
Kto z szanownych forumowiczów zgadnie o co chodzi i co one opisują:
Primo caso:
Idąc dalej dotarłem do tłumu pracowników zajętych w wyznaczonych miejscach swoim dziełem. Jakiegoż nadzwyczajnego zdarzenia byłem tam świadkiem, godnego politowania; jakie rubaszne widowisko było, gdy zobaczyłem jak kilku ludzi chwyciło piękną córkę Celiusa, całkiem czerwoną ślącą swoje wołania ku niebu. A gdy siłą jej piękne ciało obnażyli – wrzucili ją do rozżarzonego pieca. Nie mogłem powstrzymać łez litości roszących oblicze; wydawałem westchnienia, gdy potem widziałem jak od tułowia męskiego, ojca Wulkana odcięto ramię i także wrzucono do rozpłomienionego pieca. Chciałem się przekonać jaki cel miało to straszne zajście, a gdy tam stałem przez chwilę, zobaczyłem, jak cudownym kunsztem, a nie wiem jakim sposobem, wyciągnięto ugotowane ciało. I oto została z ziemi odsłonięta materia, którą Jowisz ciska swoje pioruny.
Nagle wystrzelił piorun z tego arcydzieła, grom, co dookoła zatrząsł ziemią, tak iż wydawało mi się, że wieki mijają zanim mogłem odejść.
A teraz z innej beczkiSecondo caso:
Idzie przez długą dolinę słyszy słodkie harmonie, lecz nie widzi żadnych muzyków. Nagle straszny krzyk wstrząsa powietrzem;przychodzi do pieca, gdzie zakochaną boginię rozbiera się do naga i wrzuca do ognia. Następnie czarni oprawcy wyglądający jak Etiopowie wrzucają głowę nieszczęsnego syna Saturna so płomiennego wnętrza, Potem spuszcza się całą zawartość pieca do matki ziemi, która ją trawi. Po pewnym czasie rodzi ona z tego dźwięcząca materię o kształcie piramidy;ona to jest przyczyna pięknych harmonii, jakie autor wprzódy słyszał.


Powiem szczerze, że sam tego nie mogłem rozwikłać.I tak zaszedłem na wielki dziedziniec. Pośrodku niego stał gliniany kocioł na rozżarzonych węglach. I zobaczyłem wtedy jak prowadzono na mocnym łańcuchu onego byka, który był uwiódł piękną Europę w pożądliwej miłości. Na nim leżał związany o twarzy szarej jak popiół - ojciec Wulkana, a z nim strapiony ojciec Chirona. Byka tego wpakowano żywcem razem z dwoma pojmanymi ludźmi do glinianego kotła, a krzyki ich biły aż pod niebiosy. W czasie pół godziny wszystko zamieniło się w płyn; czerpano go żelazną chochlą i wrzucano do formy. Te formy obrabiano potem jak najdoładniej, po czym pokryto je czarną mieszaniną. Następnie przykryto wszystko białym całunem. Na nim można było zobaczyć oblężenie Troi, wojny Rzymian, Kartagińczyków i wszystko, co by człowiek zechciał widzieć i zobaczyć.


