Stal z szyny kolejowej
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 27 wrz 2017, 12:15
- Lokalizacja: Urzędów
Stal z szyny kolejowej
Witam posiadam z półtora metra szyne kolejową do czego można wykorzystać tą stal? Odrazu mowie że kowadła nie potrzebuję. Ta stal jest jednolita czy powieszchnia jest jakos utwardzana? Nadaje sie na jakieś narzędzia?
Szukalem podobnego tematu ale nie mogłem bardzo znaleźć.
Pozdrawiam
Szukalem podobnego tematu ale nie mogłem bardzo znaleźć.
Pozdrawiam
Re: Stal z szyny kolejowej
Na narzędzia raczej się nadaje, ale też jestem ciekaw co to właściwie jest za stal oraz czy całość jest z tego samego materiału. Zostały mi dwa kawałki - zwykła szyna i jakaś taka mała (wąskotorówka?). Chociaż cięcie tego kątówką, to trochę słabo, więc to raczej pytanie z ciekawości
Re: Stal z szyny kolejowej
Z tego co wiem, to utwardzana jest tylko powierzchnia po której toczyły się koła. Czyli nie jest jednolita co do własności, co do składu - to nie wiem...
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6496
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Re: Stal z szyny kolejowej
Utwardza się pod wpływem obciążeń mechanicznych, w tym przypadku toczenie się po nich kół pociągu. Doskonała na młotki, siekiery itp. I to nie tylko główka. Odkułem kiedyś młotek z szyjki szyny. Jeden z moich ulubionych.
Kontakt 517355290
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 27 wrz 2017, 12:15
- Lokalizacja: Urzędów
Re: Stal z szyny kolejowej
Dał byś rade pochwalić się zdjęciem tego młoteczka?BANAN pisze:Utwardza się pod wpływem obciążeń mechanicznych, w tym przypadku toczenie się po nich kół pociągu. Doskonała na młotki, siekiery itp. I to nie tylko główka. Odkułem kiedyś młotek z szyjki szyny. Jeden z moich ulubionych.
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6496
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Re: Stal z szyny kolejowej
Co tu fotkać? w formie podobny do młotka Hoffiego. Niektórzy wczoraj mieli okazję nim pokuć w kurpiowskiej.
Kontakt 517355290
Re: Stal z szyny kolejowej
A wiadomo coś na temat rodzaju stali czy tego nawet pkp nie jest pewne?
- BANAN
- arcyweteran forum
- Posty: 6496
- Rejestracja: 30 sie 2009, 10:28
- Lokalizacja: Armaty pod Stoczkiem zdobywała wiara rękoma czarnymi od pługa
Re: Stal z szyny kolejowej
Stare szyny były produkowane ze stali o zawartości 0,6-0,8% węgla i około 1,3 manganu. Obecne są modyfikowane dodatkiem chromu(0,8-1,2%) i wanadu do 0,2%. Cytuję za wikipedią
Kontakt 517355290
Re: Stal z szyny kolejowej
Najciemniej pod latarnią dzięki za fatygę ;d
Re: Stal z szyny kolejowej
co do gatunku są to obecnie R260 i R350 HTBANAN pisze:Stare szyny były produkowane ze stali o zawartości 0,6-0,8% węgla i około 1,3 manganu. Obecne są modyfikowane dodatkiem chromu(0,8-1,2%) i wanadu do 0,2%. Cytuję za wikipedią
kuj kuj, skuwaj!
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 19 wrz 2018, 21:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Stal z szyny kolejowej
Jeśli masz stara szynę wąskotorowa to spora szansa że to żelazo wloknieste, jeśli masz chlorek żelaza to szybko możesz to sprawdzić .
... niech żar będzie z Wami ...
Re: Stal z szyny kolejowej
Nie robiłbym nadziei na taką szansęKrisViking pisze:Jeśli masz stara szynę wąskotorowa to spora szansa że to żelazo wloknieste, jeśli masz chlorek żelaza to szybko możesz to sprawdzić .
Re: Stal z szyny kolejowej
Szyna to najczęściej r260 albo r350HT.
https://www.plk-sa.pl/files/public/user ... Id-106.pdf
Nam znajdziesz informacje na temat składu.
Ale trzeba pamiętać że to są nowe szyny.
https://www.plk-sa.pl/files/public/user ... Id-106.pdf
Nam znajdziesz informacje na temat składu.
Ale trzeba pamiętać że to są nowe szyny.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 19 wrz 2018, 21:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Stal z szyny kolejowej
Nie robiłbym nadziei na taką szansę [/
A nóż widelec będzie miał szczęście
A nóż widelec będzie miał szczęście
... niech żar będzie z Wami ...
Re: Stal z szyny kolejowej
W końcu zreanimowałem kotlinę i przyszedł czas na rozpoczęcie zdobywania wiedzy praktycznej. W pierwszy ogień poszedł kawałek szyny który pozostał po poprawieniu kowadełka znalezionego na złomie. Przekułem go w płaskownik, a po przeczytaniu tego tematu zrobiłem test na zarysowywanie szkła; po lekkim przeszlifowaniu żeby uzyskać ostrą krawędź bez większych problemów robi rysy na słoiku. Potem żelastwo przeszlifowałem żeby uzyskać ładny równy płaskownik bez widocznych wżerów itp. Kolejny test potwierdza słowa Banana - stal ślizga się po szkle.
Planuję nadać temu płaskownikowi kształt i właściwości narzędzia do krojenia i smarowania chleba jak zajdzie taka potrzeba; mimo że uznaję go za ofiarę okresu błędów i wypaczeń chciałbym cały proces produkcyjny przejść tak, żeby mimo wszystko na każdym etapie dążyć do osiągnięcia jak najlepszego efektu. W związku z tym mam pytanie na co zwrócić uwagę przy próbie zahartowania tej stali? Wygląda na to że będzie to moja pierwsza próba hartowania.