Kuźnia moja znajduje się póki co na podwórku teścia, nie mogę jej zatem wykonać tak jak bym chciał, a muszę tak jak pozwala otoczenie. Nic co mógłbym pokazać póki co. Postanowiłem pochwalić się za to "tymczasowym" piecem który został na dłużej.

Gdy nad nim pracowałem, robiłem go z tego co mam pod ręką, w myśl "pierwszy mi nie wyjdzie, zrobię go szybciej, z mniejszą estetyką, wyciągnę wnioski i drugi będzie świetny"

Okazało się jednak, że wyszedł za pierwszym razem. A wszystko dzięki informacjom zawartym na forum, skoro mi się udało, znaczy że nie tylko macie ogromną wiedzę ale również potraficie ją przekazać.

To tak. Długość 40 cm, średnica (przybliżona ponieważ przekrój nie jest okrągły a delikatnie zaokrąglony) to około 15 cm, zrobiony z blachy po beczce wyłożonej od wewnątrz watą ceramiczną grubości 25 mm. Palnik z rury średnicy 5 cm, długość około 50 cm. Zaślepiona blachą z wywierconymi dziewięcioma dziurami 5 mm. Dolot gazu od góry pod kątem 45 stopni, wcześniej wlot powietrza, które bierze się z małej elektrycznej dmuchawy od liści. Gaz regulowany zaworem, dmuchawa z regulacją. Podczas testowania wyszło na jaw, że:
- minimalne ustawienia dmuchawy i gazu dające niebieski płomień nagrzeją również duże kawałki stali a nie przegrzeją mniejszych i cieńszych,
- po podkręceniu pieca, w środku kawałek stali 3x3x6 cm się topi.
- aby równomiernie rozgrzewać piec palnik jest ustawiony pod delikatnym kątem w stronę tyłu zaślepionego watą i w stronę boku.
A oto krótkie nagranie odpalonego piecyka.
https://youtube.com/watch?v=Pw1LRTT37Eg&feature=share