leonzlasu - moja kuźnia :-)
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
leonzlasu - moja kuźnia :-)
Cześć jeszcze raz...
Na razie czytam i oglądam jak inni sobie radzą,a po cichu się uzbrajam mając nadzieję że codzienne obowiązki pozwolą mi już wkrótce pobawić się w kowala
Na razie czytam i oglądam jak inni sobie radzą,a po cichu się uzbrajam mając nadzieję że codzienne obowiązki pozwolą mi już wkrótce pobawić się w kowala
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2017, 15:09 przez leonzlasu, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Dostałem też od dobrego kolegi całkowicie zablokowane, pordzewiałe i posmarkane spawami imadło na którym sadysta spawacz sprawdzał swoje elektrody
Po dospawaniu długiego płaskownika do jednego z końców imadła, przykręceniu go do posadzki betonowej i po użyciu palnika oraz dwumetrowej rury udało się na szczęście odkręcić zablokowane szczeki. Potem zeszlifowałem "smarki" , całość przeleciałem szczotką druciana na szlifierce, przesmarowałem oliwką i oto jest moje wymarzone imadełko w pełni sprawne
Chciałem zachować jego oryginalny charakter, skazy i patynę i mam nadzieje że mimo mojej ingerencji się to udało (tak naprawdę to chciałem pomalować hammerite na srebrny aby się błyszczało )
Po dospawaniu długiego płaskownika do jednego z końców imadła, przykręceniu go do posadzki betonowej i po użyciu palnika oraz dwumetrowej rury udało się na szczęście odkręcić zablokowane szczeki. Potem zeszlifowałem "smarki" , całość przeleciałem szczotką druciana na szlifierce, przesmarowałem oliwką i oto jest moje wymarzone imadełko w pełni sprawne
Chciałem zachować jego oryginalny charakter, skazy i patynę i mam nadzieje że mimo mojej ingerencji się to udało (tak naprawdę to chciałem pomalować hammerite na srebrny aby się błyszczało )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
jest czym i na czym popracować gratulacje ładnej odnowy imadła baw się, może coś z tego wyniknie
Nic co robisz, nie jest stratą czasu, jeśli umiesz mądrze korzystać z własnych doświadczeń.
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Leon uratowałeś imadło, odpłaci się w przyszłości. Osobiście muszę napisać, że uwielbiam takie wyzwania.
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Bądź pewien, odwdzięczy się Tobie za drugie życie
Leon, tylko nie farba !!!, z początku może będzie troszki rdzewieć, ale z czasem nabędzie szlachetnej patyny
Ja po robocie przecieram kremem Q10Smithy czyli miks nafty ośw. z jakimś tam olejem
Leon, tylko nie farba !!!, z początku może będzie troszki rdzewieć, ale z czasem nabędzie szlachetnej patyny
Ja po robocie przecieram kremem Q10Smithy czyli miks nafty ośw. z jakimś tam olejem
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
No i gitara - imadło jak ta lala!
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Dante95, Tadek, Aries, Bobodar dzięki Panowie za dobre słowo
Bobodar taki żart z tą farbą też jestem na to uczulony
Kremik wypróbuję przy okazji.
Pozdrawiam
Bobodar taki żart z tą farbą też jestem na to uczulony
Kremik wypróbuję przy okazji.
Pozdrawiam
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Cześć,
W ten wielkanocny weekend naprawdę się na siebie zdenerwowałem
Mija już czwarty miesiąc a ja nic jeszcze nie wykułem a bo to nie mam paleniska, kowadło nie ma na czym stać...
Kur... inni grzeją na grillu, kują na kamieniu a ja na co czekam?
No i postanowiłem to zmienić.
W sobotę z tego co leżało w warsztacie wspawałem coś na kształt kotliny kowalskiej.
Efekt poniżej:
W ten wielkanocny weekend naprawdę się na siebie zdenerwowałem
Mija już czwarty miesiąc a ja nic jeszcze nie wykułem a bo to nie mam paleniska, kowadło nie ma na czym stać...
Kur... inni grzeją na grillu, kują na kamieniu a ja na co czekam?
No i postanowiłem to zmienić.
W sobotę z tego co leżało w warsztacie wspawałem coś na kształt kotliny kowalskiej.
Efekt poniżej:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Każdy od czegoś zaczynał Nie jestem jakimś profesjonalistą, ale też zaczynałem od paleniska z dmuchawy od materaca na 12V i kotliny z blachy wyłożonej zaprawą szamotową kwestia tylko aby się wkręcić nawet się nie obejrzysz jak będziesz za chwilę kombinował jak tu usprawnić i ulepszyć warsztat
Nic co robisz, nie jest stratą czasu, jeśli umiesz mądrze korzystać z własnych doświadczeń.
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Wiem...nie ma się czym chwalić ale najważniejszy problem z głowy no i wreszcie mogłem spróbować
Z zapałem przystąpiłem do pracy...za nadmuch posłużyła mi opalarka za paliwo węgiel drzewny.
Na pierwszy ogień chwyciłem pręt 8 mm i myślę sobie zrobię gwóźdź.
Nie mam gwoździownicy więc na szybko przewierciłem płaskownik i do dzieła coś tam widziałem w internecie...więc atakuje...
No i jak się po chwili okazało wyszedł mi gwóźdź ale taki do mojej trumny
Coś krzywego nie bardzo wyglądało jak to co chciałem uzyskać no i zostało na stałe w płaskowniku
Z zapałem przystąpiłem do pracy...za nadmuch posłużyła mi opalarka za paliwo węgiel drzewny.
Na pierwszy ogień chwyciłem pręt 8 mm i myślę sobie zrobię gwóźdź.
Nie mam gwoździownicy więc na szybko przewierciłem płaskownik i do dzieła coś tam widziałem w internecie...więc atakuje...
No i jak się po chwili okazało wyszedł mi gwóźdź ale taki do mojej trumny
Coś krzywego nie bardzo wyglądało jak to co chciałem uzyskać no i zostało na stałe w płaskowniku
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Nie zrażając się "próbą gwoździa" postanowiłem przekuć w coś pozostałą część pręta a zostało mi go ok 20 cm no i 3/4 paczki rewelacyjnego węgla drzewnego z biedronki.
Jak wyposzczony prawiczek przystąpiłem do realizacji mojego kolejnego autorskiego projektu SERCE myślę... zrobię serce dla mojej ukochanej żony, a co inni robili na walentynki ja zrobię teraz
Trochę to trwało a dokładnie 3/4 worka węgla później udało mi się zrobić coś co wyglądało podobnie do tego co chciałem... do serca
Jak wyposzczony prawiczek przystąpiłem do realizacji mojego kolejnego autorskiego projektu SERCE myślę... zrobię serce dla mojej ukochanej żony, a co inni robili na walentynki ja zrobię teraz
Trochę to trwało a dokładnie 3/4 worka węgla później udało mi się zrobić coś co wyglądało podobnie do tego co chciałem... do serca
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
no i ładnie Ci to wyszło. Nie zniechęcaj się brakami w sprzęcie,czy zużyciem paliwa, bo mnie jako żółtodziobowi wydaje się, że najlepszym paliwem jest zapał Pozdarwiam
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
A wiesz czemu nie wychodziło? Naruszyłeś tradycję - w kuźni od Wielkiego Piątku do środy się nie pracuje O wykuwaniu gwoździ nie wspominam ... ale masz wybaczone
I nie popełnij tego błędu w przyszłym roku
I nie popełnij tego błędu w przyszłym roku
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Dante95 masz racje od czegoś trzeba zacząć a brak sprzętu nie powinien być wymówką
habeer dzięki, co do zapału to teraz naprawdę się napaliłem... niestety mam tyle obowiązków że muszę studzić swój zapał
Bobodar masz rację...święta to święta, ale przy moim grafiku codziennych zajęć jak nie zrobił bym tego w ten weekend to dopiero gdzieś podczas letniego urlopu
habeer dzięki, co do zapału to teraz naprawdę się napaliłem... niestety mam tyle obowiązków że muszę studzić swój zapał
Bobodar masz rację...święta to święta, ale przy moim grafiku codziennych zajęć jak nie zrobił bym tego w ten weekend to dopiero gdzieś podczas letniego urlopu
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: leonzlasu jeszcze nie kuźnia, ale może kiedyś...
Leon, jak masz za mało wolnego czasu to znajdź sobie dodatkowe zajęcie. to taka stara chińska maksyma. działa, testowana empirycznie. poza tym zapał lubi przygasać, więc warto go rozpalać, zatem polecam spotkanie w Kuźni Kurpiowskiej.