Re: Dobre bo zrobione samodzielnie :-)
: 12 paź 2023, 10:28
Saduria pisze: ↑11 paź 2023, 15:31Co do pieńków to zdania są podzielone. Jedni twierdzą, że lipa (jest miękka - lepiej pochłonie drgania) inni że dąb (twardy i ciężki - dłużej wytrzyma, odda energię). Przy naszym kuciu, co masz na podwórku lub do czego masz dostęp będzie dobre. To samo dotyczy pieńków z kantówek. W mieście łatwiej o takie drewno niż o pieniek. Najczęściej będzie to sosna i dobrze.
To nie jest "rocket science" ma się trzymać stabilnie i służyć jako podstawa do kowadła. Byleby dobrze było skręcone/sklejone (na obręcze czy na pręty gwintowane).
Ważna jest wysokość, żeby dobrze się pracowało. Płaszczyzna kowadła na wysokości krocza lub na opuszczoną rękę zwiniętą w pięść. Pięść powinna oprzeć się na bitni kowadła. W zależności od tego jakie masz kowadło tak musisz dopasować wysokość pieńka.
Lepiej skupić się na ergonomi i dorobić sobie uchwyty pod narzędzia, zwrócić uwagę, żeby śruby czy opaski nie miały ostrych krawędzi i nie kaleczyły.
Takie jest moje zdanie. Mam takie pieńki jakie były dostępne u leśniczego czyli sosna i dąb. Na sośnie stoi duże kowadło, bo... miała większą średnicę.
Sorry Andrzej, nie zauważyłam, że dyskusja jest w twoim temacie. Niech sobie Ebola poczyta i wyrzucę.
No pieniek już mam musze go tylko wypoziomować i wyciąć, ale dzięki za radę bo wysokość określić dobrze wiedzieć. Co do takich składanych fakt wyglądają ciekawie ale to może na następne kowadło jak uda mi się zdobyć w jakiś magiczny sposób

