzi z promieniowania od rozgrzanych ścianek, trzeba by go tylko zmodyfikować żeby dobrze działał w zamkniętej przestrzeni, musi wtedy dostawać znacznie więcej powietrza.jakubzpodlasek pisze:
... a w opisach palników piszą różne rzeczy
temperatura to jedno, moc to drugie. ten palnik moze i ma ''kowalską'' temperature (raczej nie ma) a juz na pewno nie ma stosownej mocy. czyli drucik Ci może zaświeci, ale pręt - raczej nie ...
rosomak zamiast zwykłej szamotki zastosuj izolacyjną L10 , o połowę lżejsza, łatwa w obróbce, szybko się nagrzewa i ma o połowę mniejszy wsp. przewodnictwa cieplnego od zwykłej, kosztuje około 6 zł za sztukę ale do małego paleniska nie potrzebujesz tego wiele.
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6496
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
I tu jest właśnie pies pogrzebanyRevo pisze:
... a w opisach palników piszą różne rzeczy
temperatura to jedno, moc to drugie. ten palnik moze i ma ''kowalską'' temperature (raczej nie ma) a juz na pewno nie ma stosownej mocy. czyli drucik Ci może zaświeci, ale pręt - raczej nie ...
trzeba by go tylko zmodyfikować żeby dobrze działał w zamkniętej przestrzeni, musi wtedy dostawać znacznie więcej powietrza.
Kontakt 517355290
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
Ten palnik ma straszny apetyt na gaz. Kiedyś z nim kombinowałem i po kilku lipnych próbach, palnik ze stajni Banana okazał się być tym jedynym, z którym zaprzyjaźniłem się na stałe. Właśnie taki viewtopic.php?f=31&p=90083&sid=fcbacc94 ... 5f6#p90083
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
To może jednak spróbuje na początek z tym węglowym. Tylko mam kilka pytań: obrazek to projekt mojego paleniska widok od góry, pomarańczowe cegły to szamotka położona poziomo, niebieskie ustawiona na boku. zielone to rura chyba 1,2 cala doprowadzając powietrze z opalarki. żółte x to nacięcia na róże których jeszcze nie ma ale zastanawiam się czy nie zrobić by bardziej powietrze doprowadzić bo na razie wychodzi na końcu rury.
Zastanawiam się czym palić: węgiel drzewny, brykiet, koks ?
Gruba warstwę trzeba sypnąć węgla i czy najpierw go rozdrobnić ?
Zastanawiam się czym palić: węgiel drzewny, brykiet, koks ?
Gruba warstwę trzeba sypnąć węgla i czy najpierw go rozdrobnić ?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: 25 lip 2016, 20:37
- Lokalizacja: kujawy i pomorze
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
koks wolno schodzi, drzewnyy w mig. mysle ze w takiej wąskiej szczelinie, koks nie podziała za dobrze. koks lubi w kupie leżec rozgarniesz wiadro żaru, zostawisz na 5 minut, zgarniesz - i jzu sie nie rozdmucha. wegiel drzewny łagodnie i łatwo sie pali. koks musi miec mocny gwizdek nie wiem czy opalarka starczy?
Re: Tanie lekkie kowadło - początek zabawy z kowalstwem
tylko wegiel drzewny,koks zamieni sie w zuzel i zalepi ci te rure wpizdu.